reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

KingaP pisze:
Anik! coraz łaskawszy ten Twój Krystianek!!! Codzinnie spisz dłużej... Super :)

Ja dziś po wizycie u ginki. Okazało się, że nie wszystko ze mną dobrze, bo został jakiś kawałek tkanki, który powinien odlecieć, a u mnie został :( Posmarowała mi czymś i powiedział, żebym przyszła jeszcze za tydzień, zobaczy czy odpadło. Jeśli nie odpadnie, znów mi posmaruje a jesli i to nie pomoże, to bedziemy wycinać... :(

Zastanawiam sie, czy to nie to samo co u Kati? Oczywiście ginka powiedział mi jak to cos sie nazywa, tylko ja zapomniałam... :)

A samo badanie było light :) chyba nie boję się męża...  ;D ;D ;D

U mnie w tlumaczeniu na polski to byla tkanka ziarnista.

Przypomnialo mi sie ze sie Wam nie pochwalilam ze moj synek jest juz obywatelem RP :laugh: Zostal zapisany w polskim USC. Troche klopotwo mielismy z imionami bo urzednik spolszczyl mu imiona, no ale juz odkrecone. Wyszlismy z zalozenia ze kiedys polskie obywatelstwo moze mu sie w zyciu przydac. Pisalam do ministerstwa czy nalezy nam sie "becikowe" bo przeciez my z mezem jestesmy Polakami, Patrys tez no ale przez 3 miesiace nie doczekalam sie odpowiedzi. Juz nawet nie chodzi o te pieniadze ale o sam fakt ze mnie olano.
 
reklama
wczoraj i ja zapuściłam się do gina - 3 tygodnie po terminie ;) - u mnie wszystko ok, rana po cc super się goi, dostałam receptę na tabletki antykoncepcyjne, ale biję się z myślami, czy je brać...

a teraz z innej beczki - podziwiam dziewczyny, które poruszają się po mieście autobusami podmiejskimi z wózkami!!! mnie się wczoraj nie chciało czekac do 15 na męża, postanowiłam o 12 sama z Agata jechać do lekarza - w jedną stronę jechałyśmy autobusem niskopodłogowym, więc ok, a do domu wracałyśmy zwykłym, wielkim autobusem podmiejskim - koszmar!!!! zaklinowałam się w drzwiach z wózkiem ;D
w życiu nie pojadę już z wózkiem autobusem!!! idę na prawo jazdy, bo mąż nie zawsze może mnie zawieźć tam gdzie w danej chwili sobie umyśliłam ;)
 
kaśka76 pisze:
a Agatka została z tą położną znajomą?

tak, połozna się nia zajęła, strasznie trudne to dla mnie było - zostawienie jej z obcą osobą, w międzyczasie jak gadałam z ginem, 2x wychodziłam z gabinetu, aż mi głupio było ;)
lekarz zadowolony, bardzo mu się podobała agata, smiał się, że w niczym już nie przypomina tej drobizny (bo to on robił mi cc) ;D
 
Kati, nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że becikowe przyznawane jest zgodnie z miejscem zamieszkania (dlatego odbiera się je w swojej gminie). Samo obywatelstwo nie wystarczy, chyba trzeba być zameldowanym w Polsce.
Ale w USA te 1000zł to chyba psie pieniądze :laugh:
 
po dzisiejszym dniu, pełnym wrzasków i płaczu z trudem przypominam sobie jak się nazywam ;D
 
a teraz mój syn leży u mnie na kolanach, coś tam do siebie gada i jeszcze ma z tego ubaw... ::)
 
reklama
U nas dzisiaj lepiej, ale wczoraj (na drugi dzień po szczepionce) to była porażka :( Iga nie spała kilkanaście godzin, a piszczała tak, że ja też się popłakałam :( i miałam już w głowie najgorsze myśli..a później usnęła na całą noc i obudziła się słodka i zdrowa :)
 
Do góry