a ja mam problem...
Moje dziecko jadło już w zasadzie wszystko, a teraz po tej chorobie nic nie chce jeść, prawie wszystko wypluwa, a jak coś na siłę próbuję wcisnąć to histeria. A naprawdę trudno zignorować, że na śniadanie zje np. tylko 2 plasterki zółtego sera i trochę jakiegoś picia. To samo z obiadem i kolacją.
Mleko też bee, wypije góra 150 ml dziennie, a czasem i to nie. Uwielbiała borówki amerykańskie, teraz nie chce ich tknąć. W zasadzie jedyne co teraz jeszcze zje to serek żółty i wędlinka, kiełbaska. Ogólnie w ciągu dnia je mniej niż wcześniej na jeden posiłek. Po prostu dramat z tym jedzeniem. A do tego dzisiaj prawie w ogóle nie chciała pić.
Mam nadzieję, że to chwilowe, że to po tych lekach przeciwgorączkowych... ech....
Moje dziecko jadło już w zasadzie wszystko, a teraz po tej chorobie nic nie chce jeść, prawie wszystko wypluwa, a jak coś na siłę próbuję wcisnąć to histeria. A naprawdę trudno zignorować, że na śniadanie zje np. tylko 2 plasterki zółtego sera i trochę jakiegoś picia. To samo z obiadem i kolacją.
Mleko też bee, wypije góra 150 ml dziennie, a czasem i to nie. Uwielbiała borówki amerykańskie, teraz nie chce ich tknąć. W zasadzie jedyne co teraz jeszcze zje to serek żółty i wędlinka, kiełbaska. Ogólnie w ciągu dnia je mniej niż wcześniej na jeden posiłek. Po prostu dramat z tym jedzeniem. A do tego dzisiaj prawie w ogóle nie chciała pić.
Mam nadzieję, że to chwilowe, że to po tych lekach przeciwgorączkowych... ech....