reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
Ostatnio przekonałam się, jak sprytne potrafią być małe dzieci. Ja nauczyłam swojego synka (4 mies.), że nie ma noszenia czy bujania do snu. Trochę płakał na początku, ale się przyzwyczaił i jak go odkładam do jego łóżeczka to już nie protestuje. Gdy to robi mąż bądź ciocia to od razu zgłasza sprzeciw, a jak widzi męża to nerwowo macha rękami, żeby go nosić. Ja nie noszę i mam spokój. On wraca wieczorem to może sobie na to pozwolić. Tylko weekendy ma przechlapane, bo mały się do niego klei.
 
reklama
Z własnego doświadczenia wiem, że metoda ta nie działa na każde dziecko.
My tę metodę stosowaliśmy przy starszym synku. Dostawał spazmów, a czas usypiania zamiast się skracać to się wydłużał. Próbowaliśmy długo na różnych etapach i nie działało. Mały bał się zasnąć sam i do tej pory się boi. Boi się nawet być sam w pokoju, ma lęk przed nadchodzącą nocą i nawet psycholog nie był mu w stanie pomóc.
Młodszy synek nie ma problemów ze spaniem, bez stosowania metody. Od początku ustalone miał pewne reguły i śpi spokojnie w swoim łóżeczku, zasypia sam w dzień, wieczorem, a w nocy jeśli się budzi na jedzenie to nakarmiony zasypia po odłożeniu do łóżeczka.
 
stosowałam tę metodę przez 3 tygodnie.Pierwszy tydzień był super - Michaś prawie w ogóle nie budził się w nocy, ładnie zasypiał. No i w drugim tygodniu nagle dostał histerii - budził się jeszcze częściej niż wcześniej, przy każdym zasypianiu była minimum godzina płaczu. Po trzech tygodniach odpuściłam. Za to inną metodą zaczęłam usypiać synka: po prostu siedze przy Nim dopóki nie zaśnie - najpierw kolacja, kąpiel, bajka, a potem siedzę i nawet Go czasem pogłaszczę - ale w łóżeczku. Tą metodę stosuje SuperNiania i ja ją też gorąco polecam. Michaś usypia bez stresu a ja nie przeżywam katuszy ;)
 
Dokładnie zgadzam się z tym,że dzieci różnie mogą reagować na tę metodę usypiania.Ja mam to szczęście,że Kuba załapał o co chodzi już po 2 dniach.Od niecałych dwóch tygodni stosuje tę metodę,choć nieco zmodyfikowaną,no i jestem bardzo zadowolona.Synek zasypia sam,jest spokojniejszy w nocy,rzadziej się budzi,jedynie wtedy,gdy naprawdę jest głodny lub chce mu się pić.Udało mi sie też wydłużyć czas spania rano(pobudka o 4.00 męczyła mnie bardzo) i mimo zmiany czasu kuba wstaje po 5.00.Pracujemy nad tym,by wstawał o 6.00.
Wieczorem wyciszam synka(po kąpieli i jedzonku),kładę do łóżeczka,kilka razy pogłaszcze po główce ,gaszę światło i wychodzę.Mały wierci się jescze kilka do kilkunastu minut,gawędzi sobie z misiem lub pieluchą,no i zasypia.Po paru minutach wchodzę,by go ułożyć na podusi i przykryć.Do pierwszej(czasem jedynej) pobudki(koło 3.00-4.00)śpi spokojnie,potem jedzonko i dalej spanko..Czasem słyszę,jak się przebudzi,coś tam pomruczy,przewróci się na drugi boczek i śpi dalej.Nawet nie wyobrażacie sobie jaki to komfort.Wcześniej myślałam,że to niemożliwe,ale spróbowałam i ....jest OK.:tak::tak::tak:
 
A czy Wasze dzieci jęczą zanim się obudzą? bartoszek najpierw jęczy a pózniej płacze, pomaga albo cyś mamusi albo całkowite przebudzenie, nie wiem czy to nie są jakieś zaburzenia snu, co myslicie?
 
A czy Wasze dzieci jęczą zanim się obudzą? bartoszek najpierw jęczy a pózniej płacze, pomaga albo cyś mamusi albo całkowite przebudzenie, nie wiem czy to nie są jakieś zaburzenia snu, co myslicie?
Mojemu synkowi to sie przytrafia jak wychodzi ząbek(prawie zawsze).A tak poza tym śpi spokojnie.:tak:
 
13 pobudek w ciągu jednej nocy?:szok: Czy on w ogóle zdążył zasnąć??:crazy:
Ja nie stosuję tej metody, radzę sobie inaczej. Fakt, że moja Wiktoria (11 tygodni), nie obudziła się więcej niż 4 razy w ciągu nocy. Wieczorem karmię małą przed położeniem do łóżeczka, zazwyczaj ok.21, bo to mała sówka;-). Jak przestaje jeść i sama wyjmuje pana cycusia z buźki to znak że dosyć pojadła i odkładam ją do łóżeczka. Albo zasypia po chwili oglądania świata, albo ma oczy jak 5 zł i nie chce spac. Wtedy ją biorę, pochodzę z nią troszkę, poopowiadam (żadne pobudzające zabawy, tylko półmrok i spokój) i znowu odkładam, żeby zasnęła.Czasami zasypia na rękach, częściej w łóżeczku. W nocy budzi się 1-2 razy a potem już rano na śniadanko. W nocy oczywiście nie robię spacerków, ona zasypia sama, albo podczas jedzenia, albo zaraz po - przeciągnie się kilka razy, pokręci i śpi.
 
Wojtus juz wie o co chodzi przy zasypianiu (oj zebym tylko go nie przechwaliła:-)) z ciagu dnia łapie 3 drzemki i tylko troszke grymasi zazwyczaj tarmosi misia, rozkopuje sie.
Najwazniejsze jest to ze daje mi sygnałki jak chce juz spac (alez mądry ten szkrabik :tak: )
A w nocy sama rozkosz od 4 dni zasypia o 20stej a budzi sie ok 6stej). Jaszcze czasami popłacze w nocy ale nawet trwa to ok 2 min - wchodze do niego do pokoiku ale on płacze przez sen :-(pogłaszcze po główce a zasypia.
Czy maluszkowi moga snic sie juz jakies złe sny ze placze przez sen?
 
reklama
Pyzuncia może to efekt podawania mieszanki. Mój mały niestety mnie potrzebuje w nocy i nic na to nie poradze, moze jest za mały :(
 
Do góry