reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersią/butelką a potem inne jedzonko

reklama
Ja też jeszcze karmie piersią :-p w dzień 1-2 razy (12 i 16) a w nocy (nie pamiętam może 4- 5 razy) zazwyczaj jak tylko płacze to daję cycka i się uspokaja potem usypiam i za 30 min przekładam małego do łóżeczka (jak nie usnę pierwsza)
 
Oj Martusia, przepraszam, nie wiem, czemu przegapiłam Twojego posta i nie odpowiedziałam.
Staś jadł w nocy 1 lub 2 razy. Zakładałam, ze o 5.00 to już nie noc. No i zrobiliśmy tak, że jak Stas się budził w nocy, to wstawał do niego Marcin i go tylko głaskał albo poprzytulał. Po tygodniu Staś przestał się budzić w nocy, a dopiero koło 5.00-5.30 i wtedy go karmiłam. I tak juz zostało.
Można zawsze próbować dawać wode do picia, ale to też jest uwiązywanie się, bo dziecko będzie się budzić i "wołać" o picie. I znów trzeba będzie wstawać.
Dla mnie najważniejsze było to, żeby to Marcin wstawał, bo ja bym się złamała i nakarmiła.

Od dziś robimy dokładnie tak samo z tym karmienim o 5.00. Dzis rano jak Stas ie obudził to wstał do niego Marcin i go uspokoił. Staś chwilę popłakał, a potem zaczał się bawić w łóżeczku. Marcin wrócił spać, a Stas się pobawił i zasnął. Ciekawe czy się uda tak dalej. W ten sposób zostanie nam juz tylko wieczorne karmienie.
 
U nas Kuba budzi się albo raz na herbatkę albo w ogóle. Natomiast Kqcper budził się po kika razy tak długo dopóki dostawał słodkkie w nocy do picia. Jak się zbuntowałam i zaczął dostawać wodę to po chyba 3 nockach zaczał przesypiać całe.
 
reklama
Mamoot dzieki za odpowiedź :tak:

musze kiedys spróbowac tego sposobu... tylko zazwyczaj jest tak, że zanim męża obudzi płacz małej, to ja juz ja karmię :sorry2: a lecę do niej na pół spiąco i często usypiam już u niej w pokoju przy karmieniu :zawstydzona/y: ale będzie trezba sprobowac wyeliminowac cociaz jedno karmienie, bo ile to można nocek zarywać, niebawem będzie 11 miesięcy i w najlepszym wypadku budziłam się tylko 2-3 razy :sorry2:
 
Do góry