reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersią

makuc u mnie to samo, ostatnio sobie pofolgowałam i mały ma całą buzie w krostkach :( buuu znowu trzeba się wziąć w ryzy :/

Patryk naszczęście mm toleruje więc jakby co, wiem że nie powinno być problemu z dokarmianiem butlą :)
 
reklama
Ja również nie dokarmiam Laury. 2x dałam jej herbatki, żeby umiała z butli pić i myślę, że tak 1x na tydzień będę jej herbatkę dawać.
Co do jedzenia to ja ostatnio podjadałam po trochu czekolady i ptasiego mleczka i Laura ma jakieś krostki na buzi, ale tak z boku od strony uszek (więcej z lewej) i troszkę u dołu brody. Teraz nie wiem czy to od czekolady czy od śliny, a może od jeszcze czegoś innego. Poza tym ma szorstką skórę na łokciach i kolanach, ale nie wiem czy to ma coś wspólnego z buzią. Jutro mam zamiar wybrać się na szczepienie to dopytam.
 
Ja również nie dokarmiam Laury. 2x dałam jej herbatki, żeby umiała z butli pić i myślę, że tak 1x na tydzień będę jej herbatkę dawać.
Co do jedzenia to ja ostatnio podjadałam po trochu czekolady i ptasiego mleczka i Laura ma jakieś krostki na buzi, ale tak z boku od strony uszek (więcej z lewej) i troszkę u dołu brody. Teraz nie wiem czy to od czekolady czy od śliny, a może od jeszcze czegoś innego. Poza tym ma szorstką skórę na łokciach i kolanach, ale nie wiem czy to ma coś wspólnego z buzią. Jutro mam zamiar wybrać się na szczepienie to dopytam.

Życzę ci,żeby to nie była alergia! U Franka tak się właśnie zaczęła...
 
mój syn jest niezły. Nie wiem czy tez tak macie , ze podczas karmienia, jak sie Wam pokarm zbiera do piersi to aż sika z niej na wszystkie strony mleczko. W kazdym razie mój Dorian chyba nie lubi jak mu tak mleczko samo sie leje do buzi i zawsze wtedy odpycha mi pierśi wyjmując sobie z buzi. W efekcie mleczko sika mu po całej buzi , oczach , a w dodatku odpycha pierś rączką czyli naciskając ją powoduje jeszcze większe prysznice mleczne. Mam z niego niezły ubaw :-)
 
U nas tez tak bywa, ale Olinek nie odpycha piersi. Czasem tylko mu się wymsknie z buźki i wtedy ma prysznic. Ale zauważyłam, że tak się dzieje chwilę po rozpoczęciu karmienia. Po kilku minutach już tak nie tryska.
 
Życzę ci,żeby to nie była alergia! U Franka tak się właśnie zaczęła...
U nas,niestety,też...lekarz tylko rzucił okiem i od razu -AZS :(.
Mleczne prysznice u nas,niestety,rzadko.Cały czas miałam wrażenie,że mało mam tego mleka.Ale skoro Amelka rośnie w miarę dobrze,przestałam sie martwić.Inna sprawa,że nie ma kiedy sie nazbierać,opróżnia obie piersi i to dosć często.Dziwne to trochę,bo teoretycznie powinno przybywać mleka,ale u mnie tego nie widać.
 
reklama
Do góry