santopelek
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2013
- Postów
- 36
Młody jeszcze do niedawna potrafił urządzić tak dzikie wrzaski, że pół osiedla go słyszało, nie raz się dziwiłam, że żaden z sąsiadów nie zajrzał sprawdzić czy my dziecka nie katujemy.
Trafił mi się wyjątkowo uparty indywidualista ale cierpliwością i konsekwencją daliśmy radę. W domu był wysyłany do pokoju i mógł do nas wrócic dopiero jak się uspokoi a na ulicy po prostu stałam i czekałam az mu przejdzie lub brałam na ręce i zanosiłam do domu i zostawiałam w pokoju aż się uspokoi.
Teraz jak zaczyna coś wymyślać wystarczy wspomnieć, że pójdzie do pokoju i albo od razu akcja opanowana albo sam idzie "odreagować".
Moim zdaniem najważniejsze to nie ulegać płaczom i krzykom dziecka.
Przemyśleć sobie sposób postępowania i konsekwentnie się go trzymać, tzn zawsze reagować tak samo i z jak największym spokojem.
Trafił mi się wyjątkowo uparty indywidualista ale cierpliwością i konsekwencją daliśmy radę. W domu był wysyłany do pokoju i mógł do nas wrócic dopiero jak się uspokoi a na ulicy po prostu stałam i czekałam az mu przejdzie lub brałam na ręce i zanosiłam do domu i zostawiałam w pokoju aż się uspokoi.
Teraz jak zaczyna coś wymyślać wystarczy wspomnieć, że pójdzie do pokoju i albo od razu akcja opanowana albo sam idzie "odreagować".
Moim zdaniem najważniejsze to nie ulegać płaczom i krzykom dziecka.
Przemyśleć sobie sposób postępowania i konsekwentnie się go trzymać, tzn zawsze reagować tak samo i z jak największym spokojem.
Ostatnia edycja: