reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Jakie są wasze 3 latki?

edzia78 to super, że z synkiem wszystko w porządku :blink:, rany musiałaś się najeść strachu bidulko :szok:.

Mój Krystian też samodzielny tylko w przedszkolu :laugh2:.

Za to w sklepie zabawkowego problemu nie mamy i nigdy nie mieliśmy.
Jak powiem nie mamy dziś pieniążków to nie nalega, koniec rozmowy jest.

Choć ostatnio namówił mnie na pójście do pobliskiego marketu bo kogutek musi sobie coś kupić (kogutek to taka malutka maskotka). I kogutek kupił sobie jajko niespodziankę :baffled:, a jak Krystian zaczął je jeść to ja się pytam czemu je skoro to kogutka jest ;-). A Krystian mi na to, że kogutek nie ma ust więc on musi zjeść za niego :sorry2::laugh2:.
 
reklama
witam !!!! :tak:
był bunt dwulatka, a teraz chyba mamy okres anty tatowy :tak::-D u mnie jest podobnie, jak taty nie ma to sie o niego dopyteje, gdzie jest, co robi i wogóle :-D ale jak jesteśmy razem w domku to tylko mama i mama :tak: a tata narazie znosi to cierpliwie :tak::-D

co do wymuszania zabawek w sklepie, to nie jest lekko, choć do tej pory na szczęście nie miałam jakiejś większej histerii :tak:, chociaż jak się uprze to długo potrafi stać i prosić :szok:, ale udaje się wyjść ze sklepu bez zabawki :tak::-D:laugh2: ja mu poprostu wszystko pomalutku tłumaczę i mu nawijam i nawijam, aż go zagadam,że wcale ta zabawka nie jest mu potrzebna :tak:, argument,że nie mam pieniążków i muszę zarobić też do niego przemawia :tak::-):laugh2:
 
A ja zastanawiam sie czy u was wystepuję typowy bunt trzylatka i jak sobie z nim radzić ? moje dziecko ostatnio stało się bardzo przekorne i robie wszystko dokładnie na odwrót, poza tym jest uparty więc ta mieszanka czasem mnie dobija. jak z tym walczyć?

Mój Staś też jest przekorny i na dokładkę uparty jak mały osioł, tez czasem wymiękam. Głównym problemem u nas jest to, że jak mały np. coś spsoci albo dokuczy innemu dziecku ja mówię mu, żeby przeprosił to zamknie się w sobie i za nic nie chce powiedzieć przepraszam :szok::no::wściekła/y:. Uczę, mówię, proszę czasem jak grochem o ścianę, chociaż ostatnio jest z tym przepraszaniem ciut lepiej.
Co do histerii w sklepie to u nas takowych nie ma i nie było, jak coś chce to też działa, że mamusia nie ma pieniążków:tak:.
 
U mnie jest ta sama sytuacja.Moja Zośka była grzeczną wspaniałą 3 latką (w lutym skończyła 3 lata) do 17 marca kiedy przyszedł na świat jej braciszek-a raczej do 23 marca kiedy to wróciliśmy do domu ze szpitala.Wieczorem zaczęły się wrzaski że mam wyrzucić dzidziucha do kosza, bo ona go nie chce (choć wcześniej było inaczej)-myślę jest zmęczona,rano będzie inaczej,ale nie było_Od tego czasu zamieniła się w niegrzeczne dziewczynisko-wrzeszczy jak tylko się chce od niej coś wyegzekwować-jedzenie,sprzątanie itp.,tak jak dotychczas potrafiła robić wszystko sama tak teraz nie potafi się sama ubractak twierdzi) a gdy mówię jej -wiem że potrwfisz bo wczoraj sama się ubrałaś zaczyna drzeć się w niebogłosy że nie potrafi itd.i tak jest z każdą rzeczą-za to wymyśla takie rzeczy że włos się jeży na głowie.Dzisiaj dla przykładu gdy karmiłam maleństwo ona otworzyła sobie duże okno (a mieszkam na 2 piętrze),usiadła na parapecie jak kotek i wołała ludzi- aż się poryczałam jak wyobraziłam sobie co mogłoby się stać.Kiedyś jak maleństwo płakało a ja byłam w ubikacji podleciała i położyła mu poduszkę na buzię,wczoraj gdy leżał sobie spokojnie włóżeczku latała ciągle koło niego i go zaczepiała,zwróciłam jej uwagę żeby tego nie robiła bo będzie płakał i ...........zrzuciła mu przebierak na głowe.Pytam gdzie to kochane maleństwo,którym była jeszcze do marca??????? odeszło? na zawsze? masakra
 
U mnie jest ta sama sytuacja.Moja Zośka była grzeczną wspaniałą 3 latką (w lutym skończyła 3 lata) do 17 marca kiedy przyszedł na świat jej braciszek-a raczej do 23 marca kiedy to wróciliśmy do domu ze szpitala.Wieczorem zaczęły się wrzaski że mam wyrzucić dzidziucha do kosza, bo ona go nie chce (choć wcześniej było inaczej)-myślę jest zmęczona,rano będzie inaczej,ale nie było_Od tego czasu zamieniła się w niegrzeczne dziewczynisko-wrzeszczy jak tylko się chce od niej coś wyegzekwować-jedzenie,sprzątanie itp.,tak jak dotychczas potrafiła robić wszystko sama tak teraz nie potafi się sama ubractak twierdzi) a gdy mówię jej -wiem że potrwfisz bo wczoraj sama się ubrałaś zaczyna drzeć się w niebogłosy że nie potrafi itd.i tak jest z każdą rzeczą-za to wymyśla takie rzeczy że włos się jeży na głowie.Dzisiaj dla przykładu gdy karmiłam maleństwo ona otworzyła sobie duże okno (a mieszkam na 2 piętrze),usiadła na parapecie jak kotek i wołała ludzi- aż się poryczałam jak wyobraziłam sobie co mogłoby się stać.Kiedyś jak maleństwo płakało a ja byłam w ubikacji podleciała i położyła mu poduszkę na buzię,wczoraj gdy leżał sobie spokojnie włóżeczku latała ciągle koło niego i go zaczepiała,zwróciłam jej uwagę żeby tego nie robiła bo będzie płakał i ...........zrzuciła mu przebierak na głowe.Pytam gdzie to kochane maleństwo,którym była jeszcze do marca??????? odeszło? na zawsze? masakra

To faktycznie marakra ,nie wiem jak ja bym się czuła gdyby moja kochana córcia która teraz jest fajna rezolutna dziewczynka zamieniała sie w taka krzyczaca dziewuche :baffled::baffled:,ale takie historie jak opisujesz czesto sie niestety zdarzaja:-(
 
Moja Emilka jest grzeczna dziewczynką (tfu tfu)
Czasami dostaje histeri ale zawsze jest jakas tego przyczyna ,i ja wiem co ja wyprowadza z równowagi ,wtedy czekam az jej przejdzie albo staram sie zrobic cos głupiego co ją rozsmieszy i odwróci uwage od problemu ...działa znakomicie :tak:
Wsklepie czasem sie uczepi ze coś chce ,ale mówie ze nie ma pieniążków ,albo ze niedawno cos dostała i teraz musi kilka dni poczekac ...nieraz sama mi to mówi i nie marudzi wtedy o nic.Chodzi ładnie za raczke ,nie ucieka mi .
Z jedzeniam raczej nie ma problemu ,czasem ma jakis dzień niejedzenia ale zadko :happy:je sama
Rano jak tylko wstaje ,przyjdzie mnie ukochac i leci sie ubrac ,potrafi ubrac cały dół ,góry jeszcze nie opanowała:no:
Do ubikacji też biegnie sama ,ale z kupka to musze iść z nia ,posiedziec ,i wytrzec musze ,....nie wiem kiedy dzieci same zaczynaja sie wycierac:confused::confused:

Kocha ksiązki ,prosi o książke nowa przaktycnzie codziennie :-):tak:potem ja bierze i udaje ze czyta ,smiesznie to wygląda bo mówi wszystko co jej slina na jezyk przyniesie takim ciągiem jak by czytała :laugh2::laugh2:

Ostatnio daje jej komputer do zabawy ,umie ładnie operowac myszka ,gra w taka prosta gre dziecieca ,potem umie gre wyłączyc i wyłączy cały komputer;-)

To chyba tyle
:-):-):-):-)














0
 
A propo wycierania pupu: moj David, jak probowalam go tego nauczyc mowil mi ze on nie bedzie bo sie pobrudzi. Az ktoregos razu powiedzialam mu ze bedzie siedzial dopoki nie sprobuje sobie wytrzec sam. Troche drastyczne posuniecie ale od razu zalapal. Naszykowalam mu chusteczke, pokazalam jak i od tamtej pory stara sie robic to sam, a ja chodze i jeszcze sprawdzam. Ale jestesmy na jak najlepszej drodze :tak::tak::tak:
 
U mnie jest ta sama sytuacja.Moja Zośka była grzeczną wspaniałą 3 latką (w lutym skończyła 3 lata) do 17 marca kiedy przyszedł na świat jej braciszek-a raczej do 23 marca kiedy to wróciliśmy do domu ze szpitala.Wieczorem zaczęły się wrzaski że mam wyrzucić dzidziucha do kosza, bo ona go nie chce (choć wcześniej było inaczej)-myślę jest zmęczona,rano będzie inaczej,ale nie było_Od tego czasu zamieniła się w niegrzeczne dziewczynisko-wrzeszczy jak tylko się chce od niej coś wyegzekwować-jedzenie,sprzątanie itp.,tak jak dotychczas potrafiła robić wszystko sama tak teraz nie potafi się sama ubractak twierdzi) a gdy mówię jej -wiem że potrwfisz bo wczoraj sama się ubrałaś zaczyna drzeć się w niebogłosy że nie potrafi itd.i tak jest z każdą rzeczą-za to wymyśla takie rzeczy że włos się jeży na głowie.Dzisiaj dla przykładu gdy karmiłam maleństwo ona otworzyła sobie duże okno (a mieszkam na 2 piętrze),usiadła na parapecie jak kotek i wołała ludzi- aż się poryczałam jak wyobraziłam sobie co mogłoby się stać.Kiedyś jak maleństwo płakało a ja byłam w ubikacji podleciała i położyła mu poduszkę na buzię,wczoraj gdy leżał sobie spokojnie włóżeczku latała ciągle koło niego i go zaczepiała,zwróciłam jej uwagę żeby tego nie robiła bo będzie płakał i ...........zrzuciła mu przebierak na głowe.Pytam gdzie to kochane maleństwo,którym była jeszcze do marca??????? odeszło? na zawsze? masakra
Jej, nie strasz, bo jestem w stanie uwierzyc. Moja Jula tez narazie chce miec braciszka, ale zobaczymy, co bedzie w pazdzierniku, jak przyniose Maluszka.....:blink:
 
kittyhuckle Ja myślę, że to zwykła dziecięca zazdrość i to, że się przestało być tym najmłodszym i jedynym w rodzinie. Córcia chce zwrócić swoją uwagę, poczuć się znowu najważniejsza w rodzinie, bo rozumiem, że dotąd wasza uwaga w dużym stopniu była poświęcana głównie jej. To normalna reakcja na rodzeństwo.
Trzeba dać odczuć starszemu, że jest równie ważne i absorbujące.
No cóż wcale nie tak łatwo podzielić się rodzicami ;-).
 
reklama
Witam,ja tez jestem mama no prawie trzylatki(skonczy 4 grudnia),ale tez mam podobny problem z nia,tzn.5 tygodni temu urodzilam druga dziewczynke,starsza-Ola nie okazywala zbytnio zazdrosci,ale powstal problem "nie jedzenia".Podejrzewam ze moze w ten sposob zwraca na siebie uwage i tez jest czasem nieznosna,ostatnio placze i krzyczy bez powodu,wszystko chce zeby bylo po jej mysli.Moze to jednak zazdrosc,w moze taki wiek przyszedl......:eek:
 
Ostatnia edycja:
Do góry