andziak, Jagoda płakała jak próbowałam przyzwyczajac ją do butli i np. pomijałam jedno karmienie piersią i próbowałam w to miejsce podac mleko z butelki. Płakała też jak próbowałam uśpic ją w inny sposób niz przy piersi. Ale jak postanowiłam odstawic ją z dnia na dzień, to bardzo szybko przestawiła sie na butelkę. ale moim zdaniem każde dziecko jest inne i duże znaczenie ma wiek dziecka w momencie odstawienia. Jagoda miała 6 miesięcy i moim zdaniem teraz nie poszłoby nam tak łatwo... :/
reklama
estragon
mamusia synusia:P
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2009
- Postów
- 7 920
moje dziecko samo się odstawiło, nie było płaczu ani rozpaczy, wręcz przestał się wkurzac, że ssie, a tu nic nie leci, ale ja próbowałam przestawic go na butelkę od 5 miesięcy, jak widac niepotrzebnie, bo przyszedł odpowiedni czas i sam się pożegnał z piersią. Z tym, że on nie pije mm, je tylko kaszki ryżowe na mm.
Podzielcie się proszę jak u Was wyglądało odstawianie od piersi.
Mój synuś w dzień "zje pierś" raz góra dwa razy. Za to w nocy ostatnio budzi się 3-4 razy i zaczyna płakać wręcz rozpaczać, uspokaja go jedynie pierś. Może mój dzieć nie jest jeszcze gotowy na rozstanie z cycem? Reasumując czy Wasze odstawianie od piersi przebiegało bez płaczu?
Andziak u mnie najczęsciej pierś była do spania..
więc zamieniłam drzemki na spacerki, na których spał.
oprócz tego zakładałam bluzki z golfem, bez dekoltów, to go nie kusiło ;-)
a wieczorem jak butla była to tata zaczął butlą karmić..
jak nie chciał butli, to kładłam na głodnego, po 2 godzinach już wziął butlę, bo był głodny ;-)
to ja jeszcze pomarudzę... Jagoda odmawia jedzenia łyżeczką... wczoraj była przez cały dzień na mm, kanapkach z masełkiem i szyneczką, jabłku, bananie, dostała też trochę kaszy jęczmiennej (jadła ręką) z warzywami :/ i nieststy poskutkowało to brzydką kupa ze śluzem... nie wiem co mam robić? przeciez nie będe jej cały dzień mleka z butli podawać. dzis wypila o 5 mm, wstala o 7 i nie chciala kaszki (łyżeczką). wypiła dwie butle herbatki i poszła w płaczu spać. gorączki nie ma. nie wiem co jest?
edit: jak wstanie, to pewnie znów dam jej chlebka z czymś (bo żal mi jej, jak wiem, że jest głodna), ale boję się że znów będzie coś nie tak z kupką...
jaskies pomysły co z tym zrobić? co jej dawać do jedzenia? tylko prosze bez wymyslania dziwnych chorób
idę ugotować jej jakieś warzywa - brokuła, marchew
edit: jak wstanie, to pewnie znów dam jej chlebka z czymś (bo żal mi jej, jak wiem, że jest głodna), ale boję się że znów będzie coś nie tak z kupką...
jaskies pomysły co z tym zrobić? co jej dawać do jedzenia? tylko prosze bez wymyslania dziwnych chorób
idę ugotować jej jakieś warzywa - brokuła, marchew
Ostatnia edycja:
właśnie o warzywach pomyslałam. ziemniaka też ugotuję
jak się bawimy czasem w blw, to zwykle właśnie te warzywa dostaje, ale i tak większośc ląduje na podłodze, więc dlatego zastanawiam się czy Jagoda się tym naje...? ehh... dobra, juz nie marudzę, tylko lecę gotować
jak się bawimy czasem w blw, to zwykle właśnie te warzywa dostaje, ale i tak większośc ląduje na podłodze, więc dlatego zastanawiam się czy Jagoda się tym naje...? ehh... dobra, juz nie marudzę, tylko lecę gotować
N
nataliak
Gość
afi lena tez ma czasem takie dni z fochem na jedzenie, marudna jest wtedy bo glodna ale jesc nie chce. daje jej wtedy po prostu mleko i humor sie poprawia
reklama
Arcobaleno
Mamusia Nikosia
hmm... u nas to już trzeci dzień i nie ukrywam, że robi się to irytujące... :/
no nic, musimy to jakoś przetrwać
Może przez ząbki nie chce jeść
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 147
- Wyświetleń
- 24 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 760
- Wyświetleń
- 50 tys
G
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: