Pisałyśmy nie tylko o szałwii, akurat tego w ogóle nie pamiętam. Moje dziecko nie ssało nigdy smoczka a ni nie piło z butelki. Była ssakiem nałogowym i w wieku 1,5 roku udało mi się ją odzwyczaić. Poczytaj jednak dokładniej ten wątek.
reklama
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
przeczytać ten wątek
Pisałyśmy nie tylko o szałwii, akurat tego w ogóle nie pamiętam. Moje dziecko nie ssało nigdy smoczka a ni nie piło z butelki. Była ssakiem nałogowym i w wieku 1,5 roku udało mi się ją odzwyczaić. Poczytaj jednak dokładniej ten wątek.
Dokładnie.
A w skrócie u nas
1.jak Kuba miał ok.1 rok i miesiąc-ograniczanie piersi w dzień,jakieś jedno na tydzień ,dwa,( w zamian mleczko,albo inny nabiał,albo coś co dzidzia lubi)
2.nauczenie zasypiania bez cycusia(tu u nas nie było problemu)
3.podanie butli w nocy na spiocha
4.odzwyczajanie od mleka w ocy(ale to juz inna bajka)
Z doswiadczenia wiem(nie tylko mojgo,mozna poczytac),że "strach ma wielkie oczy",nie było to takie straszne.Sama bardziej to przeżyłam niz moje dziecko.
karola-04
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2006
- Postów
- 4 626
ten wątek już należy chyba tylko do mnie
dzień mamy całkiem bez cycka i drzemka( wielka rozpacz płacz no ale zasypia) i ranek zasypianie w nocy też ale za to noc oj cięzko to idzie.
chyba brak mi motywacji i siły na nocne uspakajanie. mleka wody nie wypije weźmie łyk i wtedy dopiero jest wycie.
kurczę już dochodzę do wniosku że chyba nigdy w nocy nie przestane wyciagać cycka. więc karmienie mamy o 2 i o 6 no i wtedy mogę spospać jeszcze do 8.
dzień mamy całkiem bez cycka i drzemka( wielka rozpacz płacz no ale zasypia) i ranek zasypianie w nocy też ale za to noc oj cięzko to idzie.
chyba brak mi motywacji i siły na nocne uspakajanie. mleka wody nie wypije weźmie łyk i wtedy dopiero jest wycie.
kurczę już dochodzę do wniosku że chyba nigdy w nocy nie przestane wyciagać cycka. więc karmienie mamy o 2 i o 6 no i wtedy mogę spospać jeszcze do 8.
karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Karola, to jeszcze moj watek. Milena zasypia juz bez cyca (chociaz ostatnio ostro o niego walczy). W nocy tez 2 karmienia. Damy rade.Powodzenia
Dacie radę Karolinki 2 karmienia to nie tak wiele w porównianiu z tym, co było choćby 2 miesiące temu. Pamiętacie?
Ja wspominam z rozrzewieniem okres karmienia, ale cieszę się, że należy do wspomnień, oczywiście tych bardzo miłych. My poprostu trafiłyśmy w idealny moment na zakończenie karmienia Wy też już jesteście blisko końca
Ja wspominam z rozrzewieniem okres karmienia, ale cieszę się, że należy do wspomnień, oczywiście tych bardzo miłych. My poprostu trafiłyśmy w idealny moment na zakończenie karmienia Wy też już jesteście blisko końca
Ostatnia edycja:
reklama
karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Ja to pewnie juz niedlugo zupelnie skoncze. Znow mam cos w rodzaju grypy zoladkowej (to juz trzeci raz w ciagu ostatnich 2 i pol m-ca) i mysle,ze tym razem bez antybiotyku sie nie obejdzie. Cos czuje,ze mam jakies bakterie w zoladku, bo inaczej nie wiem skad to chorobsko ciagle. Tak czy siak, to pewnie zakonczy moje karmienie.
Dziewczyny dzieki za wsparcie. Rzeczywiscie 2 karmienia to nie to samo co jeszcze niedawno.
Dziewczyny dzieki za wsparcie. Rzeczywiscie 2 karmienia to nie to samo co jeszcze niedawno.
Podziel się: