reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jest mi teraz bardzo smutno

Mała_Mi

Październikowa Mama'06 Fan(ka)
Dołączył(a)
16 Styczeń 2006
Postów
902
Miasto
Londyn
Jeszcze Wam o tym nie pisałam. Wiem, ze poiwinnam Wam o tym napisać już wcześniej bo pewnie podtrzymywałybyście mnie na duchu, ale jakoś nie miałam ochoty na to wcześniej. Otóż od 4 tygodni jestem sama. Mój mąż wyjechał za granice- zmusiała nas do tego nasza sytuacja. Zresztą ja też wyjeżdzam z kraju we wrześniu i bede już tam rodzić. Zobaczymy się dopiero w czerwcu. Strasznie tęsknie i wiem że on też bardzo tęskni. ROzmawiamy codziennie ze sobą ale to i tak nie to samo. Tak bardzo chciałabym żeby mnie przytulił. Tak strasznie się rozkleiłam bo włączyłam sobie naszą kasete ze ślubu. Siedzę i rycze. Kończe już bo przez te łzy nic nie widzę.
 
reklama
ja nie z tego watku, ale rzucil mi sie w oczy twoj post. wiem, ze to pewnie zadna pociecha, ale ja przez pol roku ciazy tate mojego dziecka widzialam przez cztery dni w sumie. nie raz bylo mi bardzo ciezko, plakalam z tesknoty z nim, za domem. ale w koncu uswiadomilam sobie jedno - przeciez nigdy nie jestem sama! jest ze mna to malenstwo we mnie i dla niego musze byc dzielna. przeciez maluch czuje kazda twoja lze, tak, jak kazdy twoj usmiech. nauczylam sie czerpac radosc z rzeczy z pozoru blahych - pieknego zachodu slonca, muzyki, dobrej ksiazki. to wazne. tak, jak bliscy ludzie wokol ciebie.

niedlugo bedziecie znow razem. ja odkad maly sie urodzil wlasciwie nadal jestem tylko z nim. widujemy sie z jego ojcem, przyjezdza, my latamy do niego, ale czesto boli pustka. no ale mam wspanialego syna :)

tak, jak ty masz wasze dziecko. jest z toba tak blisko, jak juz nigdy nie bedzie. pamietaj o tym i nie daj sie czarnym myslom! maluch czuje twoj smutek, a przeciez tata nie moze mu sie kojarzyc z czyms przykrym! obejrzyj zdjecia, usmiechnij sie do meza, i malucha :)

i wiesz co, skuteczne jest pisanie listow. pomaga zapomniec o wielu smutkach :) pisz do meza, pisz do waszego dziecka. zobaczysz, pomoze. nawet, jesli tych listow nie wyslesz. kiedys beda piekna pamiatka :)
 
Wiem że nie jestem sama i to że moje maleństwo czuje kiedy płaczę i się smuce, ale to jest silniejsze ode mnie. Staram się być silna, wiem że już zaniedługo zobacze się z moim kochanym mężem. Co prawda przyjedzie tylko na tydzień, ale to że się zobaczymy dodaje mi siły (wyobrażam sobie jak bedziemy się cieszyć jak się zobaczymy.) I wiem że kiedyś będziemy jeszcze szczęśliwi będąc razem. Mamy przed sobą przecież całe życie. Wszystko jeszcze przed nami.

Wiecie co ?? Zanim go nie poznałam nie wiedziałam że mozna tak bardzo kochać. Powinnam zacząć dziękować Bogu za dar miłości, bo to niewątpliwie wielki dar.
 
Ojoj kochana no to dlaczego dopiero teraz do Nas o tym piszesz .... nie wiem jak to jest kiedy maz wyjezdza na jakis czas , po czym wraca na kilka dni i tak w kolko, ale rozumiem Twoj smutek ... tak jak mowi naja ... nosisz Wasze malenstwo, cząstkę Ciebie i Twojego meza i dla niego nie mozesz sie smucic ... zobaczysz ze Wszystko sie ulozy , a chwile spedzone oddzielnie jeszcze bardziej Was przybliza .. a momenty spotkania beda nie zapomniane :) .... a tak poza tym masz jeszcze teraz Nas, jak Ci smutno, zle , niedobrze, pisz , a postaramy sie pomoc :-*

Mam nadzieje ze dzisiaj juz jest lepiej i usmiech zagoscil na Twojej buzce :) 
 
Bardzo Wam dziękuje za wsparcie. Dzisiaj już jest mi o wiele lepiej. Świeci słonko i świat od razu wygląda przyjaźńiej.
 
Kochana Mala Mi Przeciez on nie odszedl na zawsze !!! do czerwca juz tylko 2 miesiace !! Wiem ze latwo sie mi mowi ale musisz myslec pozytywnie bo dzidzia wszystko czuje :laugh: My mielismy podobna sytuacje na samym poczatku jak sie dowiedzielismy ze mamy kruszynke to moj Tomek musial za 2 dni jechac do polski (to troche na odwrot bo my siedzimy w londynie)wiec nawet niemoglismy sie nacieszyc soba i dzidzia.A najgorsze to bylo to ze on byl w domu i sie wszystkim chwalil a ja tu sama jak palec !!ale 2 tyg. szybko minely :laugh: Mam nadzieje ze ty tez z nim wyjedziesz i bedziecie szczesliwi !! a narazie spotykaj sie ze znajomymi i rodznka :) wypelniaj sobie czas od rana do nocy :)
I pamietaj ze tu tez masz zawsze oparcie, wiec zawsze wal jak w dym, a my pomozemy jakos pomoc i cie rozweselic :)
 
Nie martw się tak bardzo, w końcu sie kochacie i On jest przy Tobie nawt jeżeli nie ciałem to duchem.Poza tym nosisz w brzuszku Jego maleństwo.Wiem,że Ci ciężko,bo sama to przezywałam.Mój chłopak tez musiał wyjechać za granicą na jakis czas.Tez zastanawialam sie jak ja to przezyję.No i jakos przezyłam....,nie miałam wyjścia.
Pozdrawiam Cie bardzo goraco i nie smuć się już tak bardzo.Dbaj o siebie i o maluszka.Teraz jestescie tylko dla siebie ,dlatego wykorzystaj ten czas jak najlepiej.Spotykaj sie ze znajomymi,to naprawde pomaga.Wiecej słońca na twarzy.... :) :) :) :)
 
Mala_Mi.....dopiero teraz doczytalam( az wstyd mi za to).
Chcialabym sie dolaczyc do tego co dziewczyny juz napisaly, bo kazda z nich zawarla wsparcie i slowa otuchy. Rozymiem ze tobie nie jest latwo, i bardzo wspolczuje sytuacji w jakiej sie znajdujesz. Jednak dla dziecka i Was musisz byc dzielna, rosnij nadzieja i miloscia......zycze aby czas uplywal Wam szybko.

:-* :-* :-* Pozdrawiam
 
Bardzo Wam dziewczynki dziękuje za okazanie współczucia oraz gotowość do pomocy w ciężkich dla mnie chwilach. Najgorzej jest wieczorami kiedy siedze w domu sama i czekam na telefon od męża. Jak już porozmawiam to mi się polepsza samopoczucie. Pewnie jeszcze nieraz będe tu płakać i się żalić, ale wiem że nie zostawicie mnie samej.
Dziękuje. 
 
reklama
Mala _Mi napisze tylko - witaj w klubie, bo ja tez wiem ile stresu, lez i nieprzespanych nocy kosztuje takie rozstanie. Jestem z toba Kochanie! ;)
 
Do góry