reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak bardzo aktywne są Wasze maluszki?

reklama
poza tym jak sie wybierzesz z Krystianem to zobaczysz czy mu pasuje. A moze jakas kolejka mu się bardziej spodoba albo jeszcze coś innego.
 
Tak, tak Teddy, pozwól mu sobie wybrać zabawki. Sam Cię nakieruje, tylko nie idź z nim do sklepu z częściami;-)
 
Teddy a jeśli Ty zaczynasz bawić się zabawkami, Prezes przyłącza się? Albo potem naśladuje?
 
probowalam tego manewru, nie dziala.... zreszta zawsze w ten sposob probuje go zachecic do zabawy... ale on jest sprytny i doskonale potrafi odroznic zabawki od niezabawek, a jesli wie, ze zabwki sa dozwolone, to interesuja go w sposob umiarkowany...

zreszta ja mysle, ze to jego zainteresowanie rzeczami zakazanymi to wiaze sie z checia zwrocenia na siebie uwagi... chociaz tez nie do konca... on tak jakby nie potrafil zaakceptowac, ze kiedy ja jestem w domu to zajmuje sie jeszcze czyms innym niz on... na szczescie ja go rozumiem, bo generalnie troche jestem podobna... ;-)

dokladnie chodzi mu o to, ze mam byc stale pod reka, a on skorzysta ze mnie kiedy bedzie mial ochote... :-)
 
reklama
Do góry