Witam również po dłuższej nieobecności spowodowanej brakiem możliwości napisania, jedyne co mi się udawało i to też nie zawsze do końca to przeczytać co się u was dzieje:-(
Ja już karmię tylko piersią, jak przeczytałam ten artykuł o miękkich piersiach przestałam się stresować, ze w dzień może nie mam pokarmu i jak się okazuje wszystko raczej jest ok, bo mała mimo, ze je krótko, to beknie i uleje, więc się najada, bo raczej staram się ją karmić co 1,5- 2 godziny w dzień, a nieraz potrafi wytrzymać spokojnie z 3 godz.. Niestety problem brzuszka nie minął i dalej walczymy, ale raczej jest to spowodowane gazami, kolki są na wieczór, ale kwestia wymęczenia 15-30min. i przechodzi. Śpimy już też co raz dłużej 3-5 godz., także już są tylko dwa karmienia razem z porannym. W dzień ze spaniem jest tragedia, prawie wogóle nie śpi, a dziś jest jakiś ewenement, bo zasnęła i śpi już jakieś 2godz..
Niestety tatuś ma problem z powrotem do swojego łóżka, bo próbowaliśmy wczoraj położyć ją do łóżeczka i mała cała czas się budziła i jak już daliśmy za wygraną i ją wyciągnęłam z łóżeczka żeby położyć koło siebie, a tata z poduszkami wyprowadzał się do drugiego pokoju, zaśmiała mu się przez moje ramię w twarz:-). Mała wredotka, ale i tak dzisiaj próbujemy dalej, ja też potrafię być uprta jak przystało na zodiakalnego kozła:-), zresztą na całe ferie przyjeżdż moja siostra, więc bedzie mus spania w łóżeczku, bo w trójkę za ciasno bedzie i się będę bała.
buz@k spróbuj jednak samą piersią pokarmić tak jak radzą dziewczyny, to wrażenie pustych piersi, to naprawdę tylko złudzenie.
Anetko szkoda, że karmienie piersia się nie powiodło, ale jak juz napisała clue masz wspaniały przykład w odmku, że butelka to nie tragedia dla malucha, a w niektórych przypadkach wręcz wybawienie, wiem, że bardzo chciałaś karmić piersią, ale bez tego jesteś wspaniałą matką.
aga ja małej daję smoczek, dokarmiałam na początku butelką i podaję małej teraz na wieczór herbatkę na trawienie z butelki, a i tak nic nie zaburzyło jej ssania piersi, więc, to chyba nie ma reguły tak naprawdę.
lunia odetchnęłaś napewno jak mała zasnęła na dłuzej w dzień, tylko uważaj z tym dokarmianiem, nie zapomnij o piersi, jak wga zacznie się normować bo mi się też podobało, ze po butli przesypiała prawie całą noc, ale przez to laktacja mi siadała i przemęczyłam się wstając nawet co 1,5 godz. w nocy i teraz juz śpi dłużej, a laktacja się unormowała, w końcu najwyzszy czas, bo to juz 3 miesiąc życia Majki, ciekawe, czy te bóle brzuszka przejda po ukończeniu 3 miesięcy.
lunia jednak najważniejsze zdrowie dziecka, choć to dziwne, ze przy tak częstym karmieniu mała jest niedokarmiona, ale nie wtracam się w kompetencje położnej. Odpoczywaj jak się da
Ja tak strasznie chciałam karmić piersią i jak coś nie szło tak jak trzeba, to była tragedia, a teraz jak się raczej juz unormowało, to się zastanawiam jak tu karmić i kłaść małą, żeby wyrwać się na 21 na basen, ale w tym miesiącu jeszcze sobie dam spokój, a w lutym juz pomyślę o tym na poważnie:-)
Ja już karmię tylko piersią, jak przeczytałam ten artykuł o miękkich piersiach przestałam się stresować, ze w dzień może nie mam pokarmu i jak się okazuje wszystko raczej jest ok, bo mała mimo, ze je krótko, to beknie i uleje, więc się najada, bo raczej staram się ją karmić co 1,5- 2 godziny w dzień, a nieraz potrafi wytrzymać spokojnie z 3 godz.. Niestety problem brzuszka nie minął i dalej walczymy, ale raczej jest to spowodowane gazami, kolki są na wieczór, ale kwestia wymęczenia 15-30min. i przechodzi. Śpimy już też co raz dłużej 3-5 godz., także już są tylko dwa karmienia razem z porannym. W dzień ze spaniem jest tragedia, prawie wogóle nie śpi, a dziś jest jakiś ewenement, bo zasnęła i śpi już jakieś 2godz..
Niestety tatuś ma problem z powrotem do swojego łóżka, bo próbowaliśmy wczoraj położyć ją do łóżeczka i mała cała czas się budziła i jak już daliśmy za wygraną i ją wyciągnęłam z łóżeczka żeby położyć koło siebie, a tata z poduszkami wyprowadzał się do drugiego pokoju, zaśmiała mu się przez moje ramię w twarz:-). Mała wredotka, ale i tak dzisiaj próbujemy dalej, ja też potrafię być uprta jak przystało na zodiakalnego kozła:-), zresztą na całe ferie przyjeżdż moja siostra, więc bedzie mus spania w łóżeczku, bo w trójkę za ciasno bedzie i się będę bała.
buz@k spróbuj jednak samą piersią pokarmić tak jak radzą dziewczyny, to wrażenie pustych piersi, to naprawdę tylko złudzenie.
Anetko szkoda, że karmienie piersia się nie powiodło, ale jak juz napisała clue masz wspaniały przykład w odmku, że butelka to nie tragedia dla malucha, a w niektórych przypadkach wręcz wybawienie, wiem, że bardzo chciałaś karmić piersią, ale bez tego jesteś wspaniałą matką.
aga ja małej daję smoczek, dokarmiałam na początku butelką i podaję małej teraz na wieczór herbatkę na trawienie z butelki, a i tak nic nie zaburzyło jej ssania piersi, więc, to chyba nie ma reguły tak naprawdę.
lunia odetchnęłaś napewno jak mała zasnęła na dłuzej w dzień, tylko uważaj z tym dokarmianiem, nie zapomnij o piersi, jak wga zacznie się normować bo mi się też podobało, ze po butli przesypiała prawie całą noc, ale przez to laktacja mi siadała i przemęczyłam się wstając nawet co 1,5 godz. w nocy i teraz juz śpi dłużej, a laktacja się unormowała, w końcu najwyzszy czas, bo to juz 3 miesiąc życia Majki, ciekawe, czy te bóle brzuszka przejda po ukończeniu 3 miesięcy.
lunia jednak najważniejsze zdrowie dziecka, choć to dziwne, ze przy tak częstym karmieniu mała jest niedokarmiona, ale nie wtracam się w kompetencje położnej. Odpoczywaj jak się da
Ja tak strasznie chciałam karmić piersią i jak coś nie szło tak jak trzeba, to była tragedia, a teraz jak się raczej juz unormowało, to się zastanawiam jak tu karmić i kłaść małą, żeby wyrwać się na 21 na basen, ale w tym miesiącu jeszcze sobie dam spokój, a w lutym juz pomyślę o tym na poważnie:-)