reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersią/butelką a potem inne jedzonko

Bruno samej wody nie chce:zawstydzona/y: dolewam mu troszke soczku...poza tym pije kompoty herbatki z hippa, na wyjazdach gotowe "dzieciowe" soczki:tak:
 
reklama
Moja niunia niestety nie chce pić wody, próbowałam, ale skończyło sie na 50 ml w ciągu całego dnia, a potem jak zobaczyła butelkę, to prawie uciekała, bo sie nbała, że znów wodę chce jej dać. A ponieważ zawsze miała problemy z piciem (potrafiła nie pić nic nawet przez tydzień!!! ale wtedy jeszcze więcej mleka dostawała) i przez to z zaparciami, więc stwierdziłam, że juz lepiej dawać jej to, co lubi pić... I tak nieraz jej robię kompociki lekko słodzone, herbatke hippa, a przeważnie Kubusie i soczek jabłkowy Hortexa (ten bez cukru). Jak jest ciepło na dworze, to potrafi wypić nawet pół litra w ciągu dnia... nie wiem czy to dużo, ale w porównaniu z tym co było kiedyś to dla mnie i tak sukces :)

Gorzej z jedzeniem... jak czytałam ile wasze dzieci jedzą, doszłam do wniosku, że Nataszka chyba jada za mało :( Przewaznie wypada jej 5 posiłków, ale to różnie bywa, bo jak np odwiedzimy teściową, to ta by w małą pchała ciągle coś a ja mam potem problemy, bo przychodzi pora posiłku i mi dziecko jeść nie chce. No, ale na szczeście babci nie odwiedza sie codziennie :tak:
Nataszka wstaje przewaznie około 6-7 godz i je mleczko. Porcje są bardzo różne bo nieraz wypije 180 ml a innym razem tylko 100, w porównaniu z Waszymi pociechami to trochę słabo:confused: zasami zamiast mleczka dostaje kaszkę, to tej juz wtedy zjada około 230-250 ml. Potem jeśli rano było mleko, to około 10-10:30 kaszka mleczno-ryżowa, albo jakieś owocki lub deserki, czasami słoiczkowe, czasami własne, zjada 200, nawet 300 ml jeśli jej posmakuje. Po drugim śniadaniu udaje sie na drzemke 1-2 godz, a o 13-14 zjada obiadek. I tutaj mamy spore problemy, bo Nataszka noskiem kręci i wybrzydza. Jednego dnia jej cos smakuje a drugiego to samo jest bee... i nigdy nie wiem, czy to co ugotuję małej posmakuje. Zjada różnie... nieraz tylko kilka łyżeczek a innym razem jak sie wciągnie to potrafi wciągnąć nawet 300-400 ml zupy!! Ale mówię, to nie zawsze :( Około godziny 17 mamy kolejny posiłek, wtedy zjada albo 2 paróweczki, albo 2 kromki chleba lub coś zastępczo. No i na noc, godz 19-20, znów mleczko, około 150 ml. Potem przewaznie śpi juz do rana. Martwi mnie, dlaczego tak mało mleka je, widze, ze Wasze dzieciaczki dostaja większe porcje...

Oczywiście w międzyczasie jak wszystkie dzieci łapie się za drobne przekąski typu chrupeczki czy biszkopty, albo jogurcik (taki w opakowaniu 110 ml kupuję) lub owocki (ponieważ jest sezon na maliny, to codzien zjada ich pół sredniej miseczki, przeliczając na sztuki, to może ich tam jest z 30-40 sztuk; albo ostatnio ma faze na brzoskwinie i nektarynki, złapie cała w łapki, lata po mieszkaniu i wsuwa :) )

I jak uwazacie?? Porównując do Waszych dzieci Nataszka je mało czy nie?? Bo kurcze martwię sie trochę... Ona ma 74 cm o waży 8,170 kg... wydaje mi sie, że to bardzo malutko, nawet nie wiem czy sie mieści w siatce centylowej :( Lekarze twierdzą, że to pewnie taka uroda po mamie i po tacie, że jest chudzinką, ale ja cos nie jestem przekonana do tego. Zastanawiam czy by nie zrobić jej badania na pasożyty. Jak myslicie?? Doradźcie coś proszę :( :(
 
A my pożegnaliśy mleko w ciągu dnia. Antoś dostaje butelkę tylko na noc. Rano zjada od 1 do 2 kromek chleba( bez skórki) z wędliną, żółtym serem itp czasem chlebek z masłem i do tego twarożek lub jajko czy paróweczkę lub płatki z normalnym mlekiem. koło południa zjada Danio z owocami , drożdżową bułkęitp ok 15 obiadek( zup nienawidzi) potem podwieczorek ( np banan ) Patrzył na brata i się nauczył
 
Magdziarko no to ładnie Ci Antos wcina :tak:
My od kilku dni zamiast kaszki rano jemy parówke, kanapke itd. tak koło 9-10 (mała cyca koło 6-7), potem w granicach 14 obiadek (czasem szybciej jak chce), 16-jogurt, jabłko, banan itp., 18 cycuś, 20 kacha na gęsto (200, a czasem nawet 300ml)
a w ciągu dnia przegryza sobie paluszkami bez soli, plasterkiem wędliny, sera i ostatnio jedną kinder czekoladką :zawstydzona/y:
 
U nas po wstaniu butla mleka, potem przekąska - owoc lub serek, obiadek - tylko że u nas tylko zupki ;-), potem znów przekąska i butla mleka na noc...
 
A ja musze pochwalić Bartutka, bo pani w żłobku mówiła, że Bartuś wszystko ładnie je, a wręcz jest największym głodomorkiem, bo nawet śniadanie pań podjada:-):-D i innym dziciom z talerzyka ;-)
 
Bartul :-):-):-)
Moja Ola rano kanapka z pomidorem , z serem albo wędliną , potem kaszka około 10 tej i spanie . Jak wstaje to zupka ale taka ze słoików średnich , potem jak ja przyję z pracy to podjada ze mną mój obiad a na wieczór koniecznie danio. Wczoraj jak marudziła i jej powiedziałam w pokoju że idziemy po serek to sama pierwsza poleciała do kuchni z zabawkową łyżeczką w rączce i wielkim uśmiechem na twarzy :-D
 
reklama
Staś ma 4 posiłki dziennie. Jak daję mu czesciej, to nie zdąży zgłodnieć i wybrzydza. Rano kanapka, twarożek, pomiro, albo jajko lub parówka. Koło 12.00 owoc lub jogurt. Potem spanie do ok. 15.30, obiad - je to co my. I kolacja koło 19.00 - tak jak na śniadanie.
 
Do góry