cześć nikita. więc tak w dzień mój synek nadal ssa , ale to chyba tylko tak , żeby byc blisko mnie , albo jak się rozpłacze, w nocy też się budzi do cyca , a jak leży koło mnie to mówi ,, piersi moje,, co to przedszkola to raczej nie pójdzie , bo ja nie pracuję. podam ci moje gg 7140560 napisz do mnie.chętnie jeszcze zToba porozmawiam. Skąd jesteś? ja mieszkam niedaleko krakowa.
reklama
nikita33
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2004
- Postów
- 2 021
Dzastin-a ! Chętnie bym pogadała, ale narazie nie mam gg , ale jak masz ochotę, to skrobnij mailika na
gosiaczek7031@tlen.pl
jestem spod Warszawy.
pozdrowionka
nikita
gosiaczek7031@tlen.pl
jestem spod Warszawy.
pozdrowionka
nikita
http://www.gadu-gadu.pl/ zainstaluj sobie gg . masz tylko jedno dziecko? pracujesz? haha same pytania
.
.
nikita33
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2004
- Postów
- 2 021
Może i zainstaluję, ale podałam Ci maila, bo mam jakoś qrczę mało czasu na siedzenie przy kompie i łatwiej mi przeczytać i skrobnąc liścik, bo to mogę zrobić, kiedy mam akurat czas, a żeby pogadać, to trzeba się jakoś zgrać w czasie, a ze mną to może być trudno... >:.
Witajcie Karmicielki
Po mału wracam na "eter" po przejściach w "realu"...
Ulik,
Dobrze radzi Blaszako... odciągać tylko tyle aby nie bolało (inaczej pobudzisz laktację) i aby piersi nie były "skamieniałe" - co do Aventa - bardzo dobry wybór...
Poza tym przy zastojach należy rozmasować piersi aby udrożnic kanaliki i odciągnąć nadmiar pokarmu... można także rozbić tłuczkiem (takim do mięsa) liść białej kaspsty i robić okłady - przynoszą ukojenie...
Na bolące brodawki - Bepanthen krem - rewelacja!
Mam nadzieję, że mały Ssaczek juz mamusi trochę "ulżywa"
Pamiętaj aby piersi nie przeziebić!
Dragonfly,
Gratulacje!!! Śliczna Malutka Kobitka (na marginesie... nie jestem pediatrą )...
Dżadstin_a,
Fajnie, że Maluszek jeszcze sobie cycoli... częściej w nocy czy także w dzień cię "napada"? Podziel się swoim doświadczeniem "barowym"
Po mału wracam na "eter" po przejściach w "realu"...
Ulik,
Dobrze radzi Blaszako... odciągać tylko tyle aby nie bolało (inaczej pobudzisz laktację) i aby piersi nie były "skamieniałe" - co do Aventa - bardzo dobry wybór...
Poza tym przy zastojach należy rozmasować piersi aby udrożnic kanaliki i odciągnąć nadmiar pokarmu... można także rozbić tłuczkiem (takim do mięsa) liść białej kaspsty i robić okłady - przynoszą ukojenie...
Na bolące brodawki - Bepanthen krem - rewelacja!
Mam nadzieję, że mały Ssaczek juz mamusi trochę "ulżywa"
Pamiętaj aby piersi nie przeziebić!
Dragonfly,
Gratulacje!!! Śliczna Malutka Kobitka (na marginesie... nie jestem pediatrą )...
Dżadstin_a,
Fajnie, że Maluszek jeszcze sobie cycoli... częściej w nocy czy także w dzień cię "napada"? Podziel się swoim doświadczeniem "barowym"
marianeczka
persona non grata
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2004
- Postów
- 4 334
czesc
ja urodzilam 31 03 ale dopiero w nd wrocilismy ze szpitala, bo ja mialam zakazenie, lyzeczkowanie i w ogole mnoestwo "przygod". przez tydzien nie karmilam w szpitalu (antybiotyki), troche odciagalam w szpitalu, ale to przeiez nie to samo.
jzaczelam wiec z nd na poniedzialek. i mam problem. na poczatku pokarmu bylo malo, wiec dokarmialam malego mieszanka. wczoraj przyszla polozna srodowiskowa, pomacala mi piersi i powiediala, zeby zaprzestac tego procederu, bo juz jest dosc pokarmu. strasznie sie ucieszylam. ale zaczely sie problemy. dzis maly ssal 8 godzin (z niewielkimi przerwami), zasypial na chwilke i znowu szukal piersi... jak naciskalam na brodawki, to cos tam cieklo, wiec myslalm. ze pokarmu jest dosc. w koncu sie poddalam i dalam mu sztucznego. i ku mojej rozpaczy wipil prawie cala butelke!!! to znaczy ze byl strasnie glodny i to 8 godzin na nic sie nie zdalo. nie wiem co robic. moze pokarmu jest nadl zamalo? moze on zle ssie - przyzwyczajony dotad do butelki? brodawki mnie nie bola od ssania, wiec sadzilam, ze to oznaka, ze maly je dobre chwyta... ale widac mylilam sie... polykania rzeczywiscie prawie nie slysze albo moze nie umiem uslyszec,ale z drugiej strony wydawalo mi sie, zeglodne dziecko powiinno drzec sie w nieboglosy, a on tymczasem tylko marudzi i szuka cyca, a jak sie mu da, to sie raczej uspakaja... jestem strasznie zmeczona i chce misie plakac (wlasciwie to juz placze)... boje sie, ze go zaglodze i ze z karmienia nici...
ale mi smutno
pozdrawiam
marianka
ja urodzilam 31 03 ale dopiero w nd wrocilismy ze szpitala, bo ja mialam zakazenie, lyzeczkowanie i w ogole mnoestwo "przygod". przez tydzien nie karmilam w szpitalu (antybiotyki), troche odciagalam w szpitalu, ale to przeiez nie to samo.
jzaczelam wiec z nd na poniedzialek. i mam problem. na poczatku pokarmu bylo malo, wiec dokarmialam malego mieszanka. wczoraj przyszla polozna srodowiskowa, pomacala mi piersi i powiediala, zeby zaprzestac tego procederu, bo juz jest dosc pokarmu. strasznie sie ucieszylam. ale zaczely sie problemy. dzis maly ssal 8 godzin (z niewielkimi przerwami), zasypial na chwilke i znowu szukal piersi... jak naciskalam na brodawki, to cos tam cieklo, wiec myslalm. ze pokarmu jest dosc. w koncu sie poddalam i dalam mu sztucznego. i ku mojej rozpaczy wipil prawie cala butelke!!! to znaczy ze byl strasnie glodny i to 8 godzin na nic sie nie zdalo. nie wiem co robic. moze pokarmu jest nadl zamalo? moze on zle ssie - przyzwyczajony dotad do butelki? brodawki mnie nie bola od ssania, wiec sadzilam, ze to oznaka, ze maly je dobre chwyta... ale widac mylilam sie... polykania rzeczywiscie prawie nie slysze albo moze nie umiem uslyszec,ale z drugiej strony wydawalo mi sie, zeglodne dziecko powiinno drzec sie w nieboglosy, a on tymczasem tylko marudzi i szuka cyca, a jak sie mu da, to sie raczej uspakaja... jestem strasznie zmeczona i chce misie plakac (wlasciwie to juz placze)... boje sie, ze go zaglodze i ze z karmienia nici...
ale mi smutno
pozdrawiam
marianka
reklama
Ziu_ta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2005
- Postów
- 2 082
http://www.laktacja.pl/ Marianka zerknij tutaj, ja niestety nie potrafie ci pomóc, a szkoda zebys sie meczyła, moze na tej stronce znajdziesz jakis nr tel do poradni laktacyjnej, moze ktos stamtad przyjdzie do was, a moze sami sie tam wybierzecie........no sama nie wiem jak ci pomoc, mam nadz, ze wkrotce wszystko sie unormuje.
A ja mam takie pytanko - w czym mozna zamrozic pokarm. Sa takie specjalne woreczki lub pojemniczki ale to koszt 30 do 60 zeta Czy mozna poprostu w plastikopwej butelce
A ja mam takie pytanko - w czym mozna zamrozic pokarm. Sa takie specjalne woreczki lub pojemniczki ale to koszt 30 do 60 zeta Czy mozna poprostu w plastikopwej butelce
Podziel się: