Antylopka
Potrojna mamuska
mamolka - mój teraz juz mniej przybiera, ale mój na wyższych centylach. Twój był chudziak, więc ja bym nie robiła problemu.
Adaśko na 4 miesiący i 5 dni miał 7,5 kg (czyli podwoił wage urodzeniową) więc idzie w miare równo jak Wikunia, mimo że podwojenie wagi niby jest w 6 m-cu.
Mnie nie dziwi, że on je duuuużo więcej (od maja wprowadzam obiadki, bo nie dam rady odciągac tyle pokarmu) a pryzbiera mniej, bo ciągle wojuje - kula się, podciąga żeby usiąść (i nie słucha matki- fizjo, ze tak sie nie siada!!) brzuszki robi (podnosi nóżki i główkę równocześnie, hehe). Twój był chudziaczek, więc kiedyś musi przybrać.
Adaśko na 4 miesiący i 5 dni miał 7,5 kg (czyli podwoił wage urodzeniową) więc idzie w miare równo jak Wikunia, mimo że podwojenie wagi niby jest w 6 m-cu.
Mnie nie dziwi, że on je duuuużo więcej (od maja wprowadzam obiadki, bo nie dam rady odciągac tyle pokarmu) a pryzbiera mniej, bo ciągle wojuje - kula się, podciąga żeby usiąść (i nie słucha matki- fizjo, ze tak sie nie siada!!) brzuszki robi (podnosi nóżki i główkę równocześnie, hehe). Twój był chudziaczek, więc kiedyś musi przybrać.