reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

Ivka - suuuper że jestes ..domyślam sie że boleści sa i ogólnie rozbicie i ten taki dziwny stan ..po znieczuleniu czy narkozie..

ja miałam znieczulenie zewnatrzoponowe przy cesarskim .cieciu..i powiem ze ciało mi wracało powoli do sprawności....i cały czas przy mnie latali i pytali czy mam czucie w nogach...to jest przeciez ingerencja w nasze ciała.....i wiesz co jeszcze pamiętam ..takie speczyficzne dretwienie ciała ....na moment i wszystko wraca do norma za chwilke..ale to zostało ....jak sie mocno zdenerwuje ..to czasami mi takie odrętwienie wraca

domyslam że po narkozie jest jeszcze inaczej ......to nie jest obojetne dla organizmu..

trzymaj się kochana ..aby wszystko szybko się goiło ..i nie sprawiało trudności..a na te pekające kąciki ust spróbuj sobie smarować wit. E ..możesz rozgniesc kasułke i tym płynem posmaruj sobie te usta ..powinno pomóc..buziolki

Milla- ja Ci powiem że każdy jest od czasu do czasu wodzony na pokuszenie ...oj tak ....i wtedy człowiek gubi się ..ale dasz rade i wyjdziesz z tego obronną reką ...
 
reklama
oj tutaj IVKA to masz świętą rację ...moj Patryk był usypiany gdy miał jakies 6 miesiecy ..........i powiem jedno..... modlę się zebym nigdy więcej nie musiała tego przezywać.

ano pewnie że lepiej żeby nigdy więcej nie musiał być usypany, ale czy naprawdę wolałabyś nie być przy tym??

ja nie widziałam momentu usypiania tylko tabletka głupiego jasia) - na pewno jak dziecko leży nieprzytomne to boli, ale samo wybudzanie było OK, chyba wszystko zależy od dziecka - to tak jak z Ivką - całkiem poważnie przeżyła migdałek, w przeciwieństwie do Piotrka - to jest dość indywidualne.

ale ze szpitalem to już nawet bez usypiania nie chciałabym mieć nic wspólnego.
 
Ja dziś kryzys bólowy przeżywam. Do obiadu było super, i jakaś cholera podkusiła mnie żeby zjesć rozgniecionego ziemniaka z jogurtem + maleńkie kawałeczki pulpeta. Nie miałam problemu z połykaniem, a odezwało się godzinę później :baffled: Coś mi te kawałki pulpety musiały naruszyć, bo tak to mnie jeszcze nie bolało. Nawet szyją nie mogłam ruszać.

Wzięłam przeciwbólowy i czekam na efekty :baffled:
 
kurcze Ivka - ale masz przejścia, współczuję

moje dziecię od wczoraj wsuwa mandarynki - bez żadnego ale

a ja byłam dziś na kontroli

nic sie nie dzieje - uszka sie goją - ale jeszcze są strupki, teraz tylko trzeba poczekać aż sie odbuduje błona w uszkach, gardło zagojone zupełnie

może te kilka dni to naprawdę duża różnica, ale pomyśl sobie ze to może już tylko te 3 dni, które dzielą wasze zabiegi i już u ciebie też wszystko minie.
 
po wizycie u logopedy ma poczucię,że moje21 miesięcy spędzonych z jagoda spowodowało więcej krzywdy niż pożytku....czuję się beznadziejną matką:-(
 
reklama
Do góry