reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak bardzo aktywne są Wasze maluszki?

Obawiam sie, ze nioc nie da. My ćwiczyłyśmy lalki, misie i inne. I kurcze dalej "ała". Zresztą, chyba w ogóle będzie dym z takimi sytuacjami. Niedawno widziała jakiś odcinek teletubisiow i w części dkuimentalnej były dzuewczynki, które tańczyły jakies wschodnie tańce, no i miały narysowanme kropki na czołach. I był płacz, że "ała". Nakleiłam karteczkę Natalce, post it, na ręku i pokazałam, ze to tak samo, namalowałam kredka, ale płakała dalej, ze boli. Kurcze :-(
 
reklama
U nas też był wielki płacz przy obcinaniu paznokci. Ale nagle jak ręka odjął nie ma juz płaczu:-). Nie wiem co takiego sie zadziało, ale teraz sama Nadusia pokazuje, że trzeba obciąć.....:-)
 
Och, jak ja bym tak chciała. Zazdroszczę. No nic, spróbuję u babci, w oknie, póki jeszcze jest histeria.
 
Oby :-)
Ja tylko nie bardzo nwiem co mam zrobićx z tymi jazdami pt "ała". Bo ona ewidentnie ma obawy, ze komuś cos sie dzieje, coś boli itd. no, a nie da się, zeby nigdy nikogo nic nie bolało ;-)
 
No nie wiem, u mnie może poskutkowało to, że chłopcom obcinałam pazurki przy niej i oni jej powtarzali,że to jest ok, i nic nie boli...:tak:
 
Oli kilka dni temu przypomniał sobie, że są takie zabawki jak kubeczki, że super z nich się ustawia wieżę i wkłada jeden w drugi :-)
A dzisiaj wyciągnął, baaardzo dawno nie używane, pacynki - super miał zabawę od rana :-)
Dodam jeszcze, że przez ostatnie tygodnie interesowały go wyłącznie samochody, piłki i rower. Cieszę się, że "powrócił" ;-)
 
Natek ostatnio wyszedl na 4 pietro trzrymajac sie tylko jedna raczka mnie i pod koniec udawal, ze mu ciezko i fufal ze zmeczenia. Poza tym jak wychodzi to liczy schody i najwyrazniej mowi "trzy i szesc".
 
Nadia wchodzi i schodzi po schodach sama. Chociaż schodzic jej nie bardzo pozwalamy.
I szczypie przerażliwie wszystkich, dziś uszczypnęła dziewczynkę w sklepie, bo usiadła koło niej:szok:
 
reklama
Krystian tez wchodzi i schodzi, ale przy schodzeniu czeka az ktos go wezmie za raczke... ciekawe czy juz mu tak zostanie, oby... :-)
...i szczypie, i gryzie jak sie rozkokosi, ale tylko mnie, bo ja jestem jedyna osoba, ktora z nim dosc brutalne zabawy uprawia... ;-)

...i niestety, zaczelo sie sypanie piachem... podpatrzyl u starszych chlopakow... :-(
 
Do góry