reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych Maluszkow

buziak no ciekawe to co przeczytałam musze sprobowac jak to wyjdzie z moim maluszkiem ale fakt faktem,że ja mam miekkie piersi a mały je i chyba sie najada bo potrafi przespac po tym ze 3 godziny,więc głodny nie jest, czasem mało mu ale to wtedy gdy je np.co godzinke lub półtorej, wtedy moja kuchnia nie zdąrzy wyprodukowac tyle mleka:tak:
 
reklama
Buziak u mnie właśnie malutki wieczorem je często:tak:. I też mam wtedy miękkie piersi. ale jak raz zobaczyłam ile po takim karmieniu mu się ulało to już nie myśle, że są puste;-)
 
Ja mam butelkę avent i póki co jeszcze chce cycać.
*
Przeglądałam swoje notatki i od poniedziałku Szymon przytył coś ok. 250 gram czyli bardzo ładnie dokarmianie mu służy w
poniedziałek sama pierś,
wtorek 2*30ml mleka sztucznego
środa 100+60+40ml
czwartek 100+140ml
piątek 60ml
sobota150ml
niedziela sama pierś
chyba jednak najada się piersią
Jestem przewrażliwiona i każdy jego płacz biorę za oznakę głodu a już wiem że płacze też jak jest najedzony bo po prostu chce być przy mnie a najlepiej mu jak na cyca w buzi.
Wczoraj po rozmowie z koleżanką (matką dwójki dzieci) doradziła żeby dawać mu na zmianę raz pierś raz butlę i tyle ile chce zrobiłam mu 150ml z czego 70ml wypił z chęcią resztę już memłam ale też wypił zaczął bardzo ulewać pospał 1godz jak się obudził darł się dostawiłam go do piersi jadł poczym znowu ulewał dalej krzyczał dostał drugą pierś po której też ulewał.
Musiał być najedzony ale mimo to chciał cycać dopiero jak mąż go wziął to przestał płakać chyba wie że od niego cyca nie wycygani.
I teraz nie wiem czy to że tak ulewa to objaw przejedzenia wcześnie po jedzeniu tak nie miał.
I to że jak ładnie przytył to zasługa piersi czy butli.
No i czy nadal dawać mu butlę czy tyko pierś???
 

No a u nas jak juz pisalam zapanowala harmonia :tak: Filip jest szczesliwy i zadowolony, nic go nie boli, kupki wrocily do normy i z dnia na dzien przestala sie luszczyc skora na glowce :confused:
Tylko mnie jest tak strasznie smutno i przykro - ja wiem ze nic na sile, widze ze teraz sie o niebo lepiej czuje....
Ale kurcze.....od 6 miesiaca ciazy sie przygotowywalam - codziennie smarowalam brodawki, nosilam te nakladki formujace....po porodzie sie tak staralam, ta pania dr wzywalismy zeby napewno nic nie spieprzyc...i po co to wszystko :wściekła/y:
Ja w sumie ciagle odciagam i utrzymuje laktacje....W weekend przystawilam malego do cycka - za porada konsultantki laktacyjnej. Pani orzekla ze to niemozliwe zeby byla nietolerancja laktozy....ze maly napewno je zbyt lapczywie i to dlatego....kazala przystawic tak zeby lecialo mu pod gorke, czyli na lezaco - on na moim brzuchu. No wiec przystawilam, nie bylo mowy o zadnym za szybkim wyplywie mleka itd....I co? Maly tak wyl z bolu po tym karmieniu ze szok - od razu problem z brzuszkiem....Jak to pisze to mnie samej sie to dziwne, no ale coz...
Z moich obserwacji wynika poki co ewidentnie - im mniej laktozy w mleku tym Filip lepiej sie czuje.....
Tak wiec odciagam......ale normalnie boje sie go przystawic....wiec w ogole nie wiem czy to ma sens :-( Chyba powinnam pozbyc sie zludzen i zapomniec o karmieniu piersia.....:-(

BUZI@K - tak to jest dokladnie jak sie laktacja normuje i niby piersi miekkie a mleko napewno jest :tak:A ja tez romawialam z konsultantka z gazety.pl.......to ona wlasnie upiera sie ze maly napewno je zbyt lapczywie - tak wiec u mnie jej porada sie nie sprawdzila niestety :-(
A ja jesli moge cos doradzic - oczywiscie nbie chce negowac zdania Twojej kolezanki - ale jesli chcesz karmic piersia to mysle ze nie powinnas karmic na zmiane piers-butelka-piers....raczej za kazdym razem piers i dodatkowo butelka, a Ty dodatkowo pobudzac laktatorem po kazdym karmieniu......Podczas karmienia zamiennego piersi beda produkowac za malo mleka....
Jesli chodzi o ulewanie to jak najbardziej moze to byc przejedzenie - w ten sposob maluszek pozbywa sie nadmiaru z brzuszka :tak: U mnie tak no jest :tak:
Nie wiem co powinnas zrobic - w takim przypadku mozna byc chyba dac piers i obserwowac dzienny przyrost wagi - wtedy bylaby jasnosc po czym maly przytyl...



 
Anetka, nie załamuj się. Na butelce też wychowa się zdrowe dziecko :-) Przecież masz wspaniały przykład w domu :-)
Buziak mi pediatra powiedziała, że albo pierś albo butla bo jak zacznę dokarmiac butlą po cysiu to mały się nauczy i za każdym razem będzie żądać butli.

A u mnie różnie bywa z tym karmieniem :baffled: Czasami dokarmię butelką a czasami nie :baffled: Dzisiaj w nocy miałam tyle pokarmu w jednej piersi, że pół nocy nie przespałam z bólu a nie chciałam wstawac bo mały po wyczerpującym dniu zasnął i nie chciałam go budzic. Jak zaczął się kręcic to mu sysia do buziaka i doił aż dalej usnął. Bek był na śpiąco a ja po laktator i udało się odciągnąc jeszcze 70 ml z jednej piersi z której pił i troszkę z drugiej bo podobna była do poprzedniej. No ale z wrażenia noc nieprzespana - przynajmniej nad ranem pospałam.
Zauważyłam, że u mnie jest więcej mleczka jak wypiję herbatkę mlekopędną bądź melisę i zjem porządny obiad oraz nie będę się stresowac.

pozdrawiam
Clue
 
Clue ja też zauważyłam że jak mało jem to i pokarmu jest mniej.
Anetko najważniejsze, że tak jak napisałaś zapanowała pełna harmonia:tak:. Wierzę, że jest ci przykro, tyle starań co ty chyba mało kto włożył w karmienie piersią. Dlatego teraz bez żadnych wyżutów możesz podać to co dla twojego dziecka najlepsze czyli butle. Najważniejsze, że Filipek zadowolony.

Buziak sama wiesz najlepiej co służy Twojemu dziecku. Ale jeśli możesz to podawaj samą pierś.

Ja póki co jeszcze sztucznego mleka Igorkowi nie podawałam. Ale też jak mi ulewa to zastanawiam sięczy coś mu nie zaszkodziło. Kupki kolor mają dobry ale czasem są takie rzadsze i znowu myślę czy wszystko ok. Poza tym moja kuchnia jest tak monotonna że czasem mam dość.
Na razie karmimy piersią na żądanie.
Ja Igorka z reguły nie dopajam, ale jak raz podawałam mu herbatkę koperkową, to siostra poradziła mi żeby nie dawać mu z butelki tylko łyżeczką. Podobno zmienia się model ssania butelki i potem nie chce ciągnąć piersi:confused:. Użyłam więc łyżeczki i łądnie pił:tak:.
 
Cześć Dziewczyny!!!

Strasznie długo mnie nie było. Miałam małe problemy z siecią. Zmieniałam dostawcę netu i przy okazji jeszcze Acces point nam sie zepsuł i jakoś nie było ani kasy ani czasu żeby się tym zająć :) Jednak już jest ok i wracam do "forumowania".

Widzę, że u Was sporo się dzieje... i przyznam szczerze mam problemy żeby nadrobić zaległości tu na forum :D

Co do karmienia to My lecimy na butli. Mały był na Bebilonie Comfort. Jadł ładnie ale do czasu zaczęły się prężenia po jedzeniu, stękania w nocy, potem wysypka na buzi. Myślałam że to trądzik niemowlęcy ale potem zmiany pojawiły się za uszami , na szyjce, na uszkach czole... i zaczęła się robić błyszcząca chropowata skóra.... Więc udaliśmy się z małym do lekarza, bo ja już miałam wizję skazy białkowej i niestety moje obawy się potwierdziły. Więc od tygodnia walczymy z Nutramigenem... Cyrki z tym straszne.... Smak początkowo jako tako mały zaakceptował, ale po dwóch dniach coś mu się popsuło :baffled: nie chciał jeść, pluł dławił się, płakał, bo bez przerwy głodny. Wkońcu oświeciło nas, że może smoczek ma za duży przepływ. Bebilon Comfort jest ze skrobią i jest gęsty wię używaliśmy już od dłuższego czasu "2" aventu. Nutramigen jest bardzo rzadki wiec przez dwójkę za szybko leciało. Pozmianie na "1" jest w miarę ok :tak: Mały je więcej i już się nie dławi i jest zdecydowanie spokojniejsszy. Tylko zastanawia mnie jedno... na poczatku przygody z nutramigenenm z rozpędu jadł to mleko przez "2":confused: więc czemu mu nagle przeszło???:-D no mniejsza z tym jest lepiej i to mnie cieszy... skończyły się prężenia po jedzeniu, stękania w czasie snu ale niestety problemu ze zrobieniem kupki pozostał - niby uda mu sie zrobić co dwa, trzy dni, ale czasem jednak trzeba mu pomóc czopkiem. Może nie powinniśmy tego robić, ale mały męczy się strasznie, napina i płacze i nic z tego nie wynika. Po czopku jak zacznie robić to nei może skończyń i niestety początek kupki jest twardy i zbity więc obawiam się że gdyby nie czopek to całkowicie by się zatkał. Jutro wybieram się na szczepienie to zapytam co na te kupki poradzić...o laktulozę pytałam ale lekarka odradziła bo mały może również nie tolerować laktozy...

No to się rozpisałam :-D

Pozdrawiam Was wszystkie!!!!
 
reklama
Anetko - głowa do góry. Niestety, czasami tak jest i nic na to nie poradzimy. Najważniejsze, że Filipek dobrze się czuje i jest szczęśliwy:tak:;-)
I moje obawy potwierdziły się - mała jest niedokarmiona:-(Wczoraj była położna i kazała dokarmiac butlą. A po wieczornym karmieniu butelką mała poszła spać o 23 i obudziła się na karmienie dopiero o 4:szok: i o 7.40. po ostatnim karmieniu troszke pomarudziła ale zasnęła i śpi juz 2 godziny:szok: Już zapomniała jak to jest jak można spokojnie zjeść, ubrać się...
 
Do góry