- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Kosmi to wygląda na to że muszę wykorzystywać męża na maxa, a co tam niech trochę poczuje co to mieć ciężarną żonę, (bo jak do tej pory to i humorków nie miałam - no z jednym wyjątkiem ale porządnym ) i malutkie dziecko - a może będzie miał jakieś powołanie tatusiowe i tak mu zostanie - fajnie by było.
magdalena25
Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2005
- Postów
- 2 899
O widzę, że powrócił ten fajowy wątek
Moje Kochanie w sumie już przed ciążą mocno się angażowało w prace domowe a teraz bardziej pilnuje bym ja się niczego nie czepiała. Ale jak siedzę w domu to trudno nic nie robić. Pozwalam sobie na prace domowe tylko w zwolnionym tempie.
No ale widzę, że chyba stresik go dopada. Zwłaszcza jak tak niespodziewanie wylądowałam w szpitalu i nie wiadomo było czego można się spodziewać. No i zabronił mi kompletnie prowadzić auto. Jest nie do przegadania. Bo niby nawet przy małej stłuczce wybuch poduszki powietrznej + kierownica może zrobić mamie z dużym brzuszkiem kuku. W sumie ma rację
Moje Kochanie w sumie już przed ciążą mocno się angażowało w prace domowe a teraz bardziej pilnuje bym ja się niczego nie czepiała. Ale jak siedzę w domu to trudno nic nie robić. Pozwalam sobie na prace domowe tylko w zwolnionym tempie.
No ale widzę, że chyba stresik go dopada. Zwłaszcza jak tak niespodziewanie wylądowałam w szpitalu i nie wiadomo było czego można się spodziewać. No i zabronił mi kompletnie prowadzić auto. Jest nie do przegadania. Bo niby nawet przy małej stłuczce wybuch poduszki powietrznej + kierownica może zrobić mamie z dużym brzuszkiem kuku. W sumie ma rację
Rybcia_21
Fanka BB :)
Magdalena25 popieram słowa Twojego męża że nie pozwali Ci prowadzić autka.
reklama
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podziel się: