reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jaki poród ??

to prawda, to znieczulenie (podajęczynówkowe, zewnatrzoponowe) jest bezpieczniejsze... tylko wymaga kilku minut zanim zaczna kroić
 
reklama
ja narazie nie mysle o porodzie...i po co sie stresowac?:)...co ma byc to bedzie:)....poza tym jak to powiedział jeden lekarz do mojej kolezanki....cytat.."weszło to i wyjdzie"....:):):)...jasne:)jak by miał kamienie na nerce to inaczej by spiewał.....:):):)
 
pozwolcie ze i ja kwietnioweczka wyraze swoje zdanie :)
jestem ja najbardziej za porodem z mezem/chlopakiem/bliska osoba;
pierwszy porod mialam rodzinny, pomagal mi maz - okazal sie nieoceniony - masowal, zabral pod prysznic, zabawial i rozmwial - nie czulam sie sama; w pozniejszej fazie porodu doszla pani ginekolog - moja ciocia - wtedy mialam dopiero towarzystwo :) maz dostaj dziecko do rak po porodzie - razem z nim i pediatra poszli za szybke zbadac dziecko - ja wszystko widzialam ale maz tam byl osobiscie :)
nie zauwazylam zeby po porodzie stosunki m iedzy nami sie pogorszyly - mysle ze to nas tylko zblizylo; i co z tego ze widzial mnie spocona, rozczochrana i zygajaca ? przeciez czxlowiek nie jest piekny 24 godziny na dobe :) i wielkim przezyciem bylo dla niego przeciecie pepowiny :) zrobil to tak nieudcznie ze ochlapal krwia wszystko naokolo - do tej pory sie z tego smiejemy ;D
a na cesarke nigdy nie zgodze sie bez powodu ...
mam nadzieje ze i teraz uda mi sie urodzic naturalnie ;D w towarzystwie meza oczywiscie (jak bedzie ktos kto zaopiekuje sie wtym czasie naszym starszym potomkiem :) )
 
mnie też widział zmęczoną chorą bladą itd, ale nie chcę go zabierać na poród bo znając życie mnie wkurzy a co gorsza może zemdleje a jakby miał przeciąć pępowinę to najpierw się pożyga a potem zemdleje przynajmniej mam takie wrażenie, obawiam się że jak lekarz zaczął by łapać dziecko za główkę albo mówić do mnie przyj mocniej czy coś w tym stylu to misiu pewnie by mu coś zrobił ::) ;)
 
agao pisze:
mnie też widział zmęczoną chorą bladą itd, ale nie chcę go zabierać na poród bo znając życie mnie wkurzy a co gorsza może zemdleje a jakby miał przeciąć pępowinę to najpierw się pożyga a potem zemdleje przynajmniej mam takie wrażenie, obawiam się że jak lekarz zaczął by łapać dziecko za główkę albo mówić do mnie przyj mocniej czy coś w tym stylu to misiu pewnie by mu coś zrobił ::) ;)

Oj, nie doceniasz misia, nie doceniasz... ;)
 
reklama
Jestem zdecydowanie przeciwna cesarkom na życzenie. Po pierwsze jest to nieprzyjazne dla dziecka, które w czasie naturalnego porodu ma odpowiednio dozowane przez organizm matki hormony i łagodniej przechodzi z jednego środowiska w drugie. Po drugie po cesarce kobieta nie może od razu zająć się dzidziusiem, nie jest świadoma, co sie z nią dzieje. Po trzecie to niepotrzebna chirurgiczna ingerencja w organizm. Bardzo chciałabym więc urodzić naturalnie, jeżeli tylko będzie to możliwe.
 
Do góry