reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak jest wasz mąż ?

ewcia_24

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
1 Styczeń 2009
Postów
32
Witam....zastanawiam się i mam na ten temat pewien dylemat nie wiem może przesadzam,:sorry: Jesteśmy małżeństwem od roku,mamy razem 9-miesięczną córeczkę....Mąż pracuje w systemie godzinnym 24h na 48 wolne,jak wraca z pracy kładzie się spać to normalne musi odespać,ale jak już wstanie to siada do kompa i siedzi przed nim godzinami,popijając piwko.Ile razy o coś go proszę odpowiada ZARAZ,albo podnosi na mnie głos co mnie wkurza :wściekła/y:w końcu się wkurzam i sama to robię.Bardzo mało czasu poświęca córeczce, a jak na niego nakrzyczę żeby w końcu się nią zajął to zajmuję się ale po godzinie jak do niego dotrze....wiele razy się na niego obrażam,bo mnie wkurza swoim zachowaniem,próbuje załagodzić sytuację w łóżku myśląc że jak się prześpi ze mną to wszystko mi przejdzie nie wspomnąć o słowie PRZEPRASZAM....ale cóż obiecuje poprawę a robi znowu to samo.:dry:Nie żeby zabrzmiało to źle że niby ja my zabraniam,posiedzieć trochę przy kompie no ale są umiary.....poradzicie mi coś:confused:
 
reklama
ewcia_24, chyba jedynym rozwiązaniem jest szczera rozmowa. Stwórz fajną atmosferę, usiądź z mężem i po prostu z nim porozmawiaj. Powiedz mu co Cię boli i czego oczekujesz od niego. Nie może być przecież tak, aby tak dużo czasu poświęcał na siedzenie przy komputerze zamiast pobyć trochę z rodziną. Nie wiem jak duża jest wasza córeczka, czy może już chodzić na dłuższe spacery, ale może sama zorganizuj coś takiego. Jakiś spacerek, albo wyjazd za miasto....
 
no wcale sie tobie nie dziwie ze sie obrazasz bo ja na twoim mijescu tak samo bym postapila,u mnie jest podobnie tyle ze dzidzia w drodze jest i ledwo jak wraca z pracy to komp i nie ma go do wieczora,tez ciezko go zaciagnac gdziekolwiek nawet na zakupy,ale dopoki dziecka nie ma to niech se siedzi bo potem to czasu nie bedzie mial na to,przynajmniej ja na to nie pozwole,
a tobie radzilabym pogadac z nim bo no nie moze byc tak ze wszystko na twojej glowie,
no a tak przy okazji to co faceci widza w tym necie ze swiata poza nim nie widza,czemu my kobiety tak nie mamy ze moglybysmy non stop siedziec przy kompie no ile mozna?no przynajmniej ja tak mam
 
Do Agnieszka272 .....szczerze,mieszkam na wsi to jest taka wioska zabita deskami wszędzie daleko,no i w dodatku mieszkam z teściami w pokoiku 4mna 5m.:sorry:.Wiele razy próbowałam z nim rozmawiać mówiłam co mnie boli,to on na to odpowiadał sobie w żartach "OJ CICHO BYĆ" no i na tym rozmowa się kończyła....:blink: powiem że atmosfera w domku jest nie za ciekawa, teście są kłótliwi,w dodatku mam pojeb.... szwagra brat mojego męża,przez niego są same kłopoty powiedziawszy wpakował mojego męża w bagno.......Nie wiem jak dalej to zniosę,wiem jedno nie chcę go stracić bo go Kocham,staram się być dobrą żoną ale czasami to już nie mam na niego słów:no:.Czasami to nie mogę doczekać się wieczora,bo wtedy tak naprawdę ma dla mnie czas jest taki jak go poznałam kochany czuły i można z nim pogadać opieprzyć ,ale nie zawszę bo jak jest zmęczony to odwraca się plecami i zasypia:shocked2:
 
Do Marzenka21 Jak ja byłam w ciąży było podobnie tyle że jeszcze interka nie mieliśmy,to w pasjansa zasuwał no a teraz to siedzi w alegro moto.....ach szkoda gadać tyle że na marno moje pisanie wyżale się i co znowu to samo pozdro może w twoim przypadku na poiawienie się dzidzi się zmieni....Mój się zmienił na tyle że nawet pampersa nie zmieni bo się brzydzi a już o kompieli to nie mowa boi sie,że ją utopi heh wcześniej była za mała a teraz jak już siedzi jest bardziej róchliwa i baraszkuje to już kompiel odpada.wsumie kobiety od początku mają przechlapane:-D
 
EWCCIA wydaje mi sie ze to zalezy jaki jest facet,my mieszkamy z tesciowa ale za miesiac sie to zmieni bo nasze mieszaknie wremonci jest,ale ci powiem ze jak mieszkalismy sami na wynajetym to bylo zajebiscie i bardzo cesto wspominam te czasy,i nieukrywam ze tesknie:-)i wiem o tym ze jak juz bedziemy na swoim to bedzie tak samo jak kiedys,bo niewiem czemu ale jak jestesmy sami jest ok a moze dlatego ze to ja i tesciowa robimy wszsytko w domu a on nie ma zadnych obowiazkow,
 
Do Marzenka21:-D Sama nie wiem,on czuje się mężem ale tak naprawdę nie wie co to znaczy rodzina bo tak szczerze to z mojego męża taki mami synek : uprane ugotowane to czego tu więcej chcieć?! Może gdybyśmy mieszkali byli odizolowani od teściów to było by inaczej...ale jak na razie to mogę pomarzyć o swoim gniazdku,może decydując się na dziecko i wychodząc za mąż było niewskazane w moim przypadku..... I co mi to da użalając się nad sobą nic tym nie wskóram a żałować dobre pytanie powinna czy raczej nie:confused:,,,,,,?! mam tego co chciałam,może nie tak wyobrażałam sobie małżeństwo,zawsze powtarzam sobie cierpliwości jeszcze będzie dobrze.Wiem jedno moja córeczka to mój kochany skarb,i nawet gdy jest żle w małżeństwie ona mi daje dużo radości,dzięki niej przechodzi mi złość....buźak:tak:
 
Dodam jeszcze to że mój mąż jest nerwus,chodź uwarz że ja jestem nerwowa......i najlepiej jak by o nic go nie prosić......"podaj mi piwo kobieto?!" i spadaj. ja to tak odbieram,a jak on to myśli to nie mam pojęcia:blink:
 
ewcia_24 Jak bym widziała mojego ojca z tym ze on piwo pił raz na jakis czas bo nie przepadał ale powie ci tak jesli bedzie siedział przy kompie cały czas nie zrób mu obiadu gdy zapyta czemu to powiesz ze musiałas zrbic cos o co jego prosiłas ale on tego nie zrobił, i tak po kolei z praniem prasowaniem i usługiwaniem... Jesli bedziesz jak taka kura mowa źle sie to skonczy wiem to z doswiadczenia... Moze nie jutro i nie po jutrze ae za jakis czas wasze małżeństwo moze sie rozsypac. Czego nie zycze.
 
reklama
Do umi2 z obiadem nie ma problemu bo jak by mógł to by wcale nie jadł ja normalnie wrzeszczę na niego żeby chodź trochę zjadł bo to taki niejadek.....Lubi grzebać przy samochodach i jak się zapomni to mógłby cały dzień nie jeść a ja nie mogę na niego patrzeć bo aż mi się serce kraje taka to chudzinka:dry:.A niestety uprasowane ugotowane i posprzątane musi być,bo jakby to żyć w takim nieładzie a po drugie nikt za mnie tego nie zrobi,teściowa to odpada jak mam ją słuchać że ona wszystko robi tu ją boli tam ją strzyka i tak wkółko....wspominająć że jest po 4 operacjach kręgosłupa więc teraz powiedziawszy na mnie wszystko spadło.więc jak to mówiłaś wcześniej taka trochę kura domowa ze mnie...gotuje poniewarz nie smakuje mi kuchnia teściowej,piorę sprzątam tylko u siebie ona sprząta u siebie nieraz jej pomogęale tylko wtedy jak niemam na głowie kamilki swojej córci ,teraz to tak trzeba uważać dosłownie mieć oczy do okoła jeszcze trochę i będzie chodzić mój kochany bobasek.....ale już nie długo czekam na tel.w sprawie pracy,i trochę zmieni się mój rozkład dnia,dojdzie mi jeszcze praca.pozdro
 
Ostatnia edycja:
Do góry