reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak przyspieszyć poród?

no wiesz biorac pod uwage ze to 35tc to ja na twoim miejscu jeszcze conajmniej dwa tyg bym nogi trzymala scisniete, dluzszy pobyt w brzuszku lepiej dla dziecka, przestan myslec o swojej wygodzie a pomysl o dziecku.
mi wody odeszly fakt pod koniec 41 tc i lezalam w szpitalu podali mi tylko antybiotyk aby nie wdala sie zadna infekcja.
moja rada to nie kombinuj tylko lez spokojnie , przestan "wywolywac" porod i po prostu czekaj
 
reklama
ja z córą miałam ciążę na podtrzymaniu i momo fenoterolu na sam początek 37tc odeszły mi wody, od razu szpital i odstawienie leku, po kilku h dostałam skurczy ale mała urodziłam prawie po 12h, na szczęście u nas załapało już bezpieczny tydzień, sterydy na przyśpieszenie rozwoju płuc dostałam w 32tc ale udało się przetrzymać najgorszy okres. Teraz od tygodnia jestem na duphastonie, nospie forte i dużej ilości magnezu, i chciała bym urodzić w 38tc jak się uda będę przeszczęśliwa... A założycielka wątku to jakaś egoistka bez skrupułów... takim powinni dzieci odbierać zaraz po porodze bo nie wiadomo jak taka dzieckiem będzie się opiekowała!! Wyrodna matka!!
 
Malina mi wody odeszły w 34 tyg i nie było mowy o żadnym podtrzymywaniu ciąży bo za duże ryzyko zakażenia, w poniedziałek odeszły mi wody od razu dostałam sterydy na rozwój płucek w środę na porodówkę a w piątek w nocy urodziłam.
 
dziewczyny wiecie co -odnosze wrażenie że to czysta prowokacja ten post- bo czy w dobie XXIw ,internetu i możliwości uzyskania szybkiej informacji można być tak egoistycznym i nie miec pojęcia że takie zachowanie prowadzi tylko do -no właśnie chyba do tragedii, bo chore dzieciątko to zawsze jest coś traumatycznego. nie znam żadnej mamy i przyszłej mamy która świadomie skazałaby swoje maleństwo na ból czy chorobę.

z jednej strony mam nadzieję że ta dziewczyna jest już w szpitalu a z drugiej cały ten jej post wydaje mi się tylko sprowokowaniem do dyskusji.


niekoniecznie prowokacja.ze mna lezala dziewczyna która trawila do szpitala z powodu oddzielenia sie łozyska wiekszosci (lozysko miała przodujace) mówila ze krew sie lała po nogach jak z wiadra. 5 dni w szpitalu lezala bo jakoś ustało,dziecko było ok wiec nie robili ciencia chceli ja zostawic 3 tygodnie na oddziale lezac i robiac siusiu do kaczuchy.Dziewczyna sie wypisała na rzadanie.to była wojna jak cholera bo lekarze nie chcieli jej wypuscic.Wkońcu wyszła podpisujac papierek,ale po 2 dniach trafiła na stól ,przetaczali jej krew.o dziecku nie mówie bo wiadomo co w takiej sytułacji .Ona ledwo sie wykaraskała.dzis ja widziałam i tak sobie przypomniałam
 
Do góry