Alice_1
Fanka BB :)
Renna u mnie jest podobnie, jak u Ciebie i już nie mam wyrzutów, że nie udaje mi się samym cycem karmić. Ja w szpitalu nie miałam wcale mleka. Dostawiłam Małego, żeby rozbudzić laktacje po cc ale nic z tego. Dwie pielęgniarki nawet mi sprawdzały, czy rzeczywiście nic nie leci i przynosiły mleczko, żeby dokarmić. Ale inna tylko gadała, że powinnyśmy my mamy być jak mleczarnia na zawołanie i miałam wyrzuty sumienia. A ja już miałam dosyć poranionych sutek i tylko płakać mi się chciało. Pocieszała mnie fajna położna, która dała mi radę aby najpierw butelki troszkę dać i dostawiać. I tak po 5 dniach pojawiło się mleczko, jak wróciliśmy do domku. Teraz daję pierś i mm, jak się wierci i mu burczy w brzuchu i pani doktor nic nie mówiła, że to źle a położna stwierdziła, że Mały przenoszony i nienażarty jest:-).