reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
Cara87, ja mam podobny problem, mój jak był mały spoko zasypiał, teraz jest z tym gorzej, co gorsza, nie mam dokąd wyjść, bo mieszkamy w jednym pokoju.
U nas działa:
- rytuał kąpiel-masaż-nakarmienie- potem puszczamy mu "ptaszki" - taka muzyczka dźwięki natury - i odwracamy się plecami i unikamy kontaktu wzrokowego - w połowie przypadków zaśnie
- problem jest z zębami - posmarowanie dziąsełek żelem lub paracetamol - zasypia
- w nocy zwykle budzi się bo ma mokro - zmiana pieluszki i zasypia
- czasem lubi się przytulić, wtedy na rękach plus kołysanki i zasypia po 20 min maks
- dobrze też zasypia kołysany w wózeczku, a ja na tapczanie i książkę czytam ;)

PS, jak babcia taka ratowniczka, to może wtryń go babci i niech go buja aż zaśnie, a ty sobie w tym czasie coś rób swojego? Rozważałaś taką opcję? Bo jak się tak pcha do niego, a jednocześnie jest na miejscu to może tak...?
 
reklama
Cara87 - i jak udalo sie? maly zasypia?
powiedz jak sie sprawy maja z babcia?rozmawialas z nia?
pewnie wszystkie jestesmy ciekawe jak sie sprawa zakonczyla...:tak:
 
U nas na sen pomaga smoczek, oraz lulanie w wózku. No, a czasem trudno jest Natalce samej usnąc, choć widać, że jest zmęczona, to wtedy robimy jej dłuższą ciepłą kąpiel, masujemy brzuszek, potem jest mlecko, i jakoś zasypia. Ale szczerze mówiąc, bez smoczka uspokajacza byśmy sobie nie poradzili. Na szczeście udało mi się Natalę przyzwyczaić...:tak::-D;-)
 
"Nie ma wiekszej zbrodni niz usypianie dziecka na siłe"
Mamo to ja TVN STyle

Muszę powiedziec ze ja nigdy nie usypiałam Bartoszka na siłe. On zawsze zasypia kiedy chce. On zasypia sobie kiedy chce, a rekach, przy cycusiu, w łóżeczku sam w wózku (najlepsze są wyboje na usypianie). Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale Bartoszek to naprawde grzeczny dzidziuś i zaraz po kąpieli idzie spać, za to wdzień muszę mu poświęcić duzo uwagi i cierpliwości.
Zeby tylko chciał zrezygnowac z nocnych karmień.

Prawda jest taka ze dziecko samo ustala sobie rytm dnia i wszelkie proby ingerencji w to kończą sie fiaskiem.

Fakt nagorsze są rady życzliwych dlatego musisz sama kierowac sie włąsnym instynktem, a tedy Twój dzidzius szybko nauczy się zasypiac sam.

Wszystkie dzieci są inne i jedno spi non stop za to drugie mało, dlatego nie wierz ststystykom, dziecko zapewne śpi tyle ile potzrebuje.

Życzę powodzenia :-)
 
Temat powraca jak bumerang...

Zdecyduj się na jedno rozwiązanie i bądź konsekwentna - na pewno musi usnąć na leżąco, na początku można sięwspomóc smoczkiem, kołysankami i te pe.

Może trochępotrwać zanim zaśnie ale to konieczność. Przygotuj sięna 4 minut ryków jak to było u nas. Samo się nic nie zrobi

Powodzenia

Aga
 
"Nie ma wiekszej zbrodni niz usypianie dziecka na siłe"
Mamo to ja TVN STyle

Muszę powiedziec ze ja nigdy nie usypiałam Bartoszka na siłe. On zawsze zasypia kiedy chce. On zasypia sobie kiedy chce, a rekach, przy cycusiu, w łóżeczku sam w wózku (najlepsze są wyboje na usypianie). Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale Bartoszek to naprawde grzeczny dzidziuś i zaraz po kąpieli idzie spać, za to wdzień muszę mu poświęcić duzo uwagi i cierpliwości.
Zeby tylko chciał zrezygnowac z nocnych karmień.

Prawda jest taka ze dziecko samo ustala sobie rytm dnia i wszelkie proby ingerencji w to kończą sie fiaskiem.

Fakt nagorsze są rady życzliwych dlatego musisz sama kierowac sie włąsnym instynktem, a tedy Twój dzidzius szybko nauczy się zasypiac sam.

Wszystkie dzieci są inne i jedno spi non stop za to drugie mało, dlatego nie wierz ststystykom, dziecko zapewne śpi tyle ile potzrebuje.

Życzę powodzenia :-)

Kurczę po prostu kobieto, to jest po prostu iluzja to co mówisz - sprawdzi się przy jednym dixzecku nie sprawdzi przy innym. Sprawdza sięu Ciebie - gratuluję, ale ja przeszłam piekło ze swoim i mogę Ci powiedzieć że to się nie sprawdza. Wręcz przeciwnie.
Dziecku można doskonale USTALIĆ rytm dnia (bez usypiania na siłę!) tak że jego drzemki będą doskonale przewidywalne, posiłki o tych samyuch porach a dziecko będzie sięczuło w takich ramach naprawdę doskonale! Samo dziecko nic nie ustali ani nic się nie nauczy. To MY jesteśmy nauczycielami swoich dizeci. Gdyby dizecku dać wolną rękę a ono by chciało nie spać w nocy i jeść tylko czekoladę to byś też mówiła że jest OK? Gdzieś granice trzeba ustalić prawda?
WIęc ustalam takie granice, żeby w domu był porządek, żebym mogła i posprzątać i ugotowac i pobawić się z dzieckiem a nie trzymać go przez godzinę na rękach bo akurat usnęło a ja nie mogę drgnąć bo się rozbudzi i rozedrze. Dzieci uczą się zasypiania tak jak i innych rzeczy - jeśli dziecko umie zasypiać tylko na rękach to trzeba go nauczyć zasypiać inaczej a nie uważać że to super i intuicja mi mówi że muszę go nosić choćby mi pękł kręgosłup bo inaczej się rozryczy.

Nauczcie dzieci zasypiać tak, jak chciałybyście żeby to wyglądało. I tak jak Wy chciałybyście zasypiać - w ciszy i spokoju, leżąc w łóżku bo to jest dla nich dobre - nawet jeśli dzieci o tym nie wiedzą, bo im leżenie w łóżku nei kojarzy sięze snem. Są nauczone że żeby spać trzeba być na rękach, w wózku, musi być kołysanie i różne inne, nieraz bardzo śmieszne warunki i kombinacje (np na rękach, przy telewizorze, albo ze mama wchodzi do łóżeczka razem z dzieckiem)

Ja dalej mam problem z Igim - żeby usnął muszę siedzieć z nim i trzymać go za rękę - bardzo żałuję że kiedy rok temu uczyłam go zasypiać na leżąco (bo też było i noszenie i cycuś i wszystko) nie poprowadziłam tego dalej, bo teraz jest już o wiele trudniej nauczyć go zasypiać samemu - jest silniejszy i bardziej świadomy an ie chcę trzymać go za rękę aż podrośnie na tyle żeby zrozumieć pewne rzeczy.
Z każdym miesiącem jest trudniej dlatego najlepiej zacząć jak najszybciej i naucyzć dziecko zasypiania samemu w łóżeczku bez jakichkolwiek atrakcji (no może oprócz przytulanki i ew. smoczka ale smoczek też staje się w końcu problemem prawda? Ale bez smoka cała operacja robi się o wiele truneijsza)

Powodzenia dzewczynki i nie dajcie sobie wmówić że problem sięsam rozwiąże, samo dziecko to ureguluje i się samo nauczy

Pa

Aga

PS Jeszcze jedno- zapomniałąm odneiść się do mitu że dziecko śpi tyle ile potrzebuje. Przed nauka zasypiania Iguś spał w dzień może łącznie 2 godziny GÓRA przy czym był to poodrywane od siebie krótkie drzemki. Był bardzo marudny wymagała noszenia na rękach i zabawiania.
Po nauce, kiedy spał już spokojnie w łóżeczku miał 3-4 drzemek przy czym przynajmniej jedna trwała 2 godziny. Stałsięinnym dizeckiem, radosnym, zero marudzenia, niewiele płakał.
Po prostu inne dziecko

Walczcie dziewczyny bo warto - osoby które nie mają problemów z usypianie mdzieci Was nie zrozumieją - ja to rpzeszłam i wiem to NAPRAWDĘ jest duży problem. Trzeba to zmienić jak najszybciej
 
reklama
U mnie wyglądało to podobnie. Za każdym razem chcąc uspić Nadinkę musiałam ją nosić na rękach i bujać. Aż do pewnego dnia i to dzięki mojej mamie. Chciała jeszcze chwilę po kąpieli pobawić się z małą. Rozłożyła na dywanie kołdrę i położyła na niej małą. Nadinka troche poskakała, a jak się zmęczyła, to położyłam ją na brzuszku i położyłam się obok niej. Śpiewałam jej piosenki i głaskałam po pleckach aż zasnęła, bez smoczka i bez huśtania. Udało się pewnie dlatego, że nie planowałam jej tak uśpić samo wyszło. Niestety to działa tylko wieczorem. Na dzienne drzemki znalazłam inny sposób. Przytulam ją do siebie i bujam się z nią na fotelu. Powodzenia
 
Do góry