reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jedzenie- przepisy,porady kulinarne :)

Ojej same smakolyki :rofl2:
Chyba po kolei bede musiala je osobiscie posprawdzac i posmakowac:tak:;-)Mniammmm................:happy::rofl2:
 
reklama
CIASTO Z WIŚNIAMI

-6 jajek
-1 szkl cukru
-1 szk i 3 łyżki mąki
-ćwierć szkl oleju
- łyżeczka pr. do pieczenia
- owoce ( mogą być mrożone i niekoniecznie wiśnie)

Ubić jajka z cukrem na pianę, dodać olej i mąkę z pr. do pieczenia - delikatnie wymieszać. Masę wylać na blachę na wierzch położyć owoce (można je wcześniej lekko posypać mąką) i włożyć do ciepłego piekarnika. Piec ok 35 min w 180-200"C.
Nie zrażajcie się tym olejem :-D dzięki niemu ciasto wychodzi miękkie i nie takie suche jak w przypadku ciast na bazie mas ła lub margaryny :tak: Ciasto robi się błyskawicznie - smacznego.
 
To i ja dorzuce moje ulubione i zdrowe bo ze szpinakiem.
Potrzebne sa:
- 2 fielty z kurczaka
- paczka mrozonego szpinaku
- 3 zabki czosnku
- makaron ( pene albo farfalle)
- troche tartego sera zoltego
-sol i pieprz

Przygotowanie:
- fielty pokroic w nieduze kosteczki i usmazyc zeby byly mieciutkie pospac troche sola, pieprzem,( mozna tez papryka slodka)
- osobno ugotowac makaron
- dodac do tego szpinak i dusic / czy smazyc na patelni az szpinak sie rozmrozi i sie wszystko zabulocze, dodac czosnek
- do tego dodac ugotowany makaron wymieszac
- na koncu dodac smietany posolic i popieprzyc do smaku
- w zaleznosci od ochoty albo podaje tak, albo przekladam do zaroodpornego naczynai i zapiekam jeszcze posypane tartym serem..
uwielbiam to danie,szybko sie robi polecam smacznego:-)
--------------------------------------------------------------------------
robie tez w wersji z brokulami zamiast szpinaku, wtedy brokul rozdzielam na male bukieciki i tylko zlewam goraca woda, zostawiam na chwile odcedzam i dodaje do kurczaka :tak:
 
eli genialne! :laugh2:

ja takowych jakos nie mam..choc przyznam ze ostatnio tez o 2 w nocy wstalam zeby zjesc kanapke z kotletem :/

jedyne na co ciagle mam ochote to rzodkiewki... wżeram je doslownie o kazdej porze dnia..no dobra..i nocy tez :eek:
 
A ja nie mam zachcianek :rofl2: Tzn.jem normalnie - choc pamiętam ciocia mnie straszyła że będę głodna co 2godziny po 5miesiącu, a tym czasem już 7 się zaczął a ja apetyt mam normalny.;-) Przyznam tylko, że zmalała mi chęć na słodycze. W pierwszym trymeście w ogóle ich nie jadłam :no: nawert soków nie piłam innych jak z grejpfruta bo były dla mnie za słodkie ble.:-p Jak weszłam w drugi to od czasu do czasu zjem batonika, czy cukierka. Ale od początku preferuję cytrusy, kwaśną kapuchę i parówki :rofl2::rofl2: do tego najchętniej jadłabym zupy non stop tzn.jechała tyko na daniach obiadowych. ;-)
Nie mam natomiast czegoś taiego że w nocy wstaje, lub mam napady głodu. :no:Jem cztery posiłki dziennie (no czasem piaty jako druga kolacja :rofl2:)
 
ja wtedy o 2 w nocy też nie byłam glodna... i chyba wolałabym zwykły głód niż zachciankę... bo głód zwalczysz byle czym.. zachciankę już nie :-D najgorzej było pewnej nocy jak chciałam kromkę chleba posmarowaną ćwikłą z chrzanem... a w domu ćwikły nie było... ale to tylko dwie takie moje wyjątkowo DZIWNE zachcianki.. na ogól to mi się chce ciastek, czekolady, lodów itd
 
I ja na szczęście jeszcze w nocy nie wstawałam po nic innego jak tylko na siusiu.
A ogólnie zachcianek też nie mam jakiś takich wymyślnych.
Bogu dzięki nie ciągnie mnie tak na słodkie jak w zeszłym tygodniu a chętniej podjem teraz mięsko jakieś, którego wcześniej nie preferowałam....
 
reklama
I ja na szczęście jeszcze w nocy nie wstawałam po nic innego jak tylko na siusiu.
hahaha..no u mnie siusiu= truskawki albo rzodkiewki...a jak ich brak to musze sobie mloda marchewke obrac...

alex...ja tez mam ciagle ochote na owoce... wczesniej jadlam jablka i winogron-kilogramami w ciagu dnia... teraz truskawki, kiwi, brzoskwinie...
 
Do góry