Pomału dochodzę do sobie po traumatycznych przeżyciach
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
W nocy z czwartku na piątek spałam może godzinę, a Łukaszek może w sumie 1,5 godziny. W tym czasie strasznie płakusiał, łapał się za buziaczka. Zadzwoniłam na pogotowie tak ok 23.00. Pani powiedziała, że teraz pogotowie nie przyjeżdża tylko lekarz z dyżuru nocnego przychodni.
Zadzwoniłam do przychodni, piąte przez dzisiąte słyszałam, co radzi (Łukaszek cały czas płakusiał). Dodam, że byłam sama z nim i 5-letnią siostrzenicą (ona spała wpokoju obok). Kazała podać mu Clemastin i jak po godzinie nie przejdzie, to mam z nim przyjechać, to wypisze skierowanie do szpitala, bo ona mi i tak nic nie poradzi, bo nie ma laryngologa. Mówiłam, że synek zgrzyta zębami i trzyma łapki przy buziaku. Zgadywała, że to pewnie coś z uszkami, bo miał wcześniej anginę (o czym jej mówiłam).
Po godzinie Ł. obudził się z jeszcze większym płaczem. Przyszła sąsiadka, przytulała Łukaszka. Zadzwoniłam znów na pogotowie. Kobieta była zaskoczona, że lekarka nie przyjechała od razu do tak płaczącego dziecka. Kazała mi się rozłączyć i zadzwoniła do tej lekarki, później mi przekazała, że lekarka do nas przyjedzie (ciekawe co jej powiedziała). W każdym razie lekarka przyjechała z wielkim fochem i pretensjami na początek, że jak mogłam tak się zachować
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
no
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. Że Ł. jest za duży, żeby płakać od ząbkowania itp. itd. Na koniec stwierdziła, że poskarży się na mnie do pediatry synka. Na moje stwierdzenie, że nie miałam z kim zostawić siostrzenicy, odparowała, że to nie jej problem. Zbadała synka jak kluskę. Oczywiście nic nie zauważyła, co oczywiście podkreśliła, że mnie uprzedzała, że mi nic nie poradzi i że tak czy siak muszę pojechać z dzieckiem do szpitala. Z siostrzenicą została starsza sąsiadka. W szpitalu spędziliśmy od 2.15 do 4.30, gdzie dowiedziałam się, że synek ma straszne afty pod języczkiem i to go okropnie musi boleć. Gdyby lekarka w domu postarała się i dokładanie zbadała dziecko, to uniknelibysmy wizyty w szpitalu.
Wczoraj jeszcze byliśmu u laryngologa, wyciągnął Ł. korek z uszka. Maluszek znów ma antybiotyk. Walczy ze mną, pluje lekarstwami, antybiotykiem. Masakra. Wczorajszy dzień bez spania
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
zakończył się ululaniem synka na moich kolnach ok. 21.00 Dzisiaj w dzień znów było dużo płaczu, ale spał w południe 3 godzinki. Z apetytem gorzej.
Acha, skarga na lekarkę już wysłana e-mailem
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Acha nr 2, zanim pani doktor się do nas pofatygowała, przyjechała policja
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
, znów "życzliwy" zadzwonił. Panowie też byli zaskoczeni, że pogotowie nie przyjeżdża.
Teraz jeszcze będę klecić skargę do policji na złośliwość któregoś z sąsiadów. Już wiem, że mogłam się wtedy domagać, żeby od razu wystawili mandat tym, co dzwonili. Teraz mogę do nich napisać i będzie dochodzenie. Podejrzewam sąsiadów z góry. Jak tylko Łukaszek zaczynał płakać, to albo tupali w podłogę, albo włączali głośno muzykę
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)