reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kącik małego alergika

oj u nas też śladowe ilości nabiału wywołują alergię :( wystarczy że np. zapomnę się i obliżę łyżeczkę jak nakładam Nankowi serek i już następnego dnia Gabryś cały czerwony :( ostatnio kupiłam pesto, nabiału nie jadłam a Gabryś cały czerwony, patrzę na skład tego pesto o tam 4% jogurt i jakiś ser... wystarczyło żeby go wysypało :( masakra z tą alergią
 
reklama
Vinga- ja czytam wszystko. Nawet pieczywa bez etykiety nie kupie. A mleko i w szynkach sie znajduje. Ogolnie od tego czytania etykiet to mi się oczy otworzyly co naprawde jemy. Np taka szynka ,- poledwica super ładna a w skladzie 70 % mieso... Reszta ? Sama chemia:) nie wspominajac o pieczywie :)
 
Tak Kamag, to prawda z tą chemią. Ja też już wszystkie etykiety czytam, a w cukierni np pytam o skład :)
 
U nas nie ma silnej reakcji. Jak już to ulewanie, niepokój, zaparcia, kolki.
Ja już nie patrzę na śladowe ilości, jem już nawet kebab ale ten z talerza, jadlam w KFC i Mc donald.
Bierzemy ten probiotyk już 4 msc. Na refluks żadnych leków. Dam najwyżej jak zaczyna ulewac
 
Po poniedzialkowej wizycie u gastrologa, wg którego Laura nie ma refluksu ani alergi postanowiłam przed wizyta u alergologa jeść nabiał i jaja. Jem już 5 dni i co? I nic się nie dzieje. Być może alergeny musi się skumulowac w organizmie wiec zobaczymy. Być może już wyrosła z tego
 
Wczoraj spędziliśmy 3,5 godziny w DSk. Koszmar. Szukanie gabinetów, oczekiwanie na wizytę u alergologa. później testy skórne. Znowu do lekarza, na koniec test chlorkowy. Biedna Laurcia.
Z testów nic nie wyszło, reakcji skórnych brak. Mam jeść dalej i obserwować. Jedyne co się nie podobało to waga 8,5msc i 7 kg
 
reklama
Do góry