reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
dziewczyny powiedzcie mi jak malo drastycznie nauczyc ewe spania w lozeczku - tzn. nauczona jest ona kolysania i spi w wozku - chcemy zeby nie kolysac i zeby spala jak napislam wyej w ŁÓŻECZKU ....


jesli sa mamy ktore przechodzily cos podobnego to prosze napiszcie jak wy postepowalyscie lub jak u was to przebiegalo ...


zaczynamy juz od dzis -
 
reklama
dziewczyny powiedzcie mi jak malo drastycznie nauczyc ewe spania w lozeczku - tzn. nauczona jest ona kolysania i spi w wozku - chcemy zeby nie kolysac i zeby spala jak napislam wyej w ŁÓŻECZKU ....


jesli sa mamy ktore przechodzily cos podobnego to prosze napiszcie jak wy postepowalyscie lub jak u was to przebiegalo ...


zaczynamy juz od dzis -
 
Tuska21 moze spróbuj w łózeczku dodac bieguny i bedziesz mogła ja kołysac i stopniowo nie kołysac i przyzwyczjac do tego zeby sama usypała. Bedzie napewno trudno :p My usypialusmy na jpierw przy cycu potem na paczkach a w tej chwili Melka usina przymnie i ja ja potem przekładam do jej łóżeczka i tak spi . Teraz w nocy zazwyczaj spi z nami bo płacze strasznie chyba zeby ida ::) Tak ze zycze powodzenia ;)
 
sisters pisze:
Podobno to nomalne zabuzenia snu w okresie nauki chodzenia. 10-11 miesiecy to okres gdzie dzieci zaczynaja stawac na nogi i nie maja czasu spac, chca sie przemieszczac, uczyc ......
Ja tez to przechodzilam, niestety u mnie ten okres zakonczyl samodzielne zasypianie na baaardzo dlugo.
Moja Zuza po tym okresie lozeczko zaczela kojazyc z wiezieniem, uspokoila sie dopiero jak zmienilismy spanie w lozeczku na spanie na lozku.
Dziewczyny cierpliwosci :) to minie.
Pozdrawiam S
[/quote
Ja mam ten sam problem. tylko, ze Różycza raczkuje od 6 miesiąca i od 8 chodzi przy meblach. własnie od tej pory ma problemy ze spaniem. Na poczatku wydawało mi się ze to przez zabkowanie. Niestety nie mogłam jej zostawiac w łózeczku bo zdażyło sie ze sie udezała o szczebelki jak traciła rónowagę. od tej pory zasypia "sama" na naszym łóżku ,turlając się, upadając z kleczenia na plecy, raczkując , chodzac przy scianie....... koszmar . Jest to strasznie upierdliwe i meczące- bo trwa godzihne.
 
Po krótce wygląda to tak: 1-wieczór-kładziesz Ewa w łóżeczku nakarmioną,napitą,wybawioną (byś nie miała wątpliwości,że czegoś konkretnego jej potrzeba) i wychodzisz z pokoju. Pewnie po chwili zacznie płakać. Stój w pobliżu, np. za drzwiami pokoju. Policz do 20 i wejdź do pokoju, postaraj sie ja uspokoić nie biorąc na ręce,jesli bedzie bardzo oponowac to na chwileczke ją podnieś by się uspokoiła. Mów,ze pora już spać ciepłym stanowczym głosem-ja powtarzałm"postaraj sie zasnąc mamusia zaraz do ciebie przyjdzie". I wychodzisz, wracasz po policzeniu do 30, znowu to samo uspakajanie poklepywanie po pleckach i wychodzisz, wracasz po policzeniu do 40 i tak za kazdym razem wiecej. Dziecko dłużej lezy spokojne bo czeka kiedy do niego przyjdziesz. Najcześciej zmęczone zasypia, sopkojnie ze swiadomościa ,że zaraz do niego zajrzysz,że kiedy zwoła jesteś w pobliżu.Jeśli będzie ci tudno wytrzymać pierwsze 10 to skróć sobie do policzenia do pięciu i stopniowo wydłużaj.To Ty musisz być stanowcza. U mnie i z pierwsza i z druga córka trwało to ok trzech wieczorów i nigdy nie musiałm liczyć dłużej niz do 60 gdzieś przy 50 wołały ostatni raz i zastpiały. Metoda sprawdzona i myślę najmniej stresująca dla dziecka i mamy. Pozdrawiam
 
emimart pisze:
Po krótce wygląda to tak: 1-wieczór-kładziesz Ewa w łóżeczku nakarmioną,napitą,wybawioną (byś nie miała wątpliwości,że czegoś konkretnego jej potrzeba) i wychodzisz z pokoju.  Pewnie po chwili zacznie płakać. Stój w pobliżu, np. za drzwiami pokoju. Policz do 20 i wejdź do pokoju, postaraj sie ja uspokoić nie biorąc na ręce,jesli bedzie bardzo oponowac to na chwileczke ją podnieś by się uspokoiła. Mów,ze pora już spać ciepłym stanowczym głosem-ja powtarzałm"postaraj sie zasnąc mamusia zaraz do ciebie przyjdzie". I wychodzisz, wracasz po policzeniu do 30, znowu to samo uspakajanie poklepywanie po pleckach i wychodzisz, wracasz po policzeniu do 40 i tak za kazdym razem wiecej. Dziecko dłużej lezy spokojne bo czeka kiedy do niego przyjdziesz. Najcześciej zmęczone zasypia, sopkojnie ze swiadomościa ,że zaraz do niego zajrzysz,że kiedy zwoła jesteś w pobliżu.Jeśli będzie ci tudno wytrzymać pierwsze 10 to skróć sobie do policzenia do pięciu i stopniowo wydłużaj.To Ty musisz być stanowcza. U mnie i z pierwsza i z druga córka trwało to ok trzech wieczorów i nigdy nie musiałm liczyć dłużej niz do 60 gdzieś przy 50 wołały ostatni raz i zastpiały. Metoda sprawdzona i myślę najmniej stresująca dla dziecka i mamy. Pozdrawiam


REWELACJA REWELACJA I JESZCZE RAZ REWELACJA



ewa dzis jest kladziona w dzien wlasnie wg. tej metody - nie trzeba jej kolysac i byc w pokoju - zasypia sama - normalnie szokkkkk .... wchodze do niej 2 razy - pozniej jeszcze chwila marudow .... i ..... zapda cisza - po 5 min. jak wchodze ewa smacznie spi ;D ;D ;D


emimart - dziekuje Ci kochana :)
 
POLECAM !!!!!!!!!!!!! - DZIALA U NAS 100% SKUTECZNOŚCI


Cytuj z: emimart 18 Styczeń 2006, 22:46:58
Po krótce wygląda to tak: 1-wieczór-kładziesz Ewa w łóżeczku nakarmioną,napitą,wybawioną (byś nie miała wątpliwości,że czegoś konkretnego jej potrzeba) i wychodzisz z pokoju. Pewnie po chwili zacznie płakać. Stój w pobliżu, np. za drzwiami pokoju. Policz do 20 i wejdź do pokoju, postaraj sie ja uspokoić nie biorąc na ręce,jesli bedzie bardzo oponowac to na chwileczke ją podnieś by się uspokoiła. Mów,ze pora już spać ciepłym stanowczym głosem-ja powtarzałm"postaraj sie zasnąc mamusia zaraz do ciebie przyjdzie". I wychodzisz, wracasz po policzeniu do 30, znowu to samo uspakajanie poklepywanie po pleckach i wychodzisz, wracasz po policzeniu do 40 i tak za kazdym razem wiecej. Dziecko dłużej lezy spokojne bo czeka kiedy do niego przyjdziesz. Najcześciej zmęczone zasypia, sopkojnie ze swiadomościa ,że zaraz do niego zajrzysz,że kiedy zwoła jesteś w pobliżu.Jeśli będzie ci tudno wytrzymać pierwsze 10 to skróć sobie do policzenia do pięciu i stopniowo wydłużaj.To Ty musisz być stanowcza. U mnie i z pierwsza i z druga córka trwało to ok trzech wieczorów i nigdy nie musiałm liczyć dłużej niz do 60 gdzieś przy 50 wołały ostatni raz i zastpiały. Metoda sprawdzona i myślę najmniej stresująca dla dziecka i mamy. Pozdrawiam
 
reklama
la pain pisze:
u nas też cyrk!!!!!wstawanie siadanie klękanie tulenie się do kołdry gryzienie łóżeczka i potworny wrzask!!!!!!!ale pomaga butla z soczkiem doi, doi i zasypia!!!ale rano jak tylko oczy otworzy to samo!!!!!!uspakaja się dopiero jak posadzę go na podłodze!!!!!



MAM DOKŁADNIE TAK SAMO ::)
 
Do góry