Ojojoj, to poważne zmiany się w domku szykują skoro mama wraca do pracy
na początku pewnie będzie bardzo ciężko, ale na pewno dacie radę. Trudno się będzie rozstać z tym cudownym szkrabem, a właściwie dwoma
, ale Kacperek na pewno zostanie w dobrych rękach!
No i na dodatek właściwie odpadną Ci ćwiczenia w domku przy tej dodatkowej rehabilitacji. Super, że sobie to załatwiłaś. A swoją drogą mama Paulinki jest faktycznie nieoceniona jeśli chodzi o pomoc
)) A jak jest z tym wczesnym wspomaganiem, gdzie to się załatwia i co jest potrzebne?? Będziemy z Igą trzymać kciuki, zeby się wszytko udało i żeby przyznali Ci to wczesne wspomaganie! Czekamy na wieści
My wczoraj byłyśmy na tym koszmarnym badaniu słuchu we śnie na 8 rano!!! Żeby były jakieś szanse na to, że tam młoda uśnie to już od 5 byłyśmy na nogach, niestety młoda jak tylko wsiadła do samochodu to kima i za nic nie dało jej się obudzić:/ Oczywiście zaraz wielkie pretensje, że czemu dziecko śpi i że NA PEWNO zaraz się obudzi i głupia baba faktycznie zrobiła wszystko przy zakładaniu tych diod żeby moją Igusię obudzić, a potem powiedziała, że mamy czas do 10 żeby ją uśpić i zbadać :/ szkoda gadać. Na szczęście młoda usnęła o 9.50 i udało się zrobić badanie. Słuch prawidłowy do ostatniej kontroli jak skończy 15 mcy
DD
Dzisiaj dla odmiany pani neurolog. Była bardzo zadowolona, bardzo jej się podobała praca rączek Igi. Nie widziała żadnych nieprawidłowych odruchów. Oczywiście dalej jesteśmy do tyłu, bo rozwinięta jest na 5 - 6 miesiąc, ale podobno idzie właściwym tempem i nie ma co przyspieszać
))
Ale się cieszę bo trochę bałam się tej wizyty, a tu same pozytywne informacje były. No i nie szczepimy się na krztusiec. Ufff.