reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
N

nikita33

Gość
Jestem nowa na tym forum, więc nie wiem, czy już padł taki temat, ale może coś mi doradzicie. Chodzi o to, że mój synek zasypia wyłącznie przy piersi, a ma już 11 miesięcy. Zawsze się tak składało, że jak był głodny, to i śpiący, no i się przyzwyczaił... czy mam się tym martwić i próbować go uczyć zasypiać inaczej (będzie strasznie trudno), czy też może problem sam się rozwiąże jak go odstawię od piersi (za jakieś 3 -4 miesiące). Doradźcie, jeśli macie jakieś doświadczenia.
pozdrowienia Świąteczne ode mnie i Filipcia
 
reklama
Witaj!
Jestem mamą 11-miesięcznego Jasia. Mój synek również zasypia tylko przy piersi. W ciągu dnia śpi 2-3 razy. Jeśli nie jesteśmy na spacerze (w wózku zasypia bez zarzutów) w domu, również tylko tak mi usypia. Kiedy zostaje z nianią, a ja idę do pracy, bawi się z nią a kiedy jest śpiący, kładzie się na materacyku na podłodze i zasypia. Najwyraźniej czuje że to nie mama i wie że piersi niani to nie te, które tak sobie ukochał.
W czwartek poruszyłam ten problem z położną, która od czsu do czasu nas odwiedza. Kazała mi wybrać termin, teraz Jasiowi idą zęby więc nic z tego, a jak już się zdecydujemy zadzwonić i poprosić ją do pomocy. Podobno nie obejdzie się bez bandażowania i szałwi dla mnie, bo dzieciaczki w tym wieku się tak łatwo nie odzwyczajają. A propos: masz jeszcze pokarm? Bo ja tak i kiedy dzień cały Jasia nie karmię, to zbiera mi się jeszcze sporo mleczka.
Pozdrawiam
Natka
 
Ja mam sporo pokarmu, bo synuś regularnie ssie (jestem na wychowawczym, więc ma taki luksus). Zresztą jakoś nigdy nie miałam z tym problemu, nawet jak ostatnio Filip był chory i nie chciał jeść nic oprócz cycusia, to się produkcja dostosowała do potrzeb.

A Ty to masz dobrze z tą położną, że jeszcze do Ciebie przychodzi. Skąd się takie bierze, ja też chcę! Bo tak konkretnie nie ma mi kto doradzić, pediatra niezbyt rozmowny...

pozdrawiamy serdecznie - Ja i Filipciu
 
hej hej
moj szkrab tez ma 11 miesiecy i gdyby nie fakt ze w lipcu urodzi nam sie druga pociecha to pewnie nadal istnialby problem karmienia piersia w nocy a tak...Tymoteusz sam sie odstawil ale z zasypianiem to nadal klops :roll: zasypia tylko ze mna :roll: trzyma naie za nos albo szczypie w reke jak odchodze po cichutku a maly wyczuje ze cos nie gra i zaraz sie przebudza...nasza pani pediatra juz dawono informowala nas ze im pozniej maly bedzie zmuszony zasypiac sam tym gorzej dla nas w styczniu mamy wizyte kontrolna i juz sie boje bo co jej powiem :oops:
hmm...
nielatwe to bedzie oj nielatwe
sciskam serdecznie :wink:
 
HEJ MAMUŚKI!

Nikita: położną mamy zaprzyjaźnioną jeszcze od czasów brzuszka. Chodziliśmy do niej na zajęcia w szkole rodzenia. Potem tak się cudownie złożyło, że była z nami podczas porodu. Później znowu :lol: chodziliśmy do niej na zajęcia z masażyków relakscyjnych dla niemowląt, a teraz spotykamy się u mnie w domku i gadamy. Jest to cudowna osoba (zresztą jej nazwisko widnieje na złotej liście babyboom - Joanna Habura). Wizyta czy to w domku czy u niej w gabinecie (tak, tak ma swój gabinet) kosztuje zaledwie 30 zł a jest ponadkompleksowa, bo omawiamy wszystkie problemy mnie nurtujące, ważymy Jaśka, zawsze zresztą jest dokładnie "obejrzany" i "obmacany" z każdej strony. Dzięki takim wizytom wszystko wiem, a do pediatry idziemy tylko na kontrolę, albo jak się przeziębimy.
Decyzja z zaprzestaniem cycolenia już zapadła, zaczynamy od Nowego Roku. Oczywiście będę relacjonować na bieżąco, bo domyślam się że nadal chciałabyś wiedzieć jak postępować w przypadku Filipcia.
Maniu: jeśli chcesz mogę zapytać jak postępować z Tymciem, bo powiem ci że takie wspólne zasypianie - owszem bardzo przyjemne- to jest bardzo uciążliwe. Moja koleżanka była szczypana w nos przez trzy i pół roku. Tak więc z twoim rosnącym brzuszkiem, a potem z nową maleńką dzidzią może być uciążliwe jeszcze bardziej :x
Tak czy owak dziewczyny, dam wam znać. Kto wie może niebawem my trzy, oddalone od siebie, o godzinie 20.00 będziemy zasiadać przed telewizorkiem bo nasze dzidzie same z siebie już zasnęły :shock:
Życzę wam kochane Wesołych Świąt spędzonych na łonie i w gronie kochającej się rodzinki. Będzie na pewno cudnie, przecież to pierwsze święta naszych maluszków, prawda?
Pozdrawiam i czekam na wasze liściki
natka
 
Witajcie w Nowym Roku!

No i stało się! Jasiek ostatecznie rozstał się z piersią :shock:
Tak, tak sam się rozstał! Po prostu pewnego wieczora po codziennych dociekaniach i trudach nauki chodzenia, zmęczony usnął sam. Bez maminej i cycusinej pomocy :D :D
Teraz troszkę żałuję, szczególnie że wczoraj byliśmy zobaczyć dwutygodniowego Skarba mojej koleżanki. Mały ciągle ssał i rozrzewniłam się na ten widok :cry:
No ale przecież lepiej że tak się stało, bo Jasieniek zrobił to sam i usypianie teraz nie jest już tak uciążliwe :D

Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamuśki i tych, którzy wciąż cycolą :)
 
Hej, Natko! Gratulacje! Czytam, że Twój Jasieniek podjął decyzję za Ciebie. No pewnie, że trochę żal, ale to chyba najlepsza sytuacja, kiedy dziecko samo rezygnuje, a nie trzeba go odstawiać i słuchać płaczu, i przeżywać szarpania za bluzkę... super Ci się udało! My jeszcze cycolimy, narazie mam taką strategię, że nauczę małego zasypiać samemu w łóżeczku (mąż wreszcie zrozumiał i zaoferował się z pomocą, bo przedtem było mu żal i sam czasem brał Filipa do naszego łóżka). I tak sobie myślę, że jeśli się uda i Filip będzie lepiej spał, bez nocnych pobudek, to zostaniemy jeszcze przy cycu, a jeśli nie, cóż, trzeba będzie pomyśleć poważnie o rozstaniu. Jak myślisz, dobrze kombinuję?


Pozdrowionka serdeczne
nikita
 
Witaj Nikitko!

Troszkę mi wciąż smutno, że Jasiek już nie cycoli, był to przecież jego jedyny lek na smutki, a teraz? Czuję się chwilami jakby był już dorosły :D No, ale powtarzam raz jeszcze, że to był jego pierwszy, własny :shock: świadomy wybór, więc tak widocznie miało być.
Co do Filipcia, to myślę że dobrze kombinujesz. Spróbuj go właśnie nauczyć zasypiać samemu, ułatwi to zapewne budzenia nocne do piersi (o ile takowe się pojawiają, bo nie wspominałaś chyba o tym). Jeżeli Twój maluszek będzie umiał sam zasnąć, to nawet jeśli obudzi się w nocy nie będzie już potrzebował ssać aby usnąć ponownie, prawda? A jeśli chodzi o samo karmienie, to myślę że powinnaś spróbować je jeszcze utrzymać, ale na przykład tylko w dzień i nigdy do zasypiania. Potem Filipek sam z niego zrezygnuje. Zobaczysz.
Trzymam więc oba kciuki mocno zaciśnięte :D co by Wam się udało. Aha, podobno przy nauce samodzielnego zasypiania, dobrą metodą jest metoda podnoszenia i odkładania. Tzn. kładziesz maluszka do łóżeczka i głaszczesz go lub po prostu jesteś bardzo blisko. Jeśli bardzo płacze, podnosisz go i uspokajasz, ale nie pozwalasz usnąć w ramionach. Kiedy jest już wyciszony, odkładasz go ponownie i tak do skutku. Pamiętaj nie kuś się na cyca :D to go tylko upewni w tym, że mama ma wątpliwości. Wiesz, niby 11 miesięcy, a rozumek swój ma :D
Tak więc trzymam kciuki, no i oczywiście czekam na relacje
Całusy od Nas dla Was
 
reklama
Nikitko!

to byłam ja natka znów zapomniałam się zalogować :oops:

a propos czy wiesz jak ustawić suwaczek na stałe? :o
 
Do góry