reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie i przepisy maluszków

Ja bym nie dala tak wczesnie miesa. Jednak bym sie bala. Twoja Dagmara ma troszke ponad 4 miesiace i juz jadla chyba wszystko co mozliwe. Moj Pawelek konczy lada moment 4 miesiac i jadl tylko jabluszko i marchewke.
Rozumiem , ze dziecku moze smakowac, moze sie dobrze po tym czuc, ale co na dluzsza mete? masz pewnosc, ze uklad pokarmowy jest gotowy na takie wariacje?
i do tego jeszcze grudki w jedzeniu... mysle, ze jakby sie miala zaksztusic to picie by nie pomoglo...
 
reklama
a moj dzisiaj na desrek wtrząchnął caly sloiczek banana, mam nadzieje ze jak na sok bananowy uczulenia nie bylo to na banana tez nie bedzie reagowal, w koncu to przeciez to samo :)
 
też bym się bała. moja Pola 16.08 skończy 5 miesięcy a też niewielkie ma nowości: deserki : jabłko, banan, brzoiskwinia a obiadki to tylko marchew z ziemniaczkiem. ale masło i mięso to dla mnie zdecydowanie za wcześniej. a kawałki przecież takie maluchy to łykają a nie gryzą
 
też bym się bała. moja Pola 16.08 skończy 5 miesięcy a też niewielkie ma nowości: deserki : jabłko, banan, brzoiskwinia a obiadki to tylko marchew z ziemniaczkiem. ale masło i mięso to dla mnie zdecydowanie za wcześniej. a kawałki przecież takie maluchy to łykają a nie gryzą


jeszcze jest ziemniak z dynią i zmieniak z szpinakiem na tym etapie można,
 
A my dalej na piersi, raz dziennie kaszka na mm. Od kilku dni regularnie słoiczki ale wszystko pluje .Daję po troszke ale wypycha jezyczkiem, dalej wsadzę łyzeczkę to odruch wymiotny. Jak przekonać dziecko do łyzeczki? Że jej smakuje to wiem , po dodaniu wody czy mleka wcina przez butelkę wszystko.sama juz nie wiem co myslec?Może to przez wychodzacy zabek?ale nie urazam jej przecież...
 
A my dalej na piersi, raz dziennie kaszka na mm. Od kilku dni regularnie słoiczki ale wszystko pluje .Daję po troszke ale wypycha jezyczkiem, dalej wsadzę łyzeczkę to odruch wymiotny. Jak przekonać dziecko do łyzeczki? Że jej smakuje to wiem , po dodaniu wody czy mleka wcina przez butelkę wszystko.sama juz nie wiem co myslec?Może to przez wychodzacy zabek?ale nie urazam jej przecież...

Niewiem mozliwe ze przez zabek,Bartus odrazu załapał jedzenie łyzeczką i jest coraz lepiej oby tak dalej.
 
A ja przez nasze temperatury i wysypki to nie wiem kiedy cokolwiek wprowadzę.
Moniskabe zgadzam sie z Tobą i też uważam ze na te mięska i masełka to trochę za wcześnie. Ktoś kto ustalil pewne normy to chyba nie kierował sie swoim widzi mi sie tylko badaniami. A z resztą to sprawa każdej z Nas co i kiedy podaje. ja w każdym razie słoiczki zamierzam podawać, bo czasu na osobne gotowanie nie mam, a jarzyn u moich rodziców w tym roku nie ma przez powodzie i te co kupuje się w sklepach tak samo mogą być watpliwej jakości. Moja Lila jak pójdzie do żłobka to też będzie jadła jedzenie jakie tam podają więc i tak nie będzie tylko na słoiczkach.

Dagmara je to co dozwolone jest na tym etapie.Zanim podałam masełko(łyżeczka na 250gram obiadku)poczytałam informacje na internecie.Mięso było już w słoiczkach które jadła(napis:po 4 miesiącu!) a dodałam jej około 2gramy na 250g obiadku.Czy takie ilości zaszkodzą?Bez przesady.Napisałam grudki bo te mikroskopijne cząsteczki wyczuwałam na języku.Do grudek było im jednak daleko.Czy myślicie,że wasze mamy karmiły was czymś bardziej zmielonym?Chyba jak same to przeżuły.Słoiczki też mają wady.Np.pełne mleko.Zresztą obiadki przygotowane dla 8 miesięcznego dziecka to nadal papka.Jak nauczyć dziecko żuć dając mu coś takiego?
Wybacz ale ten post zabrzmiał jak nagonka.To,że nie które dzieci są uczulone nawet na powietrze nie znaczy,że inne mają nie oddychać.:dry:
Zapewniam,ze dziecku nie zrobię krzywdy.Ile z was słodzi mleko glukozą?Ile daje nie rozrzedzony soczek?Można by przypuszczać,że dziecku próchnice hodujecie.Ile z was będzie zapychało dziecko biszkoptami i parówkami...to się jeszcze okaże.Ja zanim córce coś daje to rozmawiam o tym z mamą.Wychowała 5 zdrowych dzieci i złej rady mi nie da.Sama też mam rozum.

Oj chyba źle odebrałaś Moniskabe. Chodzilo tylko o to, że teraz są pewne normy zachowane, a kiedyś były inne. Moja mama mówiła mi, że gdyby wiedziała, ze dziecko karmione piersia może robic kupki nawet raz na 10 dni to nie męczyłaby mnie jakimiś proszkami czy termometrem. Po prostu jedne dzieci robią kupki częściej a inne nie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
jeszcze jest ziemniak z dynią i zmieniak z szpinakiem na tym etapie można,
kurcze a ja podejrzewam ze Pawelka uczulil ziemniak ... bo znowu cos mamy na buzce.. albo marchewka.. ehhh...
Dagmara je to co dozwolone jest na tym etapie.Zanim podałam masełko(łyżeczka na 250gram obiadku)poczytałam informacje na internecie.Mięso było już w słoiczkach które jadła(napis:po 4 miesiącu!) a dodałam jej około 2gramy na 250g obiadku.Czy takie ilości zaszkodzą?Bez przesady.Napisałam grudki bo te mikroskopijne cząsteczki wyczuwałam na języku.Do grudek było im jednak daleko.Czy myślicie,że wasze mamy karmiły was czymś bardziej zmielonym?Chyba jak same to przeżuły.Słoiczki też mają wady.Np.pełne mleko.Zresztą obiadki przygotowane dla 8 miesięcznego dziecka to nadal papka.Jak nauczyć dziecko żuć dając mu coś takiego?
Wybacz ale ten post zabrzmiał jak nagonka.To,że nie które dzieci są uczulone nawet na powietrze nie znaczy,że inne mają nie oddychać.:dry:
Zapewniam,ze dziecku nie zrobię krzywdy.Ile z was słodzi mleko glukozą?Ile daje nie rozrzedzony soczek?Można by przypuszczać,że dziecku próchnice hodujecie.Ile z was będzie zapychało dziecko biszkoptami i parówkami...to się jeszcze okaże.Ja zanim córce coś daje to rozmawiam o tym z mamą.Wychowała 5 zdrowych dzieci i złej rady mi nie da.Sama też mam rozum.
Wiesz... troszeczke mnie to zabolalo co napisalas odnosnie uczulenia na powietrze.. niczyja jest to wina, ze moje dziecko ma takie czy inne uczulenia. ciesze sie ze Dagmarze nic nie wyskakuje.
Wiesz.. masz to szczescie, ze corka nie jest uczuleniowcem. Moja mama wychowala dwie corki i dzisiaj lapie sie za glowe jak widzi to, co dzieje sie na skorze jej wnuka. A to, ze ktos wychowal kilkoro dzieci to jeszcze o niczym nie swiadczy.. moja tesciowa ma 6 dzieci, teraz chowa 3 letnia coreczke, ktora ma anemie, zaburzenia wzrostu i wagi i nie wiadomo co jeszcze. Dlaczego? Bo uwaza, ze dzieci w jej wieku moga jesc w ciagu dnia chipsy, lody i cukierki zamiast obiadu. A.. no i narzekac oczywiscie, ze dziecko jesc nie chce.

Wiesz.. skoro piszesz, ze podawalas dziecku jedzenie , w ktorym sa grudki i dawalas picie zeby sie nie zakrztusila, to sama zastanow sie jak to moglo zabrzmiec.

A jaki to sloiczek z miesem po 4 miesiacu? Jeszcze sie nie spotkalam.

Prochnice? owszem niektorym dzieciaczkom zeby juz wychodza, ale u niektorych nie ma nawet poczatkow, wiec nie rozumiem. Juz na przyszlosc hodujemy prochnice?
 
Do góry