reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie i dieta naszych maluszków

reklama
elifit ja mam zalecone zaczac podawać rozcieńczoną marchewkę, soczek jabłkowy. Mój syn po ojcu ma chyba nie najlepszy układ pokarmowy i kolki do zwariowania i ulewanie na litry. Też mam pewne obawy czy to nie zawczesnie i przede wszystkim w jakich ilościach? Nie orientujecie sie może?
 
Nikitka,ja starszej podawałam łyżeczką,odrobinke!!!
pokwasiła sie ,pokwasiła,ale z dnia na dzień było lepiej!!!!!!!
Tylko że ja podawałam jak miała 3,5m-ca,nie z zalecenia lekarza,tylko ot takpo prostu....
moja jadła wszystko baaaaardzo szybko,gołabki z kapuchą w 8 m-cu życia...
wiem-potępiecie mnie-ale moja jak tylko widziała/czuła zapach żarcia "dorosłego"wpadała w histerie,bo "musiała spróbowac"...w mojej rodzinei to juz jak mantra jest wspominane jak to jadłą te gołąbki,płakała przy tym,bo popychała je sobie w buźce rączkami,a one "tak wolno się zjadały" bo juz myslała o następnym gołabku....

w sumie to każdemu życze tak kochanego dziecka do jedzenia!!!!!!!!!!!!!
 
Nikitka 30 lat temu mama podawala mi sok marchewkowy po skonczeniu 2 mz bo takie byly wtedy schematy zywienia
najpierw dawala lyzeczke, potem okolo 10 ml butelka

te schematy zmieniaja sie co kilka lat i pewnie jeszcze kiedys powroca te na ktorych my sie wychowalysmy
 
heheh to tak jak z wojną masła z margaryną co chwilę "amerykańscy naukowcy" stwierdzają, że zdrowsze masło a za 2 lata na odwrót ;-)
 
Kiedyś to takie rzeczy jak sok jabłkowy czy marchwiowy podawali nam jak mieliśmy 2 miesiące i nic nam nie było, mleko zagęszczali krupczatką potem kaszą manną, mleko było krowie i jakoś wszyscy są zdrowi... Tylko teraz jest takie wymyślanie... Ja swojemu już dziś mam zamiar zrobić sok z marchwi i podać na początek 3 łyżeczki ,aż stopniowo coraz więcej... Poczekam jeszcze z dwa tygodnie i zacznę wprowadzać kaszki wszystkie które są niby po 4 miesiącu... Jak moje chłopaki byli mali to na tych soczkach i kaszkach była informacja OD 4 MIESIĄCA, A NIE TAK JAK TERAZ PO CZWARTYM MIESIĄCU, jest ta taka różnica ,że jak coś jest od 4 miesiąca to można już podawać po skończonych 3 miesiącach, a jak jest po 4 miesiącu to oczywiście jak skończy te 4 miesiące... Ja mam zamiar już powoli wszystko wprowadzać, nie chcę powtórki z rozrywki, że mały nie będzie chciał nic jeść, tak miałam ze starszym, on do półtora roku tylko brał do ust cyca, wszystkim innym pluł i wymiotował, młodszemu zaczęłam wprowadzać po skończonym 3 miesiącu i jadł wszystko, im dziecko wcześniej pozna nowe smaki tym lepiej... Teraz żałuję ,że słuchałam położnej aby do pół roku małemu nic nie dawać i nawet nie dopajać, potem wyrósł z niego taki mały dziwoląg, do dziś większości rzeczy nie ruszy i ma odruchy wymiotne:wściekła/y:

agadaria ja Cię nie potępiam bo ja to samo miałam ze średnim, do roku to on jadł już dosłownie wszystko i nic ,a nic mu nie było... Jestem tego zdania ,że jak się chce aby dziecko wszystko jadło to należy w miarę szybko zacząć podać :tak:
 
Ostatnia edycja:
Z tego co tu mozwia to WHO teraz zaleca karmienie wylacznie piersia do 6 miesiaca zycia i nie podawanie glutenu do 6 miesiaca. Ja zaczne wprowadzac cos po 4 miesiacu, ale nie jako posilek tylko bardziej zeby mala sie przyzwyczaila do innych smakow i konsystencji pokarmu. Takze u nas w lutym bedziemy probowac jablko, marchew i kleik (ale bezglutenowy - ryzowy).

gugula ja zamierzam na poczatek kupic kleik ryzowy ktory przygotowuje sie na mleku i robic na swoim odciagnietym.
 
reklama
Jak widzi talerz z obiadem to skacze i mówi (jemy, jemy, jemy, hura)

Moja mama z kolei podawała nam sok jabłkowy i zaczynała od 2 kropelek :), stopniowo zwiększając dawkę. I podawała go od 2 miesiąca.
Wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie. Ja się do 6 miesiąca wstrzymam z warzywkami a kaszki sobie daruję. Starszej nie dawałam tym bardziej, że zrobienie kaszki na maminym mleku graniczy z cudem.
 
Do góry