reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie i przepisy maluszków

no ale ja nie chcę jej przyzwyczajac do słodkiego, przecież sok to sok, mleko to mleko... to co kiedys zupe będę słodzić? poza tym pije herbatki słodkie. ja zwalam na upał. zobaczymy, jak wrócimy do deszczowej Irlandii czy dobrze obstawiam ;)
 
reklama
Fenix a taki offtopic zapodam, Ty teraz gdzie mieszkasz? w Limerick? :)

moja ostatnio w ogóle nie chce owoców, co mnie dziwi, bo w taki upał woli obiad ;) mleko bojkotuje i musze się nieźle napracować, żeby jej wcisnąć chociaż trochę, a jaka awanturę mi robi przy tym ;)
a czemu pytasz??
już nie mieszkam w Limerick,ale często tam jestem.
teraz mieszkam niedaleko Wex. i Waterford.
no ale ja nie chcę jej przyzwyczajac do słodkiego, przecież sok to sok, mleko to mleko... to co kiedys zupe będę słodzić? poza tym pije herbatki słodkie. ja zwalam na upał. zobaczymy, jak wrócimy do deszczowej Irlandii czy dobrze obstawiam ;)
ja mam to samo.też nie chcę jej przyzwyczajac do soczkow,ale ostatnio mała nie chce pic herbatki więc dawałam jej soczek z bobovity.obecnie nie chce pic ani tego ani tego,ale ssie cyca częściej więc chociaż tyle.
ogólnie pogoda jest totalnie do d... więc stawiam na to i na ząbki.
mam nadzieję,że niedługo wroci do normalnego trybu dnia,bo póki co mam straszną marudę w domu.
 
samo mleko tez jest stosunkowo slodkie, a probowalam tego mleka z sokiem i wcale nie jest slodsze niz przed dodaniem soku smakuje podobnie do kaszki owocowej takiej gotowej jak sie kupuje dla dzieci

ja dzisiaj kupialm malemu herbatke malina z dziką róża z hippa i jutro sprobuje mu ją przygotowac zobaczymy czy bedzie pil
 
a czemu pytasz??
już nie mieszkam w Limerick,ale często tam jestem.
teraz mieszkam niedaleko Wex. i Waterford.

bo ja mieszkam w Lim. ;)

generalnie ze słodkim chodzi mi o to, że mleko to mleko, a soczek to soczek. daje soczki rozcieńczone lub słabe herbatki (na 150ml wody mała łyżeczka granulek). nie chcę doprowadzic kiedyś do tego, że do każdego dania będę musiałam dodawać jakiś "słodzik", żeby mała zjadła.
mam w domu kaszki, ale jak juz daję (rzadko) to sa one bez cukru, najwyzej dodaję jakieś owoce.

a dzisiaj na chrzcinach Ol prawie mi wyrwała łyżeczkę z tortem- oczywiście sama jadlam, ale małą miałam na kolanach. no i zaczęły się głosy "starszyzny" daj jej ociupinkę spróbować, bo tak patrzy. no ręce mi opadły.
 
bo ja mieszkam w Lim. ;)

generalnie ze słodkim chodzi mi o to, że mleko to mleko, a soczek to soczek. daje soczki rozcieńczone lub słabe herbatki (na 150ml wody mała łyżeczka granulek). nie chcę doprowadzic kiedyś do tego, że do każdego dania będę musiałam dodawać jakiś "słodzik", żeby mała zjadła.
mam w domu kaszki, ale jak juz daję (rzadko) to sa one bez cukru, najwyzej dodaję jakieś owoce.

a dzisiaj na chrzcinach Ol prawie mi wyrwała łyżeczkę z tortem- oczywiście sama jadlam, ale małą miałam na kolanach. no i zaczęły się głosy "starszyzny" daj jej ociupinkę spróbować, bo tak patrzy. no ręce mi opadły.
Jeśli chodzi o dokarmianie i komentarze starszyzny to doskonale Cie rozumiem.
Moi tesciowe jak byli u nas w odwiedzinach to przy obiedzie tesc chcial jej dac najpierw mieso z kurczaka a potem kostke z tekstem"no co poobgryza sobie".
Mała miała wtedy skonczone 4 miesiace.
Myslalam,ze zatłukę i jego i ją.Patrzyli się na mnie jak z kosmosu,więc wytłumaczyłam im,że dokarmiac to będę JA i na pewno nie dam dziecku na pierwszy rzut ostro przyprawionego kurczaka(bo ten taki był).
Nie ma co słuchac straszych,bo fakt może niekiedy ich rady są cenne,ale jeśli chodzi o moje dziecko to ja wiem co dla niego jest najlepsze i nikt mi nie wmówi,że jest inaczej.
A gadki typu "no ale kiedyś dawałam(łem)wszystko i jakoś się nic nie działo" prostuję krótko "i tylko Bogu dziękowac,że nic się nie działo" i od tamtej pory cisza.
Nie wspomnę już o tym,że próbował mi małą na nóżkach stawiac i Bogu dzięki,że weszłam do pokoju.
Od tamtej pory nie zostawię małej z teściem ,nie ma bata.

Mówisz mieszkasz w Lim. ;-) mam nadzieję,że lepiej Ci się mieszka niż mi.
Nie powiem tęsknie za znajomymi i w ogóle,ale ogromnie się cieszę,że już tam nie mieszkam.
Tutaj ludzie są milsi,lepiej nastawieni do obcokrajowców,a nie to co w Lim.

Moje dziecko od wczoraj znowu się obraziło na jedzenie.
Dałam jej deserek,bo nie będę jej głodzic.
Jak chce to zje zupkę jak nie to nie.
Wieczorem nie wiedziałam zupełnie co się dzieje,bo jesc mleka modyf. nie chciała,ani mojego.
W końcu dałam jej troszkę nurofenu,bo zauważyłam,że dziąsełka ją bolą.Bidulce przez to nawet jesc się nie chciało.
Nurofenik zaczął działac,najadła się i poszła spac po 21.
ach te ząbki.
 
Ostatnia edycja:
hej :-)
a u mnie maluszek coraz lepiej je. Podaje mlekocz co 4 czasami 4,5 h i je 120 czasami (tak jak przed chwila) zjada 150 i to zageszczonego kleikiem mleczka. :-)

zadnego uczulenia super, potowki zniknely :-)
 
na obiad dziś pierwsze mięsko :)
zobaczymy, jak będzie :)

za to po morelach ostro ją pogoniło, hehe ;)

p.s. Fenix- nie narzekam :)
 
hej :-)
a u mnie maluszek coraz lepiej je. Podaje mlekocz co 4 czasami 4,5 h i je 120 czasami (tak jak przed chwila) zjada 150 i to zageszczonego kleikiem mleczka. :-)

zadnego uczulenia super, potowki zniknely :-)
gratki dla Pawełka.Zuch chłopak :-)
my jutro idziemy do lekarza z tymi krostkami,bo raz się pojawiają,raz znikają.na potówki mi to nie wygląda ani na alergię pokarmową.
a właśnie dziewczyny jeśli mała miałaby skazę białkową to uczulenie miałaby na cały ciele prawda??
bo ja już głupieje co do tych jej krostek :-(
oby mi tylko lekarz coś mądrego doradził.
 
reklama
gratki dla Pawełka.Zuch chłopak :-)
my jutro idziemy do lekarza z tymi krostkami,bo raz się pojawiają,raz znikają.na potówki mi to nie wygląda ani na alergię pokarmową.
a właśnie dziewczyny jeśli mała miałaby skazę białkową to uczulenie miałaby na cały ciele prawda??
bo ja już głupieje co do tych jej krostek :-(
oby mi tylko lekarz coś mądrego doradził.

dzieki :-)
ja nie pomoge, gdyz moje dziecko niby mialo skaze jak karmilam piersia, a jak podaje mleko modyfikowane dla dzieci zdrowych, bez alergii to nic sie nie pokazuje.

ale u nas to byly suche czerwone place na policzkach, za uszkami , na pleckach kilka i brzuszku no i szorstka skora na nozkach.
 
Do góry