reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

jak i ile śpią Wasze Pociechy?

Jednak nie wyszło. Nie jesteśmy jeszcze gotowi. Nie mogę słuchać tego płaczu.:no::-(
Ja cały czas myślałam, że Maciuś spokojnie sam zasypia, przynajmniej tak jakoś kojarzyłam:confused: To jak to wyglądało do tej pory? Siedziałaś przy nim cały czas aż zaśnie?
Powiem Ci, że ja też próbowałam wychodzić i przychodzić na chwilkę i potem znowu zostawiać. Podobnie jak Ty nie potrafię słuchać tego przeraźliwego płaczu, a podstawą tej metody jest konsekwencja...:baffled:
 
reklama
Shinead, od początku do jakiegoś 6 miesiąca zasypiał przy cycku lub na rękach. Od tamtej pory zasypia w łóżeczku, ale któreś z nas musi przy nim siedzieć aż zaśnie. Czasem jest to chwila (ok. 5 minut), a czasem nawet pół godziny. Ostatnio siedziałam godzinę i nie dałam rady:szok::wściekła/y: Poczekam jeszcze ze 2-3 miesiące i spróbuję znów.
 
U nas ciągle bez zmian przy zasypianiu- bez cyca się nie obejdzie; jest kolacja, kąpiel, chwila szaleństwa i skakania po brzuchu mamy i jak sie już znudzi to dwa mlasknięcia cyca i papa.
 
U nas spoko. Szaleństwa, kolacja, kąpiel i mleczko. Na rączki ukochac, pocałowac,smoka, położyc do łóżeczka na boczek, tak by nie widział mamy i wychodzę z pokoju a on leży i zasypia.
Oby tak dalej, tfuuuu
 
Wzięłam się dziś za naukę zasypiania. Już czas. Położyłam Maciusia do łóżeczka, dałam smoka, pocałowałam i wyszłam. Wchodziłam co 2 minuty. Na ogół wyrzucał smoka z łóżeczka, to dawałam z powrotem, kładłam i wychodziłam. Trwało to zaledwie 10 minut:szok: Maciuś troszkę pokrzykiwał, pojękiwał, ale naprawdę całkiem znośne to było. Ciekawe czy na noc też tak będzie, bo wczoraj siedziałam przy nim godzinę, aż się wkurzyłam i mąż mnie musiał zastąpić.

ale wam fajnie
moja hani w zyciu sama by nie zasnela , poza tym spi z nami, n i w nocy raz sie budzi

My tez zrobiliśmy krok do przodu z usypianiem:tak: Mati od jakiegos czasu zasypia sam w lóżeczku:szok::-) wystarczy że go poloże dam smoczka, niekiedy herbatke a on się kręci, wierci i zasypia:tak: a że mamy tez lóżeczko w salonie to ja se coś tam robie , on widzi że jestem i jest spokojny:tak: jestem w szoku bo zawsze mial problemy z uśnięciem niekiedy trzeba go bylo wozić w wózku nawet ponad godzinę a tu nagle sam się przestawil:-):-):-)

gratuluje ladnego zasypiania mlauszkow:-)

u nas sa fazy. jak chyba ze wszystkim u julitki:-D
jest czas, ze jak poloze do lozeczka jescze nie spiacxa, to rzuca smokiem, wrzeszczy, wstaje i tp.
za kilka dni calkiem inne dziecko: poloze, popatrzy ze 2razy oczkami, przekreci sie na brzucho, wypnie dupke i zasypia, a ja wychodze. wtedy oczywscie jestem happy i ludze sie, ze to juz na stale. jednak za jakis czas znoow powtorka z rizrywki i trzeba ja na dobre uspic na rekach i dopiero polozyc.


dzis jestem przerazona co bedzie dalej, bo usnela o 18:szok::szok::szok::szok: juz tak marudzila, wiec wykapalm wczesniej, bo zazwyczaj sie rozbudza, ale gdzie tam. usnela jka jej czyscilam uszka:-D:-D:-D
juz sie przebudzila, dostala mleko, potem znow pomarudzila, wic przytulilam i niepedagogicznie polozylam na naszym lozku i dzis dla mojego dobra bedzie spac znami.
ciekawe tylko kiedy sie wyspi i mnie wyrwie ze snu?:szok::crazy:
 
no weszlam na wątek, bo nalezaloby jakis porzadek zaprowadzic przy usypianiu, bo chyba jestem najmnirj prdagogiczna matka pod tym wzgledem. Stas jest do tej pory lulany w bujaczku i jak usnie przenoszony na spiocha do lozeczka.
 
no weszlam na wątek, bo nalezaloby jakis porzadek zaprowadzic przy usypianiu, bo chyba jestem najmnirj prdagogiczna matka pod tym wzgledem. Stas jest do tej pory lulany w bujaczku i jak usnie przenoszony na spiocha do lozeczka.

prosze cie.. a co powiesz na no: mój Olo śpi ze mną i żeby usnąć potrzebuje bliskiej "obecności" cycka. Ja to dopiero jestem niepedagogiczna:rofl2:

własnie-gagulec-co my zrobimy jak cyca zabraknie??:szok::szok:
Majandra-a jak Maciuś w dzień zasypia?
 
Majandra-a jak Maciuś w dzień zasypia?
Różnie. Np. teraz zasnął jęcząc, ale praktycznie bez naszej obecności, tzn. nie siedzieliśmy na krześle obok łóżeczka. Mąż w tym samym pokoju oglądał Olimpiadę cichutko, a mały zasnął, ale wyobraź sobie, że padł dopiero jak dostał kocyk i to nie ten co zawsze pod nim śpi, tylko taki zielony co wisiał na krześle, jęczał o niego i jak go do dostał to padł na niego i zasnął:baffled::szok:
 
reklama
Różnie. Np. teraz zasnął jęcząc, ale praktycznie bez naszej obecności, tzn. nie siedzieliśmy na krześle obok łóżeczka. Mąż w tym samym pokoju oglądał Olimpiadę cichutko, a mały zasnął, ale wyobraź sobie, że padł dopiero jak dostał kocyk i to nie ten co zawsze pod nim śpi, tylko taki zielony co wisiał na krześle, jęczał o niego i jak go do dostał to padł na niego i zasnął:baffled::szok:

To super!! Ja tu nie widzę problemu w zasypianiu, gdyby u nas tak to wyglądało byłabym very happy. Swoją drogą, ciekawe mają pomysły i zachcianki te nasze bąble, dobrze, że wiedziałaś że chodzi o ten kocyk:-D:tak:
Mój Olaf tez ostatnio mi jęczał przed zaśnięciem. Myśle, o co chodzi, ja jestem, cycek też.. a on dalej jęczy. W pewym momencie połozyłam go sobie na brzuchu i zasnął w sekundę:szok:
 
Do góry