reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

już niedaleko

witajcie!!
mam termin porodu na 30.01.2005 .co do szkoly rodzenia to jestesmy juz po skonczylismy ja pod koniec listopada i to byl dobry pomysl bo potem zaczely sie lekkie klopoty.sama sobie z intuicji zrobilam badanie na nosicielstwo wirusa zoltaczki i okazalo sie ze mam w sobie wirus w wersji pasywnej.zaczelo sie wiec kolejne badania its.nikt mi nie potrafi powiedziec czy dziecko tez bedzie mialo wirusa.przedtem mielismy juz wybrany szpital w warszawie ale po tym zaczelismy poszukiwania na nowo zeby wrocic w punkt wyjscia.bede rodzic na inflanckiej w warszawie bo stamtad mam ginekologa,z reszta nie kazdy szpital przyjmie pacjentke z wirusem na odddzial jesli juz nie beda robic zadnych podchodow to porod odbywa sie na izolatce.
ciekawa jestem czy moze ktorejs z was dotyczy problem hbs-u,czy bedziecie rodzic rodzinnie z mezem(tak na marginesie to moj sam tak sobie zazyczyl),wasze nastroje -ja mam lekka panike.
czekam na jakies wiesci i pozdrawiam jowitka
u nas bedzie dziewczynka
 
reklama
Cześć Jowitko!
Ja nie robiłam jeszcze takich badań.Niewiem czy to konieczne,jak cos to pewnie mnie gin skieruje.Ja tez będę rodzić z mężem,tylko że w Krakowie.On tez sam chciał i na szczęście nie musiałam go namawiać.No i niewiem jakiej płci będzie dzidziuś,ale może w poniedziałek na usg się dowiem.
Pozdrawiam!
 
witam dziewczyny,miałam termin na23 stycznia,ale dzidzia sie nie spieszy wiec możliwe ze dołacze do lutówek zamiast styczniówek :p :!: mam taka nadzieję bo licze bardzo na obliczenia z biorytmów,wg. nich nasze maleństwo powinno sie urodzić 01.02 :wink:

a co do szpitala,ja wybieram sie do Rudy Śl. choc mieszkam w Bytomiu,podobno są lepsze warunki,no i mam lekarza prowdzącego ze szpitala na Rudzie.
 
Cześć Luthien, co u ciebie? Ja trochę popuchłam. To straszne ale przytyłam ok. 16 kg a zostało mi przecież jeszcze 4 tygodnie. A ile ty masz na liczniku? Moja koleżanka przytyła 28 kilo i podobno nie jest w cale rekordzistką. Od czego to zależy? Jem mniej niż podczas I-szej ciąży, a tyję więcej. No cóż oby do porodu, potem zacznie się tracić wagę. Wiesz już co będziesz miała, czy znowu dzidzi się nie pokazało, bo u mnie chyba dziewczynka. Czuję się inaczje niż podczas I-szej ciąży, ale tak na 100 procent to się okaże po porodzie!!!
Resztę lutówek gdzieś wywiało, albo już wszystkie poszły na zwolnienie i w domu nie mają dostępu do internetu. Ciekawe która z nas wcześniej urodzi, bo ja mam termin na 26 luty, a ty na 24 o ile dobrze pamiętam. Pozdrawiam. Ania
 
Dragonfly życzę ci łatwego i rychłego rozwiązania, a jeśli dołączysz do mam lutowych to będziemy szczęśliwe mieć cię w swym gronie. Jak na razie zrobiło się u nas pusto, poza Luthien nikt nie odpisuje. Ja mam termin na 26 luty więc to jeszcze daleko. Mieszkam we wsi Kwaczała to na trasie Kraków-Chrzanów i mam rodzinę w Bytomiu. Bywam tak kilka razy w roku. Życzę powodzenia. Ania
 
cześć Aniu ale fajnie, że można sie spotkać na takim forum :!: W której części Bytomia mieszka rodzinka? w centrum czy w dzielnicy jakiejś? ja zanim zamieszkałam z mężem mieszkałam w centrum,a teraz na Miechowicach.
Dziś już 27,a u mnie jeszcze spokój :wink: także b.prawdopodobne że Dzidziuś przyjdzie na świat właśnie w lutym,no ale to jeszcze tyle dni :!: :cry: :!: Zobaczymy,pozdrowienia z zaśnieżonego Bytomia[/b]
 
Aniu to ja :p mała ważka :wink: ja przytyłam jakieś 14 kilo :shock: dla mnie to strasznie dużo :oops: zawsze ważyłam niewięcej jak 52,wiec trudno mi w to uwierzyć,ale niewyglądm na szczęście na baryłke :lol: Niemartwmy sie na zapas, napewno uda nam sie zrzucic sporo zaraz po porodzie,no a potem maleństwa z nas wyssają :wink: reszte.
Oby poród poszedł Ci szybciutko! nie tak jak przy pierwszym dzieciatku. A do szpitala w Krakowie to rzeczywiście masz kawał drogi,jak sie zdecydujesz to obyś zdążyła :wink:
 
Witaj dragonfly! Chyba jednak zrezygnuję z porodu w Krakowie, bo jeśli będą takie warunki pogodowe jak obecne to mój tato nie odważy się jechać taki kawał autem. Do Chrzanowa jest o wiele bliżej i lżejsza trasa. A pogoda jest niesamowita, sypie i nie ma zamiaru skończyć. No i pewnie tylko dzieci się z tego powodu cieszą. Mojego małego Kacperka dziadek dzisiaj musiał podstępem wprowadzić do domu, bo on po godzinie jeżdżenia na sankach wcale nie miała ochoty na wracanie do domu. A dziadkowi o mało nosa nie odmroziło!!! Oby do wiosny. pozdrawiam. Ania
 
Ja mam podobny problem jak ty dragonfly, bo mam termin na 26 luty i nie wiem czy urodzę w lutym czy też w marcu. Wszystko wyjdzie w "praniu".
Jeśli chodzi o moją rodzinkę to mieszkają w bloku na placu bądź ulicy (nie zwóciłam na to uwagi) Wojska Polskiego, teraz mieszka tam tylko mój wuijek, bo kuzyn się ożenił i przeprowadził do innej dzielnicy, ale nie pamiętam jak się ona nazywa. Często byłam u wujka na wakacjach. Więc trochę pieszo przeszłam po centrum Bytomia, ale nie znam go po nazwach ulic. Ostatni raz byłam w sierpniu na weselu właśnie u kuzyna. Teraz przez to, że mam kłopoty z utrzymaniem ciąży trochę się zasiedziałm w domku, ale jak dojdę do siebie po porodzie to pojadę do kuzyna, aby go prosić za chrzestnego. Przynajmniej taki mam plan, oczywiście jeśli mój małżonek go nie zbojkotuje.
Napisz coś o sobie.
Ja mam obecnie 22 misięcznego synka (o cudownych pomysłach i zdolnościach do brojenia), mam też prawie 29 lat, pracę która mam nadzieję jeszcze na mnie czeka i męża za granicą. Dobrze, że mieszkamy z moimi rodzicami, bo w samotności można zwariować. To na tyle. Napiszcie coś o sobie. Pa
 
reklama
Witam Dragonfly!Miło że ktoś tu jeszcze zagląda oprócz mnie i Punty :) Ja mam termin na 24 luty więc jeszcze trochę poczekam na moją dzidzie.Zazdroszczę Ci że juz niedługo zobaczysz swoje maleństwo.
Pozdrawiam!
 
Do góry