Kamiśka :)
Fanka BB :)
Cytat: ''nikt na pewno nie odsyła ciężarnej kobiety do domu, jeśli odchodzą jej wody płodowe. Nawet jeśli lekarze nie są pewni, czy to odeszły wody płodowe - zostawiają pacjentkę na obserwacji w szpitalu. Czasem zdarza się, że główka płodu mocno uciśnie na pęcherz moczowy i kobieta „bezwiednie” odda mocz i twierdzi, że to odeszły wody płodowe - ale po wykonaniu badań okazuje się, że pęcherz płodowy jest zachowany i wody nie odeszły, ani nie odchodzą, ani też nie sączą - wtedy taką panią można odesłać do domu. Proszę spać spokojnie - jeśli odejdą pani wody płodowe, mimo braków skurczy nikt nie odeśle pani do domu. Kobieta po odejściu wód musi zostać w szpitalu po to, aby kontrolować stan płodu (tętno płodu) i postęp porodu. W przypadku odejścia wód i braku postępu porodu przez pewien czas, kobiecie profilaktycznie podaje się antybiotyk (profilaktyka zakażenia). Jeśli skurcze nie występują przez dłuższy czas, dokonuje się indukcji porodu (tzn. wzniecenie czynności porodowej np. podanie oksytocyny) - gdy nie przynosi to efektu, lekarze wykonują cięcie cesarskie.
Pozdrawiam serdecznie
kolejny
[h=3]''Gdy odejdą wody płodowe, jedź do szpitala[/h]Gdy odpłyną ci wody, trzeba jechać do szpitala, nawet jeśli nie mają niepokojącej barwy i nie odczuwasz skurczów. Skoro pęcherz płodowy jest nieszczelny i przestał chronić niemowlę, bakterie z pochwy mogą zawędrować do macicy i zainfekować maleństwo. Zdarza się to u 1 na 100 noworodków urodzonych ponad 24 godziny po przedwczesnym odejściu wód płodowych. Jednak groźne powikłania pojawiają się w takiej sytuacji 10 razy częściej niż w całej populacji noworodków. Poza tym ryzyko rozwoju zakażenia u noworodka wzrasta, jeśli dojdzie do stanu zapalnego błon płodowych, a to często zdarza się już 6 godzin od pęknięcia pęcherza płodowego.''
Nie wydaje mi się żeby lekarze na siłę chcieli przetrzymywać dziecko na przełomie 35-36t.c gdzie jest ono pratycznie zdolne do samodzielnego funkcjonowania.
I taka mała rada na przyszłość radzę nie ufać bezgranicznie jednemu lekarzowi, lepiej skonsultować się o raz za duzo niż o raz za mało. A widać że Twój "położnik" jest tak samo nie odpowiedzialny jak Ty, bo masz "widzimisie" żeby tylko w szpitalu nie leżeć otrząśnij się dziewczyno!!
Pozdrawiam serdecznie
Celina Fręczko, położna''
kolejny
[h=3]''Gdy odejdą wody płodowe, jedź do szpitala[/h]Gdy odpłyną ci wody, trzeba jechać do szpitala, nawet jeśli nie mają niepokojącej barwy i nie odczuwasz skurczów. Skoro pęcherz płodowy jest nieszczelny i przestał chronić niemowlę, bakterie z pochwy mogą zawędrować do macicy i zainfekować maleństwo. Zdarza się to u 1 na 100 noworodków urodzonych ponad 24 godziny po przedwczesnym odejściu wód płodowych. Jednak groźne powikłania pojawiają się w takiej sytuacji 10 razy częściej niż w całej populacji noworodków. Poza tym ryzyko rozwoju zakażenia u noworodka wzrasta, jeśli dojdzie do stanu zapalnego błon płodowych, a to często zdarza się już 6 godzin od pęknięcia pęcherza płodowego.''
Nie wydaje mi się żeby lekarze na siłę chcieli przetrzymywać dziecko na przełomie 35-36t.c gdzie jest ono pratycznie zdolne do samodzielnego funkcjonowania.
I taka mała rada na przyszłość radzę nie ufać bezgranicznie jednemu lekarzowi, lepiej skonsultować się o raz za duzo niż o raz za mało. A widać że Twój "położnik" jest tak samo nie odpowiedzialny jak Ty, bo masz "widzimisie" żeby tylko w szpitalu nie leżeć otrząśnij się dziewczyno!!
Ostatnia edycja: