Znam znam i niestety im starsze dziecko tym wcale lepiej nie jest. Po telefonie z przedszkola kiedy tą brodę rozwalił to z każdym kolejnym razem kiedy widziałam numer przychodzący to mi serce stawało.
A jeszcze wracając do szafek i szuflad, maluch się nauczy jak zamykać żeby sobie krzywdy nie zrobić a zawartość dopasuj do okoliczności
na początku trzeba dużo pilnować, mówić że będzie ała kiedy chcę zamknąć szybko itd itd. Moja córka otwiera dwie najniższe gdzie są ścierki, folia, gąbki itp wyciaganie i wkładanie to jej zajęcie kiedy ja potrzebuję chwili żeby coś przygotować, ugotować czy naszykować. W łazience to samo, ma dostęp do półki z pierdołkami których nie zje, nie stłucze itd i w czasie kiedy np muszę skorzystać z toalety a ona przyklejona do nogi idzie zemną to zabiera się za te rzeczy i wrzuca pokolei do wanny. Tak więc jak widzisz czasami pozwolenie na dostęp może się okazać dla nas zbawieniem