reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
Czesc,
jestem Slawka.

bardzo ucieszylam sie, ze oferujesz swoja pomoc i mozesz przeslac ksiazke w wersji elektronicznej. :-)

Za cztery tygodnie zostane mama - i bardzo denerwuje sie, czy uda mi sie przebrnac przez ten pierwszy okres. Moze ksiazka mi pomoze.

Czekam na rowniez inne opinie i doswiadczenia juz dojrzalszych rodzicow.

Moj adres mailowy: slawomira.wroblewska@gmx.de

Juz teraz wielkie dzieki!!!!

Slawka
 
reklama
Błagam tratuj! Wspoinałaś ze masz wersje elektr. książki "Usnij wreszcie". Jeśli znajdziesz chwilke podeślij ją proszę, bo jestem bliska obłędu. Jestem mama 6-miesiecznych blizniaków i usypianie kazdego z nich na rekach lub kolysanie w nieskonczonosc wysysa ze mnie resztke sił. Mój adres: aksamitka@o2.pl
Pozdrawiam.
Agnieszka
 
ja sie wczoraj wzięłam za to usypianie i było ciężko,Antoś do tej pory zasypiał na moim łózku z cysiem w buzi.nauczyłam go niedawno zasnąć bez cysia,ale tez z tym walczył.wczoraj po jedzonku wsadziłam go do łóżeczka i trochę sie bawił,ale jak zaczął już marudzić to go położyłam i przykryłam.był płacz jak nie wiem,było mi go szkoda strasznie.śpiewałam,głaskałam i usnął,ale szlochał przez sen z tego płaczu.potem budził sie i znowu płacz.do tej pory był nauczony,ze dostawał cysia i teraz niestety tez mu dałam bo nie mogłam wytrzymać tego płaczu.i jak zjadł to go odkładałam i spal do kolejnej pobudki,i tak z 5 razy do 7 rano.dzisiaj drugi dzień,zobaczymy.:confused2:

 
Pycuncia moge prosic Ciebie szalenie goraco o wysłanie mi książki Usnij Wreszczcie. Sama ma z moja kruszynka problemy w nocy bede baardzo wdzieczna. Na adres kucia11@wp.pl. Zgłry dziekuje i ściskam
 
Dziewczyny mam goraca prośbe !!!
Jezeli któras ma możliwośc i czas prosze o wysłanie mi na maila ksiązki ;;UsniJ:-):-) wreszcie'' kucia11@wp.pl
kURCZE bede z góry wdzieczna.
DZIEKUJE
 
Moj synek od poczatku zasypial podczas wieczorengo cyca, potem odkladalam go do lozeczka i nie bylo zadnego problemu, szybko zacza przesypiac noce.
ALE od jakiegos czasu (synek ma 8 miesiecy) mamy problem z zasypianiem.
1) nie ma juz cyca na dobranoc, ale do tego to juz sie maly przyzwyczail
2) chcialam mu przesunac godzine zasypiania z 21-21:30 na 19:30 no i to juz jest problem
ale sama jestem sobie winna, bo usilowalam go ululac nawet wtedy kiedy on nie byl zmeczony
i niemalze co wieczor byla jazda, walczylismy czasem i 2 godziny. Bez sensu.


dzis w ciagu dnia zastowalam metode - czekalam na oznaki zmeczenia, odkladalam do lozeczka mowiac ze czas spac itd i jak zaczynal marudzic glosno(to nie byl placz a raczje przywolywanie mnie do siebie) nie podchodzilam do niego (stalam tak ze mnie nie widzial). Wola z przerwami niecale 3 minuty i usnal sam :-):-D. Teraz ma druga drzemke i to samo zrobilam, czekalam na oznaki zmeczenia, do lozeczka i nie podchodzilam, zasna prawie od razu.

Z drugiej strony jak to sie ma do tego, ze dzieci powinny chodzic spac zawszej o tej samej porze, skoro dziecko nie zawsze jest zmeczone o tej samej porze - a moze to sie dotyczy starszych dzieci?
To jak myslicie: wieczorem np. kolo 18:30 kapiel, kolacyjka, wyciszajace zabawy az bedzie zmeczony i senny? czy zawsze o tej samej porze klasc do lozeczka i wychodzic z pokoju?
 
reklama
Witam!
Tez mialam problemy z usypianiem malej. Doszlo do tego, ze wszelkie proby polozenia konczyly sie awantura i nerwami z wymiotami wlacznie. Odpuscilam i Paula czasem zmeczona zasypiala... po polnocy:no:
Na poczatku grudnia postnowilam to zmienic i zastosowalam troche zmodyfikowana metode z "usnij wreszcie": odkladam Paule do lozeczka mowiac jej, ze jest czas snu, daje buziaka i mowie dobranoc. Ale nie wychodze- to wydawalo mi sie zbyt drastyczne i skorzystalam z porad Superniani;-) -klade sie obok na lozku i udaje, ze spie. Nie nawiazuje kontaktu wzrokowego, nie odzywam sie, zeby nie wiem co. A na poczatku dzialo sie, oj dzialo...:no: Ale doslownie po kilku dniach Paula juz nie protestowala, odlozona do lozeczka albo od razu sie uklada na poduszeczce, albo chwilke pobawi misiami i zasypia. Trwa to od 5 do 30 min., ale juz bez placzu, awantur itp. Zasypia miedzy 20-21 i spi do 8-9 rano, czasem robiac sobie przerwe na jedzonko ok. 5-6 rano:tak:

W ciagu dnia bylo troszke trudniej, bo do tej pory Paula spala na dworze, ale z powodu mrozow i przeziebienia musialysmy sie przeniesc do domku. Juz jest OK, ale czasem spi krocej, niz na dworze (tam 2 godz. z zegarkiem w reku:tak:)


Aha- jedna rada: w sypialni dziecka nie powinno byc za goraco. Moja Paula jest zimnolubna, wiec przed snem pokoj musi byc porzadnie wywietrzony a kaloryfer zakrecony, ale nawet zmarzlakom nie powinno byc za cieplo i duszno.
 
Do góry