reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak to jest z tym CHRZTEM?

reklama
monia a jak ten ksiądz sprawdza czy chrzestni mają dzieci :-D, wiem tylko,ze muszą byc bierzmowani
ksiadz u mnie o tym mowil na spotkaniu, moze nie docieka bezposrednio i nie robi wywiadow srodowiskowych ale ksiadz do ktorej parafi naleza chrzestni ktory wystawia zaswiadczenie juz o to pyta. wie czy dana osoba ma dziecko czy jest po slubie itp...przynajmniej w malych miejscowosciach gdzie wszyscy sie znaja jak to bylo w przypadku mojej chrzestnej.nie chodzi tu tylko juz o to czy bylo sie bierzmowanym ale czy jest sie osoba wierzacą praktykujacą to podstawowe pytanie ksiezy ....rzecz jasna mozna sciemniac ale nie zawsze i kazdemu sie uda...
 
Ja z chrztem chce poczekac do czerwca, nie spieszy nam sie, nie mamy pomyslu na chrzzestnego a poza tym mala na razie jest za marudna i pewnie by sie darla cala msze. Mam nadzieje, ze do czerwca troche sie uspokoi
 
nie no ja sie z tym chrzetem to chyba tym razem wykończe.
Nie dość ze my ślubu nie mamy kościelnego to jeszcz przewidywani rodzice chrześni są po rozwodzach:no: Co komu do tego.:eek:
Dla mnie chrzest to nie tyle symbol wiary, co umocnienie wiezi rodzinnych i przyjaźni. Bo z moją wiara to krucho bardzo a już ż wiara mojego chłopa to hohoho...
 
Trzeba Aguśka poszukać księdza liberała, jak mi się nei chciał zgodzić na dwóch ojców chrzestnych to poszłam gdzie indziej. I tam żadnych zaświadczeń, nic -tylko dziecko do chrztu potrzebne było:-):-):-)
 
alex ma chrzest 25 grudnia :) sama sie boje jak on to zniesie, godzina w jednym miejscu... moze bedzie ogladal witraze :-D:-D
u mnie z zalatwianiem to bylo tak:
ja musialam dostarczyc tylko ksero aktu urodzenia do kancelarii, od chrzestnych musze dostarczyc jeszcze karteczki ze sa wierzacy i praktykujacy i to wszystko. u mnie nie bylo problemu ze ojca dziecka nie bedzie na chrzcie, ze jestem panna itp. nikt tez nie sprawdzal czy chrzestni maja bierzmowanie( to podobno nieistotne ;-)), czy maja dzieci i sa po slubie :p przyszly ojciec chrzestny alexa jest jednoczesnie moim partnerem, ktory ma dziecko z poprzedniego zwiazku, nigdy nie bral slubu, a chrzestnym moze byc :-)

a jesli chodzi o zaplate za chrzest, to cenniki mnie rozbroily :-D:-D u nas nie ma czegos takiego... niby `co laska` ale od 50 do 100 zl daja :p

a wy jak dawalyscie kase? przed chrztem, po, czy na tace?? :-D
 
trochę się wkurzyłam, bo kto to powiedział, ze wszystkie dzieci musza byc ochrzczone... przeciez jak rodzice nie sa wierzacy to po co na siłę chrzcic to dziecko. Przeciez to bedzie i tak obłuda ze strony rodziców, a dziecko prędzej czy później samo się zorientuje że cos jest nie tak. Jak dla mnie przerost formy nad trescią. Mam wielu znajomych innowierców, bądź ateistów i wcale nie uwazam ze sa gorsi, co wiecej bardzo ich cenie za to, ze nie boja się mówić, nie wierzę i nie ochrzczę dziecka. to jest prawdziwa odwaga moralna.
Ja jestem osoba wierzącą, ale nie jakąś dewotą, widze jasno zalety i wady tej wiary, jesli jednak nie czułabym się związana z Kościołem nie pchałabym tam mojego dziecka i zadna siła by mnie do tego nie zmusiła. Co do rozwodów i rozwodników, to dla mnie Kościół trochę za bardzo ingeruje w życie ludzi. Różnie z tym bywa, ale chyba lepiej byc po rozwodzie niz ciągnąć związek który dla wszystkich jest męczarnią, cos wiem na ten temat. Ja od 6 lat nie przystępuję do Komunii Świętej ani do Spowiedzi i prosze mi wierzyć bardzo nad tym ubolewam, ale co dobre a co złe rozsądzone bedzie gdzie indziej i kiedy indziej.
My za chrzest dziecka nie płacilismy w ogóle. nie mielismy też mszy, bo nie chcielismy, aczkolwiek wybraliśmy sobie sobotę (na ślasku jest z reguły niedziela) i obiecaliśmy ksiedzu ze w niedzielę na msze pójdziemy. Było bardzo urokliwie, zreszta mamy piękny Kościól, Ania w ogóle nie płakała, w sumie cały czas spała, a cała ceremonia trwała 30 minut. Bardzo się cieszę, ze moje dziecko zostało obmyte z grzechu pierworodengo, bo jest to dla mnie bardzo głębokie duchowo. Pewnie wywołam zaraz aferę, ale nie rozumiem ludzi, którzy ida do chrztu bo tak trzeba.
 
jot79 a ja w pełni popieram twoje zdanie. ja jestem osobą wierzącą dlatego ochrzciłam dziecko ale jeśli chodzi o sam kościół to mam duże uwagi. na msze nie chodzę (poza slubami chrzcinami pogrzebami)kazania i rozne uwagi ksiezy mnie smiesza a do spowiedzi tylko przed bozym narodzeniem bo czuje taka wewnetrzna potrzebe sie oczyscic przed wigilia choc przyznam ze w zeszlym roku poszlam do kosciola i modlilam sie ale do konfesjonalu nie podeszlam... nie wieze w księzy dla mnie to zwykli ludzie ktorzy jak juz to wspomnialas za bardzo ingeruja w zycie ludzi, a nieraz slyszalo sie o roznych aferach. bardzo zas cenię papieza śp.Jana Pawła II. nie rozumiem tez oplat koscielnych niby co łaska a cenniki w niektorych wiszą. czyli co mam płacic za to ze wierze? za to ze zyje w takiej a nie innej religi? czuje sie jakbym do urzedu szla szkoda ze jeszcze kwitu nie daja lub nie wystawiaja faktury. wole dac pieniadze bo chce a nie bo musze ...no ale nie bede sie tu dalej rozwodzic nad moimi pogladami bo co do religi to rozlegly temat :)
 
reklama
zanka my dawalismy przed chrztem zaplate...

Eh taaaa kosciol to temat rzeka....

Ja jestem wierzaca.. ale w Boga i Jezusa a nie w ksiezy... nie wiem czemu ale mam doi nich jakas awersje czy cos... moze dlatego,ze nasz ksiadz na religii pytal sie przed wejsciem do klasy czy jestesmy dziewicami.... a pozniej powiedzial,ze kobiety sa po to by rodzic dzieci,a te ktore nie chca miec dzieci a uprawiaja sex to sa ku*wy. ... Chyba mi psyche ropzbil ...:eek: A jak bylam mala to chodzilam do kosciolka co niedziela i bylam w schooli takiej co sie spiewa w kosciele i Biblie czyta... a pozniej nam sie trafil taki oto ksiadz i pryslo....teraz chrzciny,sluby i pogrzeby...:zawstydzona/y:
 
Do góry