Starałam się być delikatna. Przepraszam jeśli mi nie wyszło. Nie chciałam cię urazić, dlatego napisałam, że twoja wypowiedź była cenna. Pisząc o zamykaniu laktacji odniosłam się do opinii lekarza, która przytoczyła autorka. To prawda nic o tym nie wspominałaś.Nikt nie szuka problemów na siłę. Również jestem mamą i również mam swój bagaż doświadczeń i swoje problemy. I to nie ma nic do rzeczy. Nie napisałam nigdzie słowa o zamykaniu laktacji przedwcześnie. Nie wiem skąd masz informację, że większość mam nie traci mleka. Bo ja mam doświadczenia inne. Jest to dosyć powszechne zjawisko w śród karmiących mam. A już na pewno mleko może zaniknąć na początku, bo u mnie tak było. To że i ciebie było inaczej i niczym nie świadczy, bo jak sama zauważyłaś każdy organizm.jest inny. Mój post potraktowałaś jako atak, niepotrzebnie. Chodziło mi o sprostowanie faktu, że jednak mleko może zaniknąć. I owszem 7 miesięczne dziecko rozpoczyna drogę z jedzeniem, co nie znaczy, że mleko nie jest mu potrzebne. Skoro autorka pyta o konieczność zakończenia kp, to znaczy, że nie chce dziecka odstawiać i uznałam, że informacja o możliwości zaniknieciu pokarmu będzie dla niej istotna. Bo być może właśnie do tych "tylko zaleceń" chcę się jednak zastosować.
Oczywiście ciąża nie musi się trafić od razu. Jednak chyba warto brać to pod uwagę, jak i pozostałe aspekty.
Co do ciąży i karmienia... Jest wiele mam chociażby karmiących w tandemie. W moim otoczeniu jest wiele mam u których mleko nie zanikło. Twoja opinia jest pierwszą, z jaką się spotkałam. Człowiek całe życie się uczy, ja również. Żaden z moich ginekologów, a miałam ich kilku nic nie mówił o zamykaniu laktacji, pediatrzy również nie. Wprost przeciwnie, mówili co mogę zrobić by ją zachować. Po prostu mam inne doswiadczenia
Autorko, nie ważne co powiem, czy napisze, życie wszystko to zweryfikuje. Powodzenia życzę bez względu na to jaką decyzję podejmiesz
Ostatnia edycja: