C
Cleo1981
Gość
U mnie dzis cyrk w nocy...mały sie wiercil skała, płakał, wyczyniał cuda , przez sen wył...smka raz chciał raz nie...w ostatecznosci wziełam go do siebie bo co 2 sekundy musiałabym wstawac do łożeczka..troszkę lepiej było obok mamusi :-) a teraz spiocha głodomor :-) juz ponad godzinkę :-)A ja muszę wam powiedzieć ze młoda chyba przemyślała sprawę i postanowiła być jednak grzeczną dziewczynką mamusi
Dziś przespała caaałłąąą noc - od 20:00 do 6:00 - przerwa na jedzenie i dlaje śpi.
Tyle tylko ze wzieliśmy ja do łózka bo strasznie sie drapała... a w łóżku łatwiej jednak nad nią zapanować..