reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersią

reklama
Chciałam napisać że my wkraczamy w piąty miesiąc już bez cycusia, koniec karmienia piersią... tak więc zrobiłam co mogłam aby pokarmić jak najdłużej, dotrwaliśmy do teraz.
Trochę smutno że już maluszek nie poprzytula się do mojej piersi,ale ważne że nie będzie denerwował się już :)
Ściąganie pokarmu u mnie niemożliwe bo kiepsko z ilością, no chyba że przez cały dzień ściągnę te 120ml co i tak jest za mało , bo coraz więcej będzie jadł.
Na razie trzecią dobę nie karmię piersią i nie czuję jakoś pełności, mleczko samo zanika. Nawet jeszcze nie musiałam sobie sama poodciągać żeby uczuć ulgę, nie czuję żadnych grudek ani nic.
 
Ja jeszcze pokarm mam, z jednej pełnej piersi ściągam 140-150 ml. Pytałam pediatrę, powiedziała że jeśli zauważyłam że dziecko interesuje się jedzeniem to mogę zacząć ale od potraw jednoskładnikowych :-) żeby w razie czego wiedzieć co uczula.
 
ja dałam macher potem marchew z zieniakiem potem dołazoyłam pietruszke i była zupa jarzynowa. Tak wiec zawsze dokładam jeden składnik i kotrololuje jak by sie cos działo. Przez to ze ziemniak był ok to dzis podałam dynie z ziemniakiem i jak cos to bym stawiała na dynie. Tak jak deserki. Brzoskiwnie jadła jutro banan wiec deserek banan brzoskiwnia bedzie bezproblemowy. Dzis pokupowałam zróznym miesiwem. Ale jeszcze poczekam z nimi 2 tygodnie
 
U nas dzisiaj pierwszy raz Wikusia dostała MM, niestety moje mleczko już jej nie wystarcza:( Na razie pediatra kazała odmierzać połowę tego co pisze na opakowaniu, więc zamiast 4 zrobiłam jej 2 miarki na 120ml. Zobaczymy jaka będzie jej reakcja po nowym mleczku. Szkoda, miałam nadzieję, że dotrwamy na cycu do 6 m-ca.
 
a ja karmie wyłącznie piersią i juz podalam kilka łyzeczek jabłuszka w zeszlym tygodniu, herbatke tez juz pijemy :-) a jak maly skonczy 4mies. to oczywiscie wprowadzę więcej. Tak robilam przy starszym i tak mam zamiar i teraz. nie rozumiem dlaczego dzieci karmione piersią powinny dostawac inne jedzonko później?! Wydaje mi sie ,ze jak juz to powinno byc na odwrót bo mm jest przeciez bardziej kaloryczne (od zawsze dzieci na mm wiecej przybieraly na wadze).
 
dorisday, zgadzam się z Tobą w zupełności, tym bardziej że robiłaś tak z pierwszym dzieckiem i masz doświadczenie. Ja tam się niestety na tym zupełnie nie znam ale pewnie też nie będę czekać do 6 miesiąca, tylko zaczne po trochu próbować już wcześniej :-) Napewno będę się konsultować z pediatrą, no i z Wami na forum ;-)
 
U nas dzisiaj po trzecim dniu marchewki były ostre płaczące bąki przy wieczornym karmieniu. Ale dało sie rozmasować :-) Może zrobimy parę dni przerwy na obserwację....
 
reklama
nie znam się, ale tak intuicyjnie myślę, że dzieci na mleku mamy po prostu i tak mają urozmaiconą dietę ;-)
A mi się wydaje,że to owszem,tak jak Nat pisze,ale też chyba przez to propagowanie karmienia piersią.Wiadomo,że jak wprowasza się inne posiłki,to laktacja automatycznie się zmniejsza...ja sama nie wiem z tym wprowadzaniem...po prostu sie boję zaszkodzic małej,przez ta alergię:(.Ale już widzę,jak się interesuje "normalnym" jedzeniem,jak cos jemy,to tak sie wpatruje,buzia jej chodzi,jakby sama coś jadła:),wiec chyba jest gotowa ,żeby spróbowac z innymi rzeczami.no,ale i tak mam jeszcze czas.
A zabawna historia mi sie przypomniała,jak mój pierwszy synek miał własnie tak ok. pół roku ,postanowiłam mu dać spróbowac troszkę pierwszej zupki.A że mąż akurat gdzies wyjechał i nie musiałam gotować normalnego obiadu ,to zrobiłam dla siebie taką delikatną zupkę jarzynową- marchewka,pietruszka,ziemniaczek,troszke manny i masełka.Było tego jakies pół litra.I jak dałam mu na spróbowanie,tak mu posmakowało,że zjadł mi prawie wszystko:).Aż sie trząsł do tej łyżeczki:).No,ale on był zdrowy,zero alergii,więc się nie bałam.
 
Do góry