reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersia

ja sądzę, że jeśli kaszka będzie na Twoim mleczku odciągniętym, to będzie spoko :)
na dwóch posiłkach pociągnie te 8 godzin - o ile popracujesz nad tym, żeby wydłużyć przerwy między karmieniami, bo z tego co piszesz to mały je co dwie godziny 8-/
albo : karmienie przed pracą i 1.kaszka na mleku 2. zupka 3 kaszka na mleku i karmienie po pracy..
 
reklama
no tak kaszkę dostaje przecież na moim mleku (odkryłam że jak doda się owoce to nie rzednie tak szybko).
Kamcia też bym chętnie z pracy na 30 minut wyskoczyla na karmienie ale tyle to mi sama droga do domu zajmie niestety. Na szczęście mama sie będzie narazie malutkiem zajmować i wrazie sytuacji skrajnie kryzysowej podjedzie z nim do firmy.
Nam wydlużeniem przerw w jedzeniu usilnie pracujemy mały niestety smakosz woli mniej a częściej.
 
a jakbyś np spróbowała przetrzymać malucha?? np jak bnędzie jusz głodne to zabawiać ile si da i tak za każdym razem i może się udać...
ja też tak robiłam, oczwiście nie drastycznie że mi płakała czy coś ale tyle ile się udało z nią bawić dłużej to się bawiłam a jak już mi zaczęła płakać to karmiłam i kolejnym razem wytrzymwałam do tego samego czasu co poprzednio a późńiej próbwałam trochę dłużej i wtey mała zjadała więcej i się najadała na dłużej
 
Ech nie wiem co by bylo jakbym ja miala wrocic do pracy, bo Asia przez ulewanie musi jesc czesciej male porcje - co i tak niewiele nam pomaga :(
 
Dziunka ja niczego bardziej nie pragnę jak moc zostać z małym przynajmniej do skończenia roczku, niestety mamy jeszcze przez 3 lata kredyt na głowie, z jednej pensji nijak bysmy nie wyżyli.
Kamcia tak właśnie malymi kroczkami próbuje malemu wydłużać przerwy w jedzeniu, no ale jak wiadomo cycek poza źródłem pokarmu jest też lekiem na każde inne zło :tak: no i najlepiej sie przy nim zasypia i chyba tego najbardziej mojemu synkowi brakuje, jak go przytulam to on pewny że bedzie cycek i zlosci sie że go nie daję.
 
moja też przy cycu zasypia ale jak np w dzięń jest mój D w domu o jemu daję małą i on ją usypia , znaczy trochę z nią pochodzi pośpiewa jej i poklepie po tyłeczku i bez cyca zasypia...;-) choć nie powiem czasem musi go mieć i mi ją oddaje...
ale jak np mnie nie ma to wtedy stara się z nią bawić i ją zająć tak żeby usnęla bez cyca po prostu ze zmęczenia...
 
Dziunka ja niczego bardziej nie pragnę jak moc zostać z małym przynajmniej do skończenia roczku, niestety mamy jeszcze przez 3 lata kredyt na głowie, z jednej pensji nijak bysmy nie wyżyli.

Sylabo to była tylko taka moja refleksja wogóle niezwiązana z Twoim problemem :) Żle zrozumiałaś :p

Ja za to zaczynam "chciec" wrocic do pracy!!! mam wrazenie ze sama sobie to dziecko zrobilam, A umywa rece! No ale to nie ten watek...
 
reklama
(...)
Kamcia tak właśnie malymi kroczkami próbuje malemu wydłużać przerwy w jedzeniu, no ale jak wiadomo cycek poza źródłem pokarmu jest też lekiem na każde inne zło :tak: no i najlepiej sie przy nim zasypia i chyba tego najbardziej mojemu synkowi brakuje, jak go przytulam to on pewny że bedzie cycek i zlosci sie że go nie daję.
Sylaba, ddoskonale Cie rozumiem!
Ale Tobie i tak bedzie latwiej bo masz stale godziny pracy, a ja niestey nie...
Jesli zgodza sie na obnizenie mi etatu do 7/8 i skumulowanie przerw na karmienie i wychodzenie lub przychodzenie wczesniejsze) to bede z domu wychodzic po 8 a wracac ok 16tej, lub wychodzic ok 14 a wracac przed 22 :(((

a Alan tez oporny na inne jedzenie...

Jak narazie wcielam w zycie takie zywienie:

ok 7-8 cyc
ok 10 gesty kliek ryzowy lub kukurydziany(lub kaszka) z owocem lub bez. 60ml wody+2miarki mleka+ok 3 miarki kleiku. I Alan ma problem aby zjesc, bo duzo...
ok 11cyc
ok 14-14.30 obiadek
ok 16 cyc
ok 18-19 gesty kleik j.w.
ok 19.30-20 cyc i potem co godzine nieraz cyc...nie zawsze aby sie najesc, ale zawsze musi byc CYC.
Kurcze...jak pojde do pracy to tych cycow w dzien nie bedzie...mam nadzieje, ze do tego czasu zacznie cos pic i jesc wieksze porcje kleiku...bo 2x 60ml woddy i po 2miarki mleka to troche malo jak cyc bedzie tylko rano i wieczorem, nie...


A co do cycow, to mnie cos mocno boli lewy ddzisiaj, jakby przewiany, nadwyrezony...to pewnie to nocne ciumkanie co chwila go dobija! Dlatego chcialabym odpuscici karmienie piersia...ale Alan nie chce i jak na zlosc mam niezla laktacje:eek:. Kobiecie sie nie dogodzi:sorry2:
 
Do góry