reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

JAK ODZWYCZAIC OD SMOCZKA??

Ja starszej córce odstawiłam smoczka jak miała 9 miesięcy pare nocy pozrzędziła ale tulisia starczyła, a młodsze nie miały w ogóle piją przez słomke ;)))
 
reklama
witam

pozwolcie ze sie wtrace :tak:

mam dwoje dzieci i obydwoje stracili smoka na roczek, wycielam mala dziurke nozyczkami ,tak ze juz powietrze wlatywalo i wysmarowalam czosnkiem:-p Kacper trzymal 2 dni smoczka w rece ale do buzi nie wlozyl, jak sprobowal od razu wyjal..jeczal 2 dni, ale dodam ze byl uzalezniony od smoka, caly czas na okrąglo go uzywal...Maja olala sprawe i nie chciala. zero placzu:-)
teraz jestem na etapie odstawienia butelki synowi, bo mlodsza od dawna nie pije...wzielam i pije z kubka... niestety mleka nie chce, nie smakuje mu
 
a ja dalam wczoraj oliwce na chwile smoka bo akurat mi sie napatoczyl i myslalam ze oliwka obejrzy i wyrzuci, a ona nie chciala go oddac mimo, ze nie uzywa go juz od listopada, mega histeria byla zeby go odala
 
Witam.
Ja tez się bałam odstawienia smoczka i odkładałam ten moment z wygody, twierdząc, że przyzwyczajenie mojego Synka do zasypiania z nim jest niemożliwa rzeczą do zmiany. :szok: Tym czasem, smoczek już zużył się na tyle, że trzeba by nowy kupić i niestety, ale dwulatek dość nieładnie wygląda ze smokiem. :sorry2:
Wycięłam maleńką dziurkę w smoku i powiedziałam, że myszki wygryzły dziurkę, bo już brzydki jest i stary, a Synek już duży (bo tak o sobie mówi). Zaglądał do niego co jakiś czas, a ja co jakiś czas powiększałam dziurkę, jak nie widział. Cały dzień byliśmy skupieni na "dudusiu". Tłumaczyłam Tymkowi, że przyjdzie wróżka jak będzie ciemno i jak odda swojego duda dla niej, to ona zostawi mu wymarzony prezent. Poszliśmy do sklepu, tam Synek wybrał sobie SAM (co było najważniejsze w całej sprawie) autko, takie do przytulania i takie by zawsze wszędzie mógł go ze sobą zabrać (to tez mu tłumaczyłam, by z wielkością nie przesadził). Ale nie kupiliśmy tego auta, tłumaczyłam mu, że musimy zapamiętać wygląd i namalujemy go w laurce. W domu namalowaliśmy razem laurkę dla wróżki z autem wymarzonym :-) - co było niezwykłą frajdą, zabawa klejem, kredkami...mmmm...:-D Włożyliśmy dudusia i laurkę do torebeczki i wywiesiliśmy za okno na linki od prania. A jak Synek się wykąpał to prezent już wisiał za oknem :tak::-) ależ była radość :-D. Sen oczywiście był przerywany z małymi miałkami za dudusiem, ale przypominałam mu o wymarzonym autku i zasypiał ponownie Kolejne noce bez zapytania już o dudusia.

Przeszczęśliwa jestem :-) i Tymek z pewnością też...z autem się nie rozstaje i jak zasypia zawsze go szuka i o niego pyta.

Życzę powodzenia innym Mamusiom, które się boją tego trudnego kroku. ;-)
Ważne jest by cały czas tłumaczyć i przypominać dziecku po co to wszystko i jaka czeka nagroda za taką odwagę :tak: Uważam że sukces murowany. Żałuję, że tak późno się zdecydowałam.

Pozdrawiam
 
witam

pozwolcie ze sie wtrace :tak:

mam dwoje dzieci i obydwoje stracili smoka na roczek, wycielam mala dziurke nozyczkami ,tak ze juz powietrze wlatywalo i wysmarowalam czosnkiem:-p Kacper trzymal 2 dni smoczka w rece ale do buzi nie wlozyl, jak sprobowal od razu wyjal..jeczal 2 dni, ale dodam ze byl uzalezniony od smoka, caly czas na okrąglo go uzywal...Maja olala sprawe i nie chciala. zero placzu:-)
teraz jestem na etapie odstawienia butelki synowi, bo mlodsza od dawna nie pije...wzielam i pije z kubka... niestety mleka nie chce, nie smakuje mu

hihi zastosowalam podobna metode, jak mial wlasnie jakies 1,5 roku. NIe dziurawilam smoka tylko wysmarowalam go musztarda. Mlody go nie chcial i plul. Pozostawilam na komodzie zeby go widzial i baa nawet sam mogl wziasc. Caly czas byl od tej zaschnietej musztardy. Na nastepny dzien sam poszedl i wyrzucil do smieci.
Calosc trwala 1 dzien, a uzalezniuony byl mEEEGA! wyjsc z domu bez smoczka nie moglismy bo poprostu bysmy byli zakrzyczani i zaplakani ;-) zycze powodzonka :-D
 
U nas tez bylo mega uzaleznienie;( zabralam sie za temat jak Synek mial 1.5 roku. Zadnej metody nie bylo.Po prosyu nie dalam mu wiecej smoczka i tyle.Powiem szczerze ze super to zniosl.Nie plakal, spal w miare normalne.Bardzo sie ciesze.
 
ja narazie odstawiłam kocyk bo mały mosiał miec kocyk i melek...z kocykiem popszło łatwo nie było płaczu jeden wieczór tylko go szukał a tak zapomniałai już...teraz zastanawiam sie nad odstawieniem melka ale sama nie wiem co moge dac mu wzamian czyy jakiegos pluszaka czy co??/
 
reklama
Do góry