reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jaki poród ??

reklama
może mój strach przed cc wynika z tego, ze ten ból przezyłam, naturalnego porodu jeszcze nie - i może będzie lepiej?

cały czas tez mysle że ból porodowy to max kilkanaście godzin - ból po cc to conajmniej tydzień...

nie wiem, może jestem optymistka i myslę że łatwo mi się będzie naturalnie rodzić...

jakby wam sie maiło przytrafić cc - to samego zabiegu sie nie bójcie (ja bałam się potwornie!), ale to ani nie boli, ani nie jest nieprzyjemnie, a przy braku narkozy od razu dostaniecie dziecko na chwilkę.
 
Wlasnie porod naturalny ma to do siebie ze dzidzi jest zaraz z toba,potem lezy kolo twojego lozeczka i ma sie od razu kontakt-gdy placze,gdy ma kupke.............a po cesarce jest sie nieruchomym(przynajmniej ja mam taki obraz)

Wlasnie wlasnie wejscie bylo jak najbardziej przyjemne a wyjscie???????????????????
 
na szkole rodzenia powiedzieli nam, że ważne jest nastawienie do porodu. Uczulają nas, żeby nawet w czasie strasznego bólu myśleć o dziecku, że jemu jest jeszcze gorzej niż nam... Przyrównują poród do najcięższego egzaminu i przeżycia człowieka (oczywiście chodzi o dziecko, nie o mamę ;) )... I myslę, że na tym trzeba się skupić: żeby jak najbardziej pomóc Maleństwu... Ja o takie nastawienie już teraz w sobie walczę ;)
 
sylwia532 pisze:
Wlasnie porod naturalny ma to do siebie ze dzidzi jest zaraz z toba,potem lezy kolo twojego lozeczka i ma sie od razu kontakt-gdy placze,gdy ma kupke.............a po cesarce jest sie nieruchomym(przynajmniej ja mam taki obraz)

Wlasnie wlasnie wejscie bylo jak najbardziej przyjemne a wyjscie???????????????????

sylwia, ja cesarkę przezyłam, dlatego nie chcę drugiej, ale pisze że jak którejś sie trafi z przymusu lub nie - to nie trzeba sie bać samego zabiegu - nie jest taki zły. ja dzidzię dodtałam od razu, a później była noc, więc i ja i dzidzio spaliśmy smacznie (ja mniej - znieczulenie zeszło ;) )
 
dziewczyny, wiecie co? złapałam sie na tym, że jak myslę o porodzie, to mam wizję tego, że odbedzie się on w nocy... Jakoś kojarzy mi się z ciemnością ;(
 
A ja już sama nie wiem - wcześniej myślałam o cesarce (mam sporą wadę wzroku), bo myslałam sobie, że jeśli jest jakiekolwiek ryzyko, że pójdzie mi siatkówka to ja nie chcę tego ryzyka podejmować. Potem już raczej nie mogłabym pracować tam, gdzie pracuję. Z drugiej strony mam dosyć elastyczne stawy i kiedyś ortopeda powiedział, że z porodem nie będę mieć problemów... Hm...
 
A co do obecności męża - z tego co widziałam to poród rodzinny raczej zbliża ludzi do siebie...Ale nie chcę go zmuszać, a on sam jeszcze się nie wypowiedział. (ale do Szkoły Rodzenia ze mną chodzi i widzę, że się zastanawia nad tym wszystkim).
 
reklama
Ja bardzo chciałam mieć mojego Michała cały czas przy sobie i cieszyłam się że był ale wiadomo że nic na siłe i że sam musi chcieć.
A swoją drogą zawsze się bałam że mi w szpitalu mogą dziecko podmienić ::)
A jak on :laugh: ze mną był to byłam spokojna że wszystkiego dopilnuje
 
Do góry