Maciek to cycownik na medal, oba cyce wydoi i jeszcze mu mało, więc 30ml mm muszę dorabiać, bo inaczej płacze i rączki do buzi wkłada.
U mnie w dwie pierwsze doby lipa z pokarmem była, sutki mam zmasakrowane do krwi, ale się nie poddałam, dostawiałam go często, chociaż łzy mi z bólu leciały i dzisiaj już mam tak, że jak mały śpi dłużej niż 2h to podczas karmienia z jednej piersi z drugiej mi kilka kropli kapie, więc pełny sukces
U mnie w dwie pierwsze doby lipa z pokarmem była, sutki mam zmasakrowane do krwi, ale się nie poddałam, dostawiałam go często, chociaż łzy mi z bólu leciały i dzisiaj już mam tak, że jak mały śpi dłużej niż 2h to podczas karmienia z jednej piersi z drugiej mi kilka kropli kapie, więc pełny sukces