reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kamica nerkowa, zapalenie pęcherza w ciąży

przedwczoraj dopadł mnie ból, nie wiedziałam co to, trwało to cały dzień, z kolei wczoraj miałam krew w moczu, analiza to potwierdziła- to najprawdopodobniej kamienie:-(czy to groźne dla dzidzi??????????????
 
reklama
Ja miałam kamień w nerce w ciąży wielkości 2cm. Do tego wodonercze IV stopnia i częste zapalenia pęcherza. W 27tc wylądowałam przez nie w szpitalu, ale dotrzymałam do 39 tc.
To dzidzi nie szkodzi. Prędzej mamie doskwiera. Trzeba dbać o dietę. Ja polecam wodę Jana, która mi pomogła i po porodzie kamienia już nie ma. Do tego witaminki jak Żurawina, która oczyszcza organizm.
 
właśnie słyszałam o tej wodzie Jana, jak to się pije, w jakich dawkach??? w niedziele znowu miałam napad bólu i skrzepik krwi w moczu:-(
 
cytuję
Woda „Jan” z Krynicy wpływa zarówno na obniżenie poziomu glukozy, jak i na podniesienie poziomu potasu i wapnia w surowicy krwi. Co najważniejsze, jej silne działanie alkalizujące zapobiega powstawaniu kamicy szczawianowej.
dawkowanie - 2 szklanki wody 3-4 razy dziennie
WODA LECZNICZA JAN - KRYNICA - Encyklopedia Leków - Przychodnia Internetowa - www.przychodnia.pl

podobno pomaga rozpuszczać małe kamienie, mozna stosować w czasie ciąży :) ale do tego też polecam łykanie żurawiny (najlepiej z witaminą C - już razem są w prouro) i ciepło się ubierać!
 
Ja miałam kamień w nerce w ciąży wielkości 2cm. Do tego wodonercze IV stopnia i częste zapalenia pęcherza. W 27tc wylądowałam przez nie w szpitalu, ale dotrzymałam do 39 tc.
To dzidzi nie szkodzi. Prędzej mamie doskwiera. Trzeba dbać o dietę. Ja polecam wodę Jana, która mi pomogła i po porodzie kamienia już nie ma. Do tego witaminki jak Żurawina, która oczyszcza organizm.
a nie proponowali Ci założenia cewnika PigTaila? bo mi , pomimo leczenia furaginem i no spą, bóle wróciły, a gin powiedziała, że jeśli wrócą, to wtedy chyba tylko ten cewnik pozostaje:no:
 
a nie proponowali Ci założenia cewnika PigTaila? bo mi , pomimo leczenia furaginem i no spą, bóle wróciły, a gin powiedziała, że jeśli wrócą, to wtedy chyba tylko ten cewnik pozostaje:no:

Proponowali,ale nie mogłam się zgodzić, bo kiedyś miałam i niestety mój organizm gorzej zwariował. Miałam krwiomocz, zapalenie pęcherza i bakterie w moczu:(
 
czy ktoras z pan ma problem z pecherzem kiedys raz przeziebilam pecherz i teraz co jakis czas mam zapalenie, co wiaze sie z czestym chodzeniem do toalety i bulem brzucha, jak nie bylam w ciazy bralam furaginum nie wiem jak teraz sobie z tym radzic a nie chce ciagle kozystac z porad lekarzy.
 
lalunia ja myślę, że akurat w ciąży powinnaś problemy z drogami moczowymi konsultować każdorazowo z lekarzem, bo nie wyleczone (albo byle jak wyleczone) infekcje mogą mieć niestety przykre konsekwencje. Przede wszystkim zrób sobie ogólne badanie moczu + posiew moczu- będziesz wtedy wiedziała, jakie ewentualnie bakterie Cię zaatakowały i będzie można skutecznie dobrać leki. Ja w ciąży brałam urosept (ale to na takie początki infekcji, potem jest za słaby), furagin, ostatnio nawet antybiotyk Ospamox. Miałam ogromne obiekcje zwłaszcza co do tego ostatniego, ale jak lekarz wytłumaczył mi, że antybiotyk jest mniejszym złem dla dzidzi niż infekcja, to mu zaufałam. Moja rada jest taka: pij dużo (co najmniej 2-3 litry płynów dziennie- to oczyszcza drogi moczowe), wspomagaj się żurawiną (np. sokiem dodawanym do wody), nie wstrzymuj moczu, zrób badania i śmigaj do lekarza. Pamiętaj, że często infekcja dróg moczowych idzie w parze z infekcją pochwy, a wtedy to już jest błędne koło i walka z wiatrakami, bo jak zaleczysz jedno, to pozostaje drugie i tak w kółko, a po co Ci to? O poważniejszych konsekwencjach pisać nie będę, bo nie chcę Cię straszyć :) po prostu tego nie bagatelizuj. Powodzenia!
 
reklama
Do góry