reklama
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
Wracając do tematu "teletubisi itp.", u nas nastąpił odwrót! Nie ma już parcia na "lala" czyli teletubisie, teraz jest "mi mi" czy "mini mini". Najlepsze jest to, że jak leci bajka której Oli nie lubi (wszelkie rysunkowe np. Rumcajs) to on woła, "to nie, mi mi" :-)
Kasiek zazdroszczę wyjazdu! Mój mąż ma tygodniowy urlop od przyszłego poniedziałku i nic, kompletni nic nad morzem nie możemy znaleźć, chyba w góry pojedziemy albo nie wiem już co!?!
Kasiek zazdroszczę wyjazdu! Mój mąż ma tygodniowy urlop od przyszłego poniedziałku i nic, kompletni nic nad morzem nie możemy znaleźć, chyba w góry pojedziemy albo nie wiem już co!?!
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
mam refleksje dobna zwiazana z tym dzieleniem... taka mala obserwacja z dzisiejszej piaskownicy...
ja tacham ze soba wszystko co mi syn przed wyjsciem w lapy wcisnie... zasadniczo sa to pilka, zestaw wiaderkowy, jakies samochodziki, mlynek, butelki... natomiast moje dziecko srednio sie tym zajmuje na dworze, bardziej podniecaja go rowery 6-7latkow... ale ja nie o tym...
...otoz, kiedy zbieralam z piaskownicy ten caly majdan, poczulam na sobie spojrzenia pt. po co ja to wszystko nosze, skoro kazde dziecko cos ma i moga sie dzielic...
mam wrazenie, ze to dzielenie to jest aktualnie jakby "w dobrym tonie", jakis taki trend rodzicielski jak swojego czasu bezstresowe wychowanie... wczesniej ie zwracalam na to uwagi, ale po ostatniej dyskusji przyswiecila mi taka mysl... :-)
ja tacham ze soba wszystko co mi syn przed wyjsciem w lapy wcisnie... zasadniczo sa to pilka, zestaw wiaderkowy, jakies samochodziki, mlynek, butelki... natomiast moje dziecko srednio sie tym zajmuje na dworze, bardziej podniecaja go rowery 6-7latkow... ale ja nie o tym...
...otoz, kiedy zbieralam z piaskownicy ten caly majdan, poczulam na sobie spojrzenia pt. po co ja to wszystko nosze, skoro kazde dziecko cos ma i moga sie dzielic...
mam wrazenie, ze to dzielenie to jest aktualnie jakby "w dobrym tonie", jakis taki trend rodzicielski jak swojego czasu bezstresowe wychowanie... wczesniej ie zwracalam na to uwagi, ale po ostatniej dyskusji przyswiecila mi taka mysl... :-)
reklama
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Ja tyle nie noszę :-) Natalia zwykle bierze lalkę albo misia albo inną maskotkę, dodatkowo wiaderko, ze dwie foremki, łopatkę, czasem cos tam jeszcze, ale zwykle niewiele. z dzieleniem tak jak napisałam, nie mam zamiaru zmuszać, to jeszcze nie ten etap. Ale niestety więksozść mamuś i opiekunek mnie wnerwia, więc jeśli mogę to unikam ;-)
Podziel się: