Witam mamusie
My jesteśmy dopiero na etapie planowania i przygotowań do ciąży, ale mogę już dorzucić swoje trzy grosze jeśli chodzi o lekarzy. Kilka miesięcy temu dałam się do ginekologa z bólami jajników i obawą, że może jakiś nawrót torbieli czy coś w tym stylu. Weszłam grzecznie do gabinetu, powiedziałam, że boli i że chciałabym, żeby zrobił mi USG dopochwowe sprawdzić co tam się znowu chrzani. Przebrałam się i idąc już w stronę łóżka usłyszałam "przepisze ci tabletki antykoncepcyjne,żeby nie było wpadki, bo jeszcze nie jesteś gotowa na dziecko"... Mnie wcięło, mówię mu, że tabletek nie chce i zresztą nie mogę brać, a on dalej swoje- ostatecznie tak mnie wkurzył tym tekstem, że ledwo się wyluzowałam, żeby mógł mi badanie zrobić. Dodam, że miałam w momencie wizyty 22 lata, a jakoś idąc do lekarza zwijając się z bólu nie myślałam, żeby się pomalować i zadbać, coby poważniej wyglądać. Zresztą czy to by coś dało? Jak się trafi na chama to nie ma co liczyć na jakich przejaw uprzejmości. Nie byłam w stanie temu facetowi nic nawet powiedzieć, bo to dla mnie szok, że lekarz użył określenia wpadka i jeszcze zdecydował za mnie czy jestem gotowa czy nie..
Mnie przy każdej możliwej okazji pytają o dowód, ale zaraz potem słyszę: "przepraszam, bo Pani tak młodziutko wygląda." i zawsze potem się śmieje, że to cudownie, bo zawsze będę wyglądać młodziej.
Przykro się czyta co Was spotyka.. Myślę, że najlepiej pokazać tym ludziom co to znaczy mieć klasę i nie brać z nich przykładu w odgryzaniu się.
Moja przyjaciółka (w moim wieku) ma już prawie 4 letniego synka i powiem Wam, że nawet ja już sobie nie wyobrażam, żeby tego cudownego dzieciaczka nie było
A z tego, że przypadkowe osoby mówiły jej jakiego ma ślicznego braciszka tylko się śmiejemy do tej pory ^^
pozdrawiam i cierpliwości życzę