Maga76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2010
- Postów
- 439
Przyznam, że za pierwszym razem jak karmiłam na żądanie i właściwie to synuś był taki "mamy cycuś", bo uwielbiał zasypiać przy piersi, to sutki miałam tak zmasakrowane, że karmiąc wyłam z bólu. Zaciskałam palce u nóg ! A łzy same cisły się do oczu. Karmiłam tylko przez 3 miesiące, bo w 4 wróciłam do pracy na pełen etat i nie było innej możliwości.
W M jak mama ostatnio był art. dotyczący karmienia piersią. Czasami presja środowiska i nastawienie matki, przy niemożności karmienia piersią były tak duże, że z mającej przynosić czystą przyjemność czynności rodziła się w matce frustracja.
Do wszystkiego trzeba podejść zdroworozsądkowo ! Karmienie butlą, też daje dziecku poczucie więzi i odpowiednie składniki !
Będę chciała karmić, przynajmniej na samym początku. Co będzie dalej okaże się w praktyce. Do wszystkiego się dojrzewa wraz ze wzrostem dzidzi
W M jak mama ostatnio był art. dotyczący karmienia piersią. Czasami presja środowiska i nastawienie matki, przy niemożności karmienia piersią były tak duże, że z mającej przynosić czystą przyjemność czynności rodziła się w matce frustracja.
Do wszystkiego trzeba podejść zdroworozsądkowo ! Karmienie butlą, też daje dziecku poczucie więzi i odpowiednie składniki !
Będę chciała karmić, przynajmniej na samym początku. Co będzie dalej okaże się w praktyce. Do wszystkiego się dojrzewa wraz ze wzrostem dzidzi